

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AnnAArczyK pisze:Witam, dopiero wstałam...
Zasnęło mi się o szóstej, na dwie godzinki, gdy małż wstał...
Nocka minęła mi na "czatach"![]()
O pierwszej w nocy wzięłam Cudaczka do pokoju na kanapę, i tak sobie oglądaliśmy filmy...kocio "oglądało", ja zaczęłam robić następny sweterek![]()
Siedzieliśmy sobie do szóstej:)
Kocio jest już po śniadaniu, i tak jak Iza mówiła, kocio będzie śmigał a ja się przewracamJak spojrzałam do lustra to faktycznie zobaczyłam kogoś innego:)
Ale już robię sobie śniadanko i bedę czytała wąteczki![]()
No i muszę pochwalić dziewczyny![]()
Siedziały obie z nami w pokoju, tylko nie wiem dlaczego Kropka miała strasznie duże żrenice i ciągle siedziała mi na plecach, dosłownie, miałam za plecami poduchę a ona na nią wlazła i nie zeszła do rana.
Lunka spała na fotelu, tylko Kacperek się błąkał po domu, pewnie sam nie wiedział za czym, aż o drugiej położył się w sypialni na chodniczku.
Nigdy wcześniej tam nie spał.
Kotina pisze:AnnAArczyK pisze:Witam, dopiero wstałam...
Zasnęło mi się o szóstej, na dwie godzinki, gdy małż wstał...
Nocka minęła mi na "czatach"![]()
O pierwszej w nocy wzięłam Cudaczka do pokoju na kanapę, i tak sobie oglądaliśmy filmy...kocio "oglądało", ja zaczęłam robić następny sweterek![]()
Siedzieliśmy sobie do szóstej:)
Kocio jest już po śniadaniu, i tak jak Iza mówiła, kocio będzie śmigał a ja się przewracamJak spojrzałam do lustra to faktycznie zobaczyłam kogoś innego:)
Ale już robię sobie śniadanko i bedę czytała wąteczki![]()
No i muszę pochwalić dziewczyny![]()
Siedziały obie z nami w pokoju, tylko nie wiem dlaczego Kropka miała strasznie duże żrenice i ciągle siedziała mi na plecach, dosłownie, miałam za plecami poduchę a ona na nią wlazła i nie zeszła do rana.
Lunka spała na fotelu, tylko Kacperek się błąkał po domu, pewnie sam nie wiedział za czym, aż o drugiej położył się w sypialni na chodniczku.
Nigdy wcześniej tam nie spał.
Empatii powinniśmy uczyć się od naszych zwierząt![]()
Wiele razy zaobserwowałam takie opiekuńcze zachowanie, a ile razy o takich i podobnych zachowaniach czytam, to ryczę jak ...
Gdy któraś wracała po sterylce, pozostałe często do tej pory "niegrzeczne" zmieniały radykalnie swoje zachowanie. Siedziały obok, jakby pilnowały i nie odstępowały na krok nawet podczas "wyprawy" do kuwety.
Gdy córka przyniosła do domu chorą Tolcię, to nawet Tośka uciszyła swoje ADHD i często przy małej siedziała.
Potem wszystko wracało do ... normy czyli razem ale osobno, nie za blisko. Ale to przecież koty - więc normalka![]()
W przypadku Rambusia, mogą relacje zdecydowanie zmienić sie na lepsze, bo za "chwilę" już nie będzie "zalatywał" samcem![]()
Widzisz, Zuzko, taki mały zabieg (dla zdrowia kocurka i Waszego spokoju) może odmienić domową atmosferę na sielsko-anielską![]()
I za to wypiję![]()
![]()
wirtualnie![]()
AnnAArczyK pisze:
Rambuś dziękuje za kciuki![]()
![]()
Fotki, Ciocia Twojego Ukochanego będą jutro![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Silverblue i 411 gości