To żebyś nie myślała ,że tylko Ty masz źle:
Mam w kuchni płytki i podłogę. I ściany. I nic więcej.(Małż powiada, ze starczy!)
Od tygodnia jej chlebki ryżowe, serek grani i sok pomidorowy.
Uwielbiam ten zestaw ,ale ...
Wokół mnie jakieś kuwety co miszkały w kuchni , pudła z naczyniami , zlew...w pokoju!!!
No i kurz, kurz, kurz...tony kurzu!
A w tym kurzu AMELIA leży na wznak. Pamiętasz Amelkę? Taki szary perski co to u Kotkinsa mieszka.
A w perspektywie: składanie mebli, montaż blatów (przychodzi firma specjalne ,o ile nie nawalą rzecz jasna) i SPRZĄTANIE.
W poniedziałek dwa gabinety do 19.30, 50 km stąd...
Dziś nic zrobić się nie da- jutro dalszy ciąg malowania, fugi...
A w długi weekend
persopranie nas czeka.
No, to napisz JAK ŹLE jest u Was, bądźmy Poalkami, ponarzekajmy sobie!
