Rokko, ja już nie pamiętam, bo to było ponad rok temu, ale mnie się wydaje, że Koci też miał przerzedzoną sierść na brzegach powiek. Wydaje mi się że tak przy samej gałce ocznej to po prostu nie smarowałam i już.
A co mówi na to wet?
I nie martw się tak, że Ci się wydaje że się pogarsza, 10 dni leczenia to faktycznie mało. Kociemu już w trakcie leczenia też się zrobiło parę nowych małych ognisk, które potem łatwo się poddały.
Grzyb długo walczy, ale myślę że i tak u Was powinno pójść szybciej niż u nas, ze względu na to, że nam późno tego grzyba zdiagnozowali.
U dziecka to te plamki trzymały się chyba ze 6 tygodni (nie mówie o tych na głowie, bo to już była totalna katastrofa), i czasem prawie znikały, a potem znowu robiły się widoczne zaczerwienienia, co mnie załamywało kompletnie. Jednak dermatolożka twierdziła, że to nie jest nowy atak grzyba, tylko odczyn zapalny.