
Trzy psy, jeden dorosły z obrożą i dwa spore szczeniaki pojawiły się na terenie huty parę tygodni temu.Nie wiadomo, skąd się wzięły.Są zawsze głodne, zjedzą każdą ilość karmy, szczególnie duży pies.On jest na razie bardzo miły, proludzki, bardzo lubi być głaskany, przychodzi na zawołanie.Jest psem pięknym, ale zaniedbanym.Szczeniaki są nieufne, ale bardzo ładne, mają puchatą, rudą sierść.Płci nie znam.Jeden, ten z podpalanymi uszkami już do mnie podchodzi, brał mi pewnego dnia jedzenie z ręki, drugi trzyma się z daleka, boi się.Dołączyła do nich bezdomna, mała ruda sunia i Max, czarny piesek, który mieszka na terenie jakiejś firmy mającej swoją siedzibę na terenie huty.
Psy tworzą sforę, biegają po lasach i polują.Biegają również po mieście, chyba penetrują śmietniki, tego nie wiem.
To nie ich wina, że są bezdomne, ale nikt nie chce im pomóc.Karmię je, ale one potrzebują domu.Duży pies jest oswojony, szczeniaki zaufałyby człowiekowi natychmiast.Martwię się o ich los, dziczeją, mogą kogoś przestraszyć, a nawet zaatakować.Nie są szczepione, biegają po lasach, polują na dzikie zwierzęta, jest zagrożenie wścieklizną.Obawiam się również, że kiedy kogoś zaatakują, skończą tragicznie.Ja się ich nie boję, ale widzę reakcje ludzi, to jest jednak sfora.
Zdjęcia są na wątku.Mój aparat jest w kiepskim stanie, przekłamuje kolory, w rzeczywistości psy są bardziej rude.