Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 27, 2013 6:12 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Oczywiście, bardzo dziękuję :1luvu:
Trzy psy, jeden dorosły z obrożą i dwa spore szczeniaki pojawiły się na terenie huty parę tygodni temu.Nie wiadomo, skąd się wzięły.Są zawsze głodne, zjedzą każdą ilość karmy, szczególnie duży pies.On jest na razie bardzo miły, proludzki, bardzo lubi być głaskany, przychodzi na zawołanie.Jest psem pięknym, ale zaniedbanym.Szczeniaki są nieufne, ale bardzo ładne, mają puchatą, rudą sierść.Płci nie znam.Jeden, ten z podpalanymi uszkami już do mnie podchodzi, brał mi pewnego dnia jedzenie z ręki, drugi trzyma się z daleka, boi się.Dołączyła do nich bezdomna, mała ruda sunia i Max, czarny piesek, który mieszka na terenie jakiejś firmy mającej swoją siedzibę na terenie huty.
Psy tworzą sforę, biegają po lasach i polują.Biegają również po mieście, chyba penetrują śmietniki, tego nie wiem.
To nie ich wina, że są bezdomne, ale nikt nie chce im pomóc.Karmię je, ale one potrzebują domu.Duży pies jest oswojony, szczeniaki zaufałyby człowiekowi natychmiast.Martwię się o ich los, dziczeją, mogą kogoś przestraszyć, a nawet zaatakować.Nie są szczepione, biegają po lasach, polują na dzikie zwierzęta, jest zagrożenie wścieklizną.Obawiam się również, że kiedy kogoś zaatakują, skończą tragicznie.Ja się ich nie boję, ale widzę reakcje ludzi, to jest jednak sfora.
Zdjęcia są na wątku.Mój aparat jest w kiepskim stanie, przekłamuje kolory, w rzeczywistości psy są bardziej rude.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 27, 2013 7:06 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

ewar pisze:Oczywiście, bardzo dziękuję :1luvu:
Trzy psy, jeden dorosły z obrożą i dwa spore szczeniaki pojawiły się na terenie huty parę tygodni temu.Nie wiadomo, skąd się wzięły.Są zawsze głodne, zjedzą każdą ilość karmy, szczególnie duży pies.On jest na razie bardzo miły, proludzki, bardzo lubi być głaskany, przychodzi na zawołanie.Jest psem pięknym, ale zaniedbanym.Szczeniaki są nieufne, ale bardzo ładne, mają puchatą, rudą sierść.Płci nie znam.Jeden, ten z podpalanymi uszkami już do mnie podchodzi, brał mi pewnego dnia jedzenie z ręki, drugi trzyma się z daleka, boi się.Dołączyła do nich bezdomna, mała ruda sunia i Max, czarny piesek, który mieszka na terenie jakiejś firmy mającej swoją siedzibę na terenie huty.
Psy tworzą sforę, biegają po lasach i polują.Biegają również po mieście, chyba penetrują śmietniki, tego nie wiem.
To nie ich wina, że są bezdomne, ale nikt nie chce im pomóc.Karmię je, ale one potrzebują domu.Duży pies jest oswojony, szczeniaki zaufałyby człowiekowi natychmiast.Martwię się o ich los, dziczeją, mogą kogoś przestraszyć, a nawet zaatakować.Nie są szczepione, biegają po lasach, polują na dzikie zwierzęta, jest zagrożenie wścieklizną.Obawiam się również, że kiedy kogoś zaatakują, skończą tragicznie.Ja się ich nie boję, ale widzę reakcje ludzi, to jest jednak sfora.
Zdjęcia są na wątku.Mój aparat jest w kiepskim stanie, przekłamuje kolory, w rzeczywistości psy są bardziej rude.


Ja dodam od siebie, że foto psów jest na tej stronie :
viewtopic.php?f=13&t=151707&start=90
na tej:
viewtopic.php?f=13&t=151707&start=105
tu z nowym czarnym :
viewtopic.php?f=13&t=151707&start=135

:ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob kwi 27, 2013 8:42 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Bardzo dziękuję :1luvu: Nie jest to wzruszająca historia, suche fakty, nie wiem, jak się pisze na FB, nie mam tam konta.
Gotuję psom rosół, makaron, ale ten wymieszam z puszką.Jadzia się pewnie załapie :mrgreen: Kilko wędzonych kości też im dam. Koty będą miały serca, ale muszę za chwilę iść do sklepu, bo były tylko wczorajsze, dostawy jeszcze nie było.Wolę, aby zjadły świeżutkie, to w końcu surowizna, chociaż je sparzam.No i kupiłam wczoraj saszetki Winstona.Powinny być zadowolone.Oby tylko przyszły :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 27, 2013 13:23 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Tyle informacji mi wystarczy, jak myślę :)
Zaraz coś spróbuję z tym zrobić.
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 27, 2013 14:00 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Link do wydarzenia na f-b, mam nadzieję, że coś to da:
http://www.facebook.com/events/58580606 ... ext=create
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 27, 2013 14:30 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Ogromne dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pod hutą nie było dzisiaj psów, zostawiłam im jedzenie.Kotów też jakoś mało, ale byłam koło południa, upał, więc pewno spały.Była tylko Strzałka i widziałam Kleksa.Wracał chyba ze stołówki, wołałam go, ale odwrócił się do mnie tyłem, zrobił kupę :oops: , zakopał dokładnie i sobie poszedł.Chyba wiem, gdzie mieszka.W piwnicy w budynku obok straży, dlatego jest taki brudny.W domku burasi coś było, ale widziałam tylko głowę, nie chciało to coś wyjść.Zostawiłam sporo serc i mokrej karmy, sucha była, nie będą głodne na pewno.
Ot, i tyle :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 27, 2013 15:04 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Rany, jak ja Ci Ewuniu zazdroszczę takiej pogody. U nas jest teraz 8 st., pochmurno i okrutnie zimno :evil: Zimową kurtkę musiałam przeprosić :roll: Fajnie, że choć u Ciebie kociaste mogą się powygrzewać.

Szkoda, że bez konta nie można podejrzeć wydarzenia na fb :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Sob kwi 27, 2013 16:26 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Petroniusz pisze:Link do wydarzenia na f-b, mam nadzieję, że coś to da:
http://www.facebook.com/events/58580606 ... ext=create

Dołączyłam do wydarzenia na fb-może znajdą domki :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Sob kwi 27, 2013 18:16 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

nelka83 pisze: U nas jest teraz 8 st., pochmurno i okrutnie zimno

O, rany 8O A u nas młodzież już w krótkich spodenkach, koszulkach na szeleczkach...itd.Zaraz sprawdzę jak będzie jutro, wybieramy się z siostrą na rowery( ale ona pod hutę już nie pojedzie, boi się psów :wink: )
jaga1666 pisze:-może znajdą domki :ok:

Bardzo bym chciała.Ten duży pies byłby wspaniałym towarzyszem.Nie znam się szczególnie na psach, ale jego bardzo lubię.Wzrusza mnie to, że przychodzi do mnie i z takim zadowoleniem poddaje się głaskom, zostawi nawet miskę, chociaż jest głodny, kiedy go zawołam.
Ten szczeniak z brązowymi podpaleniami jest prześmieszny, przekrzywia główkę, kiedy na mnie patrzy, ma ochotę podejść, ale zachowuje rezerwę.Mam ciasteczka dla psów, dostałam od znajomej, spróbuję go na takie przywabić.Ten drugi, bardziej rudy i kudłaty boi się bardzo, ale jest prześliczny.Wykąpać go i wszyscy by się za nim oglądali, naprawdę.Nie jest agresywny, o tym nie ma mowy.Nie należę do osób jakoś odważnych do brawury, ale ich się nie boję, chociaż to w końcu pięć psów, bo z nimi jest Max i sunia.Myślę, że Max i ten duży są zazdrosne o to, że któregoś głaszczę, a nie jego.A szczeniak też sprawia wrażenie, że miałby ochotę, ale ...
Dzisiaj z siostrą wspominałyśmy jak drzewiej bywało.Wystarczyło podjechać rowerem, a już z każdego kąta wyłaziły koty, pałętały się pod nogami, nie mogły się doczekać, kiedy nałożę coś do misek.Siostra dawała jeść jakiemuś bojącemu się, czy odganianemu, podczas gdy ja odwracałam uwagę pozostałych.Aż miło było patrzeć, jak jedzą ze smakiem, część odchodziła, ale Loluś i Kleks nie.Oni odprowadzali mnie do roweru.Dlaczego teraz tak nie jest? :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 28, 2013 17:27 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Też mile wspominam te czasy....a rudego pieska widziałam pod hutą :mrgreen: jest naprawdę śliczny:)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie kwi 28, 2013 17:41 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

jaga1666 pisze:Też mile wspominam te czasy....a rudego pieska widziałam pod hutą :mrgreen: jest naprawdę śliczny:)


Wszystkie te rudzielce są fajne - duży i szczeniaki.
Widać , że są na dziś dzień kontaktowe i przyjazne, szybko by złapały kontakt z człowiekiem.

Popatrzcie tu, czyż nie są fajne :

Obrazek

No a ten czarny wagabunda? Kupić mu westernową apaszkę pod szyję
i zrobiłby furorę. Taki fajny uśmiechnięty andrus. Baciar . :mrgreen:

Obrazek

Te psy naprawdę szybko związałyby się z człowiekiem.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon kwi 29, 2013 5:13 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Czarny piesek ma na imię Max, jest uroczy.On ma opiekuna, mieszka na terenie jakiejś firmy, ale ma skłonności do włóczęgostwa.Dołączył do reszty psów, mam nadzieję, że nic mu się nie stanie.On na mój widok kładzie się kołami do góry i wystawia brzuch do głaskania :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 29, 2013 5:36 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 29, 2013 8:44 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Ufff, przeczytałam też komentarze pod tym artykułem, niepotrzebnie :( :?
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 29, 2013 9:41 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Komentarze są zwykle obrzydliwe, tutaj i tak jakieś łagodne.W necie ludzie czują się anonimowi i wychodzi z nich prawdziwa natura :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości