Kwiaciarka Bożena pisze:
Bardziej chodzi o to że byłam dzisiaj zgodnie z planem i poprostu szok michy puste zero wody już nie mówiąc o mleku tragedia
Zuciły sie do michy głodne pazernie zjadały wszystko nawet suche dla ptaków które zazwyczaj wysypuje osobno
Tak to jeszcze nie było poszło kilkanascie puszek i 3l mleka i oczywiscie wszędzie dostały wodę
Wyszło ich kilkanaście uważam że potrzebna jest jednak stała karmicielka która ogarnia całośc bo momentami jest słabo
Pozdrawiam
Z rozpiski naszej wynika, że codzinnie ktoś jest, nawet nie na calym cmentarzu, ale choć część kotów nakarmiona.
Czy wiecie o jakiś zmianach, ktoś z karmicieli nie chodzi ostatnio, skoro w michach takie pustki?
Pani Bożeno, dziękuję za dokarmienie kocich mordek.

Ja się tylko od dawna nad jedną rzeczą zastanawiam - czy konieczne jest dawanie kotom mleka?
Mleko szybko się psuje, a koty dostają od niego rozwolnienia.
Wg mnie woda im wystarczy. To tylko moja nieśmiała sugestia, żadna krytyka, proszę się nie urażać.