Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

Monika_Krk pisze:Tri - królowo dzięki ,że podziałałaś telepatycznie na Maciusia.
Mówiłam, że Petroniusz szamani.

Podziękowania dla Tri-Rex przekazane.
Petroniusz nijak nie szamani, zwłaszcza dzisiaj, padnięty jest i chandruje.

Tak naprawdę to kluczem do mego "sukcesu" było pewnie moje zwolnienie, gdybym ostatnio wracała z pracy normalnie, tak po 10-11 godzinach, to miałabym malutko czasu dla kotów i oswajanie Kocurry ze mną przebiegałoby znacznie wolniej

Dziewczyny, a nie da się odrobaczyć bez złapania? tabletką w jakimś turbosmakołyku? :oops:

.Mia. pisze:(...)
no bo dziewczyny, tak realnie: kto zwróci uwagę na kota, który nie jest za bardzo oswojony i jeszcze nie widać go dobrze na zdjęciach (no bo nie da się ich zrobić...)

migota, dużo zdrowia i ciepełka, teraz łatwo się przeziębić, bo człowiek rzuca się na to niby ciepło...

Dziewczyny :twisted:

mówiłam, że będę gryzła gdy ktoś w Maciusia zwątpi ? A grrrr , a wrrrrr, a wrrrgrrrr.

.Mia. - wiem, można rzec, że jestem naiwna. Jednak ja na wątku Tri - tutaj na pierwszych stronach, od razu zauważyłam Maciusia.
No to można przyjąć, że znajdzie się druga taka osoba na świecie.

Jeśli nie spróbujemy, to się nie dowiemy. Ja uważam, że walczyć trzeba o niego.
Słuchajcie może by plan taki zrobić:

Próbujemy z tym co mamy Maciusia ogłaszać tym dużym pakietem na stu iluś portalach.
U Cat Angel czeka pakiet. Ewentualne domy odsiewamy przez rzetelne sito - ale co ja mówię,
wszyscy to wiemy. Nawet jak domków nie będzie , jedziemy dalej z planem - to jest :
W międzyczasie Migota próbuje odrobaczyć smakołykiem puchatego skubańca.
Wyślę pieniądz na odrobaczanie, poproszę Cię Migoto o dane znów na e-mail -
bo wykasowały mi się :oops:

Następnie łapiemy go i szczepimy.
Cały czas szukamy DT/DS, ja już od dziś zaczynam - ino te zdjęcia nowe poproszę.

Migoto - zdrowiej i kuruj się. Ja podałam plan , ale na pewno ruszyłby on pełną parą po
długim weekendzie. Ogłoszenia mogłyby u Cat Angel iść już teraz, lub też po weekendzie.
Nie wiem, czy ludzie na długich weekendach bardziej serfują w sieci, czy nie ?

Teraz wasza kolej, jak myślicie ? Wzywam na Sabat II stopnia w sprawie Macieja Kota syna
Tri-Rex Dostojnej- tu obecnej, a zamieszkałej u Petroniusza, Szamanki I kategorii . :twisted:

Petroniusz by szamanił naprawdę, gdyby totalnego dzikuna oswoił w parę dni, a nie taka przytulaśną Kocurrę :wink:

Ech, serio jakiś etap zwątpienia i chandryczenia mam :roll:

W dodatku poczułam się jak dziwoląg, kiedy półgębkiem jednej czy dwu osobom (zakoconym, które w dodatku lubię i cenię) o Tri-Tex jako ewentualnym piątym (!) kocie napomknęłam, wygląda na to, że uznały, że odbiło mi ciut, a raczej więcej niż ciut

Petroniusz pisze::twisted:
Petroniusz by szamanił naprawdę, gdyby totalnego dzikuna oswoił w parę dni, a nie taka przytulaśną Kocurrę

Ech, serio jakiś etap zwątpienia i chandryczenia mam W dodatku poczułam się jak dziwoląg, kiedy półgębkiem jednej czy dwu osobom (zakoconym, które w dodatku lubię i cenię) o Tri-Tex jako ewentualnym piątym (!) kocie napomknęłam, wygląda na to, że uznały, że odbiło mi ciut, a raczej więcej niż ciut

Petroniusz - ja w momentach zwątpienia słucham tego :
http://www.youtube.com/watch?v=aNh2wtSM8yk
mnie pomaga.

Decyzję musisz podjąć sama, zresztą co ja mówię, jak wiesz.
Ty i koty macie być szczęśliwi, jeśli stado jej nie zaakceptuje - jeśli
uznasz, że to za dużo będziemy szukać DT. Ważne, że kocica ma start
u Ciebie doskonały, oswaja się z domowym życiem.
Ty teraz nie myśl za bardzo tylko obserwuj, przecież
możesz myśleć nawet i pół roku. Do tego czasu na pewno będziesz
w stanie realnie ocenić jak stado i Tri.
No :ok:

Będzie dobrze, w każdym wypadku, cokolwiek nie postanowisz.

Sama najlepiej wiesz ile kotow to jest dla Ciebie ok

Jak ktos tego nie rozumie, to coz... Trudno.

No właśnie wcale tak do końca nie wiem, to wszystko wyjdzie ostatecznie w praniu, ale przede wszystkim chodzi mi o to, jakie zagęszczenie kotostanu dla samych futer będzie OK, a jakie już nie do przyjęcia, dla samych kotów :roll:

Nie ma jakiegoś wątku na forum na temat kociego limitu ogonów?
Fairy została w miarę zaakceptowania (chociaż jakieś syki ciągle są), ale to malutka kicia, która raczej nie rościła sobie praw do szarogęszenia się, Kocurra to jednak inny typ - także wizualnie :twisted:

Ech, boję się trochę

Nie martw sie na zapas

Zobaczysz co bedzie, jak sie okaze, ze nie jest dobrze, to bedziesz jej szukac domu. Daj czas sobie i im wszystkim.

Gdzies czytalam, ze 10 m kwadratowych na kota to dobra przetrzen. Wieksze zageszczenie moze skutkowac niezadowoleniem kotow wyrazanym roznie. Moze, ale nie musi.

Ale - to teoria, na pewno jest roznie w przypadku roznych kotow, Nie sadze, zeby nalezalo przedkladac te teorie nad to, co sie widzi

Petroniusz pisze:No właśnie wcale tak do końca nie wiem, to wszystko wyjdzie ostatecznie w praniu, ale przede wszystkim chodzi mi o to, jakie zagęszczenie kotostanu dla samych futer będzie OK, a jakie już nie do przyjęcia, dla samych kotów Nie ma jakiegoś wątku na forum na temat kociego limitu ogonów?
Fairy została w miarę zaakceptowania (chociaż jakieś syki ciągle są), ale to malutka kicia, która raczej nie rościła sobie praw do szarogęszenia się, Kocurra to jednak inny typ - także wizualnie
Ech, boję się trochę

Też bym chętnie poczytała coś na ten temat (niedawno dokociłam się 4 + 2, te 2 niby tymczasy, ale wiadomo, że nie wiadomo, na jak długo będą musiały się zasiedzieć :wink:

). Na razie idzie nieźle, ale 6 ogonów na 54 m – czy to już nie za dużo?
W każdym razie – Petroniusz, nie łam się! :ok:

EDIT: Właśnie doczytałam "normatyw" u Zuzy. No cóż, u mnie już przekroczony :lol:

Ale niewiele

a koty przeciez zyja w trzech wymiarach

I co? Nie pasuje im cos?

Petroniusz - dziewczyny mają rację , teoria teorią, a w praktyce to
dopiero zobaczysz jak to wyjdzie.
Masz dwa wyjścia :
Raz :
Stado się dogada, Tri_rex Ci się podoba - wtedy hulaj dusza
kot w dom, bóg w dom, portfel pusty, Petroniusz szczęsliwa. :twisted:

Tu nie ma co się rozwodzić na tematem.
Dwa:
Stado się nie dogada, lub Ty stwierdzisz , że to za dużo kotów
dla Ciebie.
Wiem, że na pewno ciężko oddać kota na tzw. tymczasie, no
ale w razie czego nie bądź zaborczą matką i teściową. :twisted:

Jak się dziewczyna dobrze wżeni,
to nie możesz się ciągle z tego powodu zamartwiać.
Dom wyszukamy pieczołowicie i w razie czego będziemy
jak mafia sycylijska, dbać o córy swe. :twisted:

Jakby nawet była w Krakowie, to ja jestem ciotka, co nie ?

zuza pisze:koty przeciez zyja w trzech wymiarach I co? Nie pasuje im cos?

Jesteśmy jeszcze na wstępnym etapie dokocania,
ale jakiejś zdecydowanej akcji protestacyjnej jeszcze nie było

violet pisze:
zuza pisze:koty przeciez zyja w trzech wymiarach I co? Nie pasuje im cos?

Jesteśmy jeszcze na wstępnym etapie dokocania,
ale jakiejś zdecydowanej akcji protestacyjnej jeszcze nie było

I to najwazniejsze

Dzięki, Dziewczyny

Moje limity zdecydowanie przekroczone :twisted:

35m2/5 kotów (no dobra, balkonu nie wliczam, bo dostępny tylko wtedy, jak drzwi otworzę).
Chyba że nagnę trochę przypadek Fairy i uznam ją za pół kota (bo malutka) - nie bez powodu tytuł mego wątku to w tej chwili Kocianny Tri Plus :twisted:

Zuza

jako że już i tak jesteś zaproszona na majówkę do mnie, to przy okazji przyjrzyj się Kociannom Tri Plus (oceń, na ile biedne, zahukane, nieszczęśliwe i w ogóle) oraz Kocurrze, no i całemu mojemu mieszkaniu, może coś mi podpowiesz?

wpadam na chwilę i zmykam.

petroniusz, myślę, że jak założysz, że w razie czego masz otwarte drzwi do zmiany decyzji, to będzie ci lżej. nic na siłę, jak się panna zintegruje z twoim towarzystwem i wszystko będzie dobrze, to zostanie, jak nie, to poszukasz jej domu. taka piękna kota znajdzie w razie czego dom bez problemu. a ty na luzie podejmiesz decyzję. chociaż wiem, że im dalej, tym gorzej oddać kota (przećwiczyłam to na swoim własnym przykładzie :wink:

)

co do maciusia, to ja myślę, że przecież odrobaczenie i szczepienie i tak mu się przyda, więc dlaczego nie zrobić tego teraz, będzie 2 w 1.
chłopak zostanie podtiunowany a przy okazji zrobimy mu fajne zdjęcia, bardzo przydatne do ogłoszeń.
jeżeli po kastracji wchodził do klatki, to dlaczego nie miałby dać się złapać ponownie jak już namierzymy dom.
o tym odrobaczeniu teraz, "na powietrzu" trąbię i trąbię jak zdarta płyta :wink:

ale to od migoty zależy, czy jej się uda.
co do zrzuty na odrobaczenie + szczepienie (w tym pewnie ze 2 dni w lecznicy na obserwację gościa), to ja oczywiście się dokładam.

ogłaszać teraz w sumie też można, na pewno nie zaszkodzi, a nuż widelec...

Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

Kto przegląda forum