Femka pisze:... Jednak, z moich kontaktów z Burkiem wiem, że koteczek troszkę się złości, gdy jest niedomiziany.
.....
Femka, ty masz rację niestety. Niestety w tym sensie, że faktycznie za mało poświęcam mu uwagi

Bo on się nie upomina w taki sposób, jak inne koty - nie przychodzi na kolanka, nie wytrąca mi gazety czy książki z ręki (to już wspomnienie - kiedy ja ostatnio książkę czytałam...

), nie wrzeszczy na mnie, żeby się z nim bawić, nie włazi mi na klawiaturę kompa. Jego nie można po prostu wygłaskać, bo on tego nie lubi za bardzo.
Czester jest kotem towarzyszącym. Najchętniej po prostu j e s t razem z człowiekeim i bierze udział w tym, co się dzieje w domu. A tu niewiele się dzieje, bo albo nas nie ma albo śpimy albo wychodzimy na spacer z psami

W tych krótkich chwilach, kiedy przebywamy w domu w pełni świadomości, najczęściej czymś zajęci, też nie mamy dla niego czasu. Kicha i porażka
Dawniej jeszcze wychodziłam z nim na spacery w szelkach do ogrodu - a teraz i to nie, bo jak już pospaceruję z psami to mi się nie chce kotów wyprowadzać. Poza tym
kiedy się pytam?
Na weekend majowy miałam plany żeby wziąć urlop i zostać w domu ale... mam dodatkową pracę i muszę ją nadgonić w tym czasie, bo nie mam kiedy. I też kicha
BarbAnn pisze:Czester to zaginiony brat blizniak mojego Srebka
Nawet jak mu kłaki Havy z pyszczka wyciagam, to się ze mną kłóci że to nie on
Tak to wygląda

Kłaki wystają z między pazurów albo z między zębów i tak bokiem je usiłuje wypluć, tylko mu nie wychodzi - ale kłócił się będzie
Te srebrne mają coś wspólnego
Zowisia pisze:...
nie my zrzucilismy wylalismy rozwalilismy ......
Czego od nas chcesz ???

Otóż to Zosiu, otóż to

I te niewinne minki do tego -
aleococichodzi?. U mnie jeszcze powstaje taka sugestia -
To wszystko psy! To nie my!
anita5 pisze:Czester chamem? To nie może być!
No niestety - to cham, burak jeden z podkrakowskich działek. Inna sprawa, że bardzo inteligentny

I kochany
