Albert ma swój dom :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 24, 2013 8:27 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Podczytuję, bo kot jest przepiękny :) Nigdy nie miałam białego kota, ale one rzeczywiście są zjawiskowe.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 24, 2013 9:27 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Albercik jest naprawdę piękny! I jeszcze bez większych problemów? No cudo nie kot :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 24, 2013 10:01 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Testy wyszły ujemnie :ok: :ok: :ok:
Krew będzie wieczorem, ale ogólna kondycja poza tym ze chudzina dobra :)
Albert po przeglądzie - "książeczka gwarancyjna" wyrobiona ;)

Duże kiełki to jego urok, bo zawartość pyszczka w stanie niezłym :)

Albert spał dzis ze mną, z głowa na poduszce całą noc - zanim zasnęliśmy trzeba było się wygłasakac, nie bylo szans zasnąc bez miziania (zona się smieje ze będzie zazdrosna bo wylądowała na kanapie ;))
no ale nie mam sumienia trzymać go w malej klatce to sypialnia do jego dyspozycji, dziś wraca wielka klatka to niestety do niej póki co pójdzie na kilka dni żebysmy się trochę z rezydentami mieli szanse pozapoznawać

Albert nie fuczy na nie - jedyna nerwowa reakcja to ruchliwy ogon i obserwacja z parapetu czy z łózka jak uchylamy drzwi do sypialni
Dwoch naszych chłopaków jest obrażonych, foch bo łóżko zajete a to ich miejsce do spania i zabawy (jeden głupol namietnie zakopuje myszki pod kołdrą a potem "drze" się i woła żeby przychodzić szukać - no ale tak go nauczylismy, zakopywać, aportować to mamy ;)

Kupy lądują w kuwecie, siku też jedno w kuwecie drugie na pufie (to nocne) ale nie mamy jeszcze powodów do zmartwień i traktujemy to jako coś powiedzmy "normalnego" - i to moje gapiostwo, bo pufa wypełniona jest styropianem granulowanym i pięknie pod łapkami szeleści ..... Albert nie jest naszym pierwszym tymczasem który pufę potraktował jak kuwetę - przynajmniej połowa naszych tymczasów tak reagowała na początku na tego typu legowisko ...
Pufa się pierze, Albert w sypialni urzęduje, ale się tam potwornie nudzi - bo co chwila słychać drapanie do drzwi albo śpiewy - lubi ludzi bardzo, pomimo wszystko jak się okazuje ...
I ma bardzo dużo do opowiadania, przy glaskaniu mruczy i gada na zmianę, lubi brzuchol wywalać do głaskania ale lubi to głaskanie do pewnej wysokości, potem wali łapą - ustaliliśmy już gdzie wskazanym jest głaskać, a gdzie nie ;)

Póki co pozdrawiamy i idziemy popracować :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Śro kwi 24, 2013 10:10 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Cieszę się,że traktujecie "wpadkę" pufową Alberta jako normalkę.
Jeden z naszych ostatnio przyjechanych tymczasów Topniczek na wejściu zadarł ogon i córce ściany obznaczył. Ku przerażeniu "dostawcy" .Bo wcześniej miał 100% kuwetkowych trafień :wink:
Ależ się córa darła :roll:


Powolutku ,powolutku on nacieszy się ludziem i okrzepnie w dobrobycie. Teraz musi się nacieszyć.

Gdzie ta agresja :roll: Koty bez przyczyny takowe nie bywają .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 24, 2013 10:21 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Dobre początki.
Łóżko zaliczone. Kuweta prawidłowa. Puf odhaczony :wink:
Będzie dobrze. Co ja gadam - już jest.
Zaszczep go i odrobacz, zanim puścisz do stada. Tak tylko piszę, bo sam pewnie dobrze o tym wiesz :oops:
Kot zjawiskowy :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 24, 2013 10:22 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

ASK@ pisze:Gdzie ta agresja :roll: Koty bez przyczyny takowe nie bywają .
No jak to gdzie? Żonę na kanapkę wysiudał :lol:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 24, 2013 10:24 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

hanelka pisze:
ASK@ pisze:Gdzie ta agresja :roll: Koty bez przyczyny takowe nie bywają .
No jak to gdzie? Żonę na kanapkę wysiudał :lol:

Ale wysiudał bez krwawo. Żona już w te kloci widzę wytresowana i Albert nie namęczył się mocno.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 24, 2013 10:25 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Moje po przyjeździe kilka razy zlały się w pościel.
Uznałam, że chcą mieć swój zapach w nowym miejscu. Pościel uprałam, sypialnię na kilka dni zamknęłam przed nimi.
Od tego czasu minęły 3 lata i już nie było wpadki.

Miejmy nadzieję, że Albertowi też szybko przejdzie.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 24, 2013 10:36 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Mój osobisty kot Wojtek leje. Ale leje w określonych okolicznościach. Kocha nad życie mego TZ i jest o niego strasznie zazdrosny. Pilnujemy z córką by kolejność głasków po przyjściu TZ do domu była prawidłowa. Oraz ich jakość i długość była należna. Poza tym każdy nowy tymczas ma wpływ na Wojtka.TZ nie może zachwycać się głośno nim ,bo Wojtek swoje zdanie wyrazi. Ot, taka jego uroda.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 24, 2013 11:04 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

:D
Dobre wieści na dzień dobry - poza jedną małą wpadką Albert okazał się wzorem cnót wszelakich.
Od pierwszego dnia w nowym domu, pokazuje naturę towarzyskiego gaduły i miziaka nad miziaki.
Brzuszek głaskać w pierwszych dniach - to też nie byle co.
Ho ho - że on wam od razu na to pozwolił.
Świadczy to o jego nader przyjaznej naturze, no i o tym, że czuje się akceptowany i bezpieczny.

Cieszę się też , że testy wyszły ujemne - to najważniejsza wiadomość.

Pufa z styropianem granulowanym, jak raz może przypominać wygodną
kuwetkę z żwirkiem silikonowym. :wink:
Pamiętając, że Albert spędził sporo czasu jako bezdomny kot - ma prawo nie wiedzieć od razu,
że pufa z kuleczkami - choć przypomina pod łapkami kuwetę, kuwetą nie jest.

No i najfajniesze :D : Albert śpi sobie w łóżku jak król, mruczy jak traktor, gada jak papuga i jest
piękny jak anioł.

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro kwi 24, 2013 11:22 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro kwi 24, 2013 11:12 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

:ok: :ok: oby żadnych więcej wpadek i za świetny dom dla cudnego Alberta :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro kwi 24, 2013 11:13 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro kwi 24, 2013 11:39 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Mamy krew w kupie ale brzuchol w miarę miękki i możliwości kilka, przedwczoraj odrobaczony klika po drodze miejsc i różnych karm, kupa w miarę poza krwią - powodu do paniki nie ma
Albert właśnie wypił strzykawę foirtiflory i mamy nadzieję ze troszkę to jelita uspokoi

Duża klatka się właśnie zamontowała, ksiąze nawet się nie podniósł sprawdzić co się dzieje ;)
Leży na panelach i wraz ze słońcem się przesuwa po podłodze :)

Apetyt ma świetny, zastanawia mnie czy karmić go chrupkami czy mokra karmą?
Je porte z dużym apetytem ale boje się ze jak przywyknie do przewagi mokrej to potem będzie ciężko z suchą
Suchą dajemy royala (wiem opinie są o niej średnie ale testowaliśmy wiele karm i ta podchodzi wszytskim i nie ma po niej rewolucji, po innych u naszych rezydentów bywało roznie i od roku mamy tylko royala)
I chrupki podjada ale z lenistwem w wyrazie pyszczka i wzrokiem pytajacym czy mi na głowe pada ze on to ma jeść - ale je, na puszkę natomiast jak wchodzę to ogon się już sam do góry podrywa ... ;)
Albert ogon ma wogóle długaśny :)

Szczepienie wstępnie w poniedziałek, zobaczymy jak będzie sytuacja przebiegała no i jak wyniki - na to mamy jeszcze czas

ze stadem ma kontakt wzrokowy ;)
do momentu dopóki nie będziemy przekonani, że można go z nimi łączyć nie będziemy tego robić, z zasady zawsze kilka, kilkanaście dni w klatce trzymamy "nowego" i przez klatkę się poznają, a po drodze po kilka minut, potem coraz dłużej wypuszczamy i obserwujemy no i "noce" nowy zazwyczaj spędza ze mną jeśli proludzki - tak żona już w te klocki przetestowana, nie ma nic przeciwko - aczkolwiek z albertem poszło szybko - no ale on wielki chłop a klatka mała to szkoda mi go było ...

Poza tym ja mam słabość do białych kotów :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Śro kwi 24, 2013 13:44 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Fajnie się to wszystko czyta :lol:
Forumowa wetka często pisze, że powinno się dawać mokrą karmę, że sucha jest niezbyt dobra, bo...jest sucha.Nie potrafię teraz znaleźć cytatu.Daję i taką i taką, staram się, aby jadły jak najwięcej surowego mięsa, jednak Gucia go nie tknie.Jest prawie wyłącznie na suchej.I co z tego, że teorię znam? :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 24, 2013 16:10 Re: Albert po przejściach szuka kochającego domu przez duże

Sucha karma czy nie, ważne że Albert je i nabiera ciała.
Jak znam życie, kot i tak wyłudzi, tudzież wymusi :twisted: na swoich Towarzyszach Życia :mrgreen:
takie jedzenie, jakie mu będzie pasować.

Mówię to i z własnego doświadczenia, moje są bowiem głównie na mięsie,
chrupki bezzbożowe stoją jako gratis - czyli u nas kompromis jest. :wink:
Przeszliśmy powoli z Royala właśnie i u nas się obyło bez kuewetscesów.

No ale nie dajmy się zwariować - są różne programy żywienia, jedni lubią Barf
inni mokrą karmę, czy chrupki. Ważne coby to dobre było.
Jednak przyznam, że ja osobiście stawiam na mięcho i naturę.
Ja nie uznaję tylko wegetariańskiej karmy dla zwierząt.Burzliwie spieram się nawet
ze swoją znajomą, która kotu takie rzeczy funduje i twierdzi, że to dla jego zdrowia
dobre jest.

Wracając do Alberta, to spróbuję wyłudzić od KotwKratkę jeszcze jakieś fotki Alberta.
Mało jest białych kotów na forum, a są takie zjawiskowe i fotogeniczne.
A nuż mi się uda i wyłudzę jedno,dwa ? Obrazek
Ostatnio edytowano Śro kwi 24, 2013 16:35 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości