Burasek po roku spokoju znów u weta :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 22, 2013 19:36 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Wszyscy trzymamy :ok: za kotka.
Nie ma co łapać za słówka, wiem z doświadczenia, że jak się walczy o życie kota to nerwy są w strzępach. Sama dzwoniłam po kilka razy do lecznicy i musieli mi znowu tłumaczyć coś co już było powiedziane. Przejęty człowiek nie wszystko jest w stanie zapamiętać. Cat poproś o wyniki w formie papierowej (bo ja mojej widziałam tylko na ekranie komputera i po wyjściu już nie pamiętałam jakie były) i może załóż zeszyt niech wet ci wpisuje wszystko co podaje kotu, będzie łatwiej później pisać, bo wszyscy ciekawi jesteśmy co i jak.
Dobra diagnoza i szybkie leczenie dają szansę, musimy w to wierzyć. Tylko kocio nie powinien wrócić do tej baby! Z tego co piszesz ona mu nie pomoże, a zaszkodzić może.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon kwi 22, 2013 19:39 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Dzisiaj nie miał robionych badan przy nas. Wiec niewiadomo jakie tam są wyniki. Dopiero jutro. Iza u weta do którego jeździlam też mialam po kosztach a potem sie okazywało jak to ich leczenie i jakie badania są po kosztach. A potem człowiek i tak musiał do innego weta jeździc. U nas kotów nikt nie truje. Wyniki będe miec przez tel ale jak bede odbierac kota to dostane cały wykaz jak zawsze :) Pisze z tel wybaczcie za błędy.
Ostatnio edytowano Śro kwi 24, 2013 11:02 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 22, 2013 19:50 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Dobrze jest, nie martw się :)
Daj mi na priva namiary na lecznicę, może uda mi się poprosić kogoś doświadczonego o konsultację,
albo zaprośmy weta na forum <żartuję> :wink:
Tam ktoś ma dyżur? Ktos pomizia, nakarmi? On głodny????????:(

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon kwi 22, 2013 20:13 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

zrobiłam szybki bannerek na prośbę isabell36 - przepraszam, że taki smutny i ponury, byłam dzisiaj na wyrywaniu zęba i ciężko mi się skupić :oops:


Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152507][img]http://tinyurl.com/cx8ropf[/img][/url]
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon kwi 22, 2013 20:32 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Ty jak zwykle niezawodna :1luvu:

Cat ja o tym podtruciu tak tylko pomyślałam .... no bo z czego tak nagle :!: :!: :!:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pon kwi 22, 2013 20:58 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Animus pisze:Słuchajcie, każdy z nas jest ciekawy i chce jak najlepiej.
Postarajmy się powstrzymać emocje, żeby CatAngel nie czuła presji. Podjęła się ratowania kota i to jest wspaniałe.
Być może, jeżeli ktoś miałby pytania zasugerowałabym może bezpośredni kontakt z lekarzem, fachową rozmowę, to
raz. Są tu osoby z wielką wiedzą, gdybym wiedziała o co pytać, z chęcią by się skontaktowała z lecznicą i porozmawiała
z wetem. To jedna sugestia. Druga, to może należy poczekać na opisy wizyty, jakąś dokumentację usg i inne, Cat pewnie
wrzuci skany i każdy będzie mógł zinterpretować. Teraz nie ma sensu łapać za słówka. Człowiek jest w stresie, walczy o kota,
nie koduje wszystkich informacji. Też siedzę jak na szpilkach - ale nerwy nic nie dadzą. Trzymam się tego, że to zaufany wet.
Przyznam, że cennik jest u mnie niższy. Nie nakręcamy się. Doceńmy inicjatywę Cat. Za co Jej bardzo dziękuję. :kotek:

Animus, tak ogólnie to: ja się nie nakręcam, nie jestem zdenerwowana, nie łapię za słówka.
CatAngel organizuje akcję, zadawała pytania na nerkowym, więc zajrzałam i tutaj.
I się zdziwiłam. Dlatego dopytuję.
Sama inicjatywa to mało. Docenić można dopiero jej efektywność.
A ta będzie znacznie większa jeśli akcja (czyli leczenie) prowadzona będzie z sensem.

Animus pisze:Ps. Pixie, dałabyś się namówić na rozmowę z wetem? <pyta nieśmiało>

Nie, nie dałabym się namówić.
Bo nie jestem opiekunem tego kota, wet mnie nie zna i zapewne nie chciałby w ogóle ze mną rozmawiać.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon kwi 22, 2013 21:29 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Witam na początek się przedstawię jestem narzeczonym Gosi-Catangel kotami wolnozyjacymi opiekujemy się razem,może nie po równo ale razem :)ja często zajmuje się transportem itp. Jeśli chodzi o dzisiejszą wizytę u weta Burasek został w szpitaliku na dzień dzisiejszy wiemy że jest bardzo odwodniony ma swierzba w uszach w pyszczku na nadzerki zapach z pyszczka wskazujący na wysoki mocznik tyle widać i czuć. Wet zrobi mu badania krwi profil nerkowy morfologie badanie moczu na obecność białka,wspominał o profilu watrobowym ale nie wiem już czy to odrazu czy w ciągu dalszych badań będzie dostawał kroplowki w sposób ciągły nie zwykłą kroplówkę która w aptece kosztuje 7zł 3 razy dziennie ,jaką tzn co dokładnie jest w tej kroplowce napisze później bo nie chce czegoś pokrecic, będzie na antybiotyku będzie miał robione usg nerek, wszystkie wyniki mają być w środę po południu po tych badaniach wet określi rokowania i podejmie decyzję co dalej. Co do kosztów to są koszty mniej więcej nie liczone z kalkulatorem w ręce dokładne podliczenie co za co robimy w środę. Jeździmy do tego weta 50km w dwie strony nie dlatego że tak nam się podoba ale dlatego że jest dobrym lekarzem, co udowodnił ratując Łezka kota z kociej chatki inni weci proponowali eutanazję bo nie wiedzieli co mu jest ale jedna z wolontariuszek "nadzieji na dom" uparła się i z pomocą doktora wyciągnęła kocura z oplakanego stanu ciągłych biegunek itp długo by tu o tym pisać,to jest tylko jeden z przykładów wiele osób może potwierdzić że to dobry wet. My z wszystkimi kotami jeździliśmy do lecznicy do której mieliśmy pełne zaufanie która jednak przy temacie nerek poległa na całej linii, mieliśmy namiary na tego weta i zdecydowaliśmy się leczyć u niego zwierzaki. Wet zapewnia 24 godzinną opiekę. Ktoś pisał czy nie za dużo nas liczy,liczy nas normalnie biorąc pod uwagę za i przeciw lepiej zapłacić i wiedzieć za co, można jechać do weta który zobaczy wyniki kreatyniny zaleci kroplowki i furosemid po 5 dniach stwierdzi niewydolność nerek powie że kot ma max 6 miesięcy życia zaleci dietę skasuje 150zł czy coś koło tego i na tym koniec ale przecież nie o to chodzi,ten wet przynajmniej chce dojść do sedna choroby a przecież musi oprzeć diagnozę na wynikach badań. Chociaż nie wiem jak ma się jego cennik do cen innych wetów nie sprawdziłem tego. Każda złotówka będzie rozliczona co do grosza jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości zapraszam na wizytę z nami.Jeśli było by nas w tej chwili stać na wszystkie te badania z własnej kieszeni to zaplacilibysmy za nie jednak mamy teraz sytuację taka jaką mamy i to co możemy dajemy z siebie żeby Buraskowi zorganizowac pomoc i wszystkiego dopilnować. Co miała by na celu rozmowa telefoniczna z wetem bo nie rozumiem? Pozdrawiam Marcin

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 22, 2013 21:39 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

pixie65 pisze:Animus, tak ogólnie to: ja się nie nakręcam, nie jestem zdenerwowana, nie łapię za słówka.
CatAngel organizuje akcję, zadawała pytania na nerkowym, więc zajrzałam i tutaj.
I się zdziwiłam. Dlatego dopytuję.
Sama inicjatywa to mało. Docenić można dopiero jej efektywność.
A ta będzie znacznie większa jeśli akcja (czyli leczenie) prowadzona będzie z sensem.

Animus pisze:Ps. Pixie, dałabyś się namówić na rozmowę z wetem? <pyta nieśmiało>

Nie, nie dałabym się namówić.
Bo nie jestem opiekunem tego kota, wet mnie nie zna i zapewne nie chciałby w ogóle ze mną rozmawiać.


Efektywność zależy już od weta, nie od nas, czy CatAngel, a laik nie jest w stanie ocenić prawidłowości diagnozowania,
i racja, że priorytetem jest efektywność

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon kwi 22, 2013 21:52 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

CatAngel pisze:Co miała by na celu rozmowa telefoniczna z wetem bo nie rozumiem? Pozdrawiam Marcin


cześć Marcin:)
Dzięki za informacje:) Widziałam te Wasze stadko na FB :) Piękne i wykarmione :)
Rozmowa z wetem to była sugestia do tematu, gdyby ktoś chciał się czegoś więcej dowiedzieć,
ale ja po tym co napisałeś już wiem więcej :) Czy dobrze myślę, że lekarz chce sprawdzić wszelkie inne potencjalne przyczyny niewydolności?

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon kwi 22, 2013 22:08 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Animus pisze:
CatAngel pisze:Co miała by na celu rozmowa telefoniczna z wetem bo nie rozumiem? Pozdrawiam Marcin


cześć Marcin:)
Dzięki za informacje:) Widziałam te Wasze stadko na FB :) Piękne i wykarmione :)
Rozmowa z wetem to była sugestia do tematu, gdyby ktoś chciał się czegoś więcej dowiedzieć,
ale ja po tym co napisałeś już wiem więcej :) Czy dobrze myślę, że lekarz chce sprawdzić wszelkie inne potencjalne przyczyny niewydolności?

Na ten moment wet chce sprawdzić jakie są rokowania i za razem szansę na poprawę stanu Buraska jeśli rokowania będą dawały nadzieję to postaramy się maksymalnie wydłużyć jego życie i zapewnić mu komfort życia jeśli natomiast rokowania nie dadzą nadzieii i Burasek miał by się męczyć trzeba będzie rozważyć eutanazję. Oczywiście szukanie przyczyny niewydolności jest działaniem pierwszoplanowym.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 22, 2013 22:53 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Dlatego napisałam ze wiecej napisze jak sobie przypomnę. I z tego to całe zamieszanie. A ja niestety nie jestem teraz w stanie przyswajac wszystkie informacje naraz. Mam naprawdę dość. Za dużo mamy ostatnio nieszczęsc które bardzo sie odbijają na mnie. Tymbardziej że my jesteśmy tutaj sami i nikt nam nie pomaga. No ale to swoją drogą :) Mam nadzieje że Marcin wszystko wytłumaczył.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 23, 2013 7:17 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Jeżeli to ten sam wet, który od 6 lat sterylizuje i leczy nasze tyskie koty to mogę potwierdzić że jest bardzo dobry, nie jednego kota wyciągnął nam z fatalnego stanu, kilka miało nie żyć a żyje i ma swoje nowe domy.
Co do cen, to można się z tą lecznicą dogadać, zawsze liczą koty bezdomne taniej i biorą pod uwagę całość leczenia i jego kosztowność.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto kwi 23, 2013 7:21 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

śledzę wątek i życzę powodzenia :)
Obrazek

sylwiapz

 
Posty: 200
Od: Pon lut 01, 2010 13:00

Post » Wto kwi 23, 2013 8:47 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

CatAngel pisze:Dlatego napisałam ze wiecej napisze jak sobie przypomnę. I z tego to całe zamieszanie. A ja niestety nie jestem teraz w stanie przyswajac wszystkie informacje naraz. Mam naprawdę dość. Za dużo mamy ostatnio nieszczęsc które bardzo sie odbijają na mnie. Tymbardziej że my jesteśmy tutaj sami i nikt nam nie pomaga. No ale to swoją drogą :) Mam nadzieje że Marcin wszystko wytłumaczył.

Tak :ok: :D

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto kwi 23, 2013 8:49 Re: Burasek z chorymi nerkami prosi o pomoc.

Odniosę się tylko do tego fragmentu:
CatAngel pisze:(...) będzie dostawał kroplowki w sposób ciągły nie zwykłą kroplówkę która w aptece kosztuje 7zł 3 razy dziennie ,jaką tzn co dokładnie jest w tej kroplowce napisze później bo nie chce czegoś pokrecic, (...)
lepiej zapłacić i wiedzieć za co (...)


Otóż to - jeśli trzeba zapłacić za kroplówkę 70 zł to dobrze byłoby wiedzieć dlaczego tyle.
Zwłaszcza, że za leczenie będą płacić darczyńcy.
O kroplówkach wiem co nieco i stąd moje zainteresowanie tą niezwykłą.

Póki co - zamieszanie powstaje z powodu niekonkretnych informacji.
Ja oczywiście doceniam fakt, że zajęliście się tym kotem i robicie dla niego więcej niż ktokolwiek inny.
Jednak prowadzenie kota z pnn wymaga przynajmniej na początku dobrej organizacji - zarówno pod względem zbierania funduszy na leczenie jaki i uzyskiwania i "przetwarzania" informacji.
Dobrze byłoby notować to co mówi wet, właśnie po to żeby nie było bałaganu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, northh, septicemia i 228 gości