Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 22, 2013 21:41 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

właśnie szukałam info o tym peritolu i wszędzie krzyczą, że działa (głównie są to wypowiedzi matek, ale znalazłam też właśnie psa karmionego tym i 2 koty). a skoro już o medycynie naturalnej - może bioaron c ? (syropek), albo z zielnika - szyszka chmielu - ponoć też skutecznie wzmaga apetyt.
Obrazek
Jej Kocia Wysokość Królewna Psotka ;-)

NataliaJas

 
Posty: 98
Od: Wto sty 08, 2013 14:52

Post » Pon kwi 22, 2013 21:42 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

alma_uk pisze:no przeciez napisalam, ze po konsultacji z wetem co nie? jak dla mnie ten lek to hit.



Co tak:-) Zgadzam się - u mnie też przyniósł efekt.
To się zdaje się nawet dzieciom podaje. PO KONSULTACJI Z PEDIATRĄ:)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon kwi 22, 2013 21:44 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Natalia a może im damy piwka??? :mrgreen:

Pogadamy z wetem jutro, koty są wyniszczone, trzeba uważać.

Neigh, to się dzieciom podaje.
Ja też dawałam mojemu.
Teraz to bym mu dała coś odwrotnego...je jak koń!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 22, 2013 21:45 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Moje dziecko rozbudowuje masę mieśniową:-). Zakochał się czy jak.........znowu........;-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon kwi 22, 2013 21:46 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

piwka :lol:
a jak weterynarz zapyta dlaczego koty chwiejnym krokiem chodzą to powiecie że "medycyna naturalna przede wszystkim" :lol:
Obrazek
Jej Kocia Wysokość Królewna Psotka ;-)

NataliaJas

 
Posty: 98
Od: Wto sty 08, 2013 14:52

Post » Pon kwi 22, 2013 21:50 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

tak swoją drogą, to nieszczęcie nieszczęście goni.
koty jeść nie chcą, moja szynszyla też nie chciała od wczoraj - dzisiaj rano pobiegłam z nią do weterynarza - wzdęcie. i teraz najlepsze: powodem wzdęcia było połknięcie "całej" granulki karmy, nachapała się franca. na szczęście już wraca powoli do siebie :)
Obrazek
Jej Kocia Wysokość Królewna Psotka ;-)

NataliaJas

 
Posty: 98
Od: Wto sty 08, 2013 14:52

Post » Pon kwi 22, 2013 21:54 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

wiecie co....ja już zaczynam wątpić, czy na świecie są koty zdrowe jak przysłowiowa ryba, bo jak poszukać to do wszystkiego można się przyczepić :roll:
jo.anna
 

Post » Pon kwi 22, 2013 22:00 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Są.
Tylko ,że my mamy takie zwierzaki z "lumpeksu"

Ale za to - od Diora!

Ale gdybyście zobaczyły szerokość zadka leosiowego to byście powiedziały ,że WARTO o te nasze koty i inne lumpeksowe walczyć...
Moje koty (poza piękną Fio) uporczywie włażą do rozdziabdzianej remontowo kuchni i się tam układają
Ale będę koty prała w weekend..!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 22, 2013 22:02 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

ino nie wyżymaj :mrgreen:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 22, 2013 22:02 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

A wiecie, że kiedyś moja osobista kura mało nie zeszła przez żarłocznośc? Zeżarla kawałek linoleum, który służył do zabezpieczenia podłogi pod klatką.......

Dziś Kotkinsowi przypomniałam historię z tym związaną. Opowiem - tak dla rozluźnienia atmosfery.

Otóż jestem szcześliwą posiadaczką papuga lub gi......Nie wnikam, bo to skomplikowane, acz możliwe do stwierdzenia. Maksymilian Kura jest papugą gadającą. Na co mam licznych świadków:-)

Noo i razu pewnego się rozchorował - popędziłam do znawcy tematu dr Kruszewicza. W lecznicy, w której przyjmuje bywają także "normalne" czworonogi.
Maksymilian pojechał w sporym transporterze z wmontowaną żerdzią. Osłonietym, żeby się nie stresowal i żeby go nie przewiało. Bo to jakby nie było wrazliwy stwór.

Weszliśmy do gabinety. Maksio się strasznie zdenerwował obmacywaniem przez obcego faceta. Został zbadany, przepisano mu leki.

Wyszliśmy - w poczekalni siedziało kilka osób z psami, kotami itp. Wychodzimy a tu hmm noo cisza jak makiem zasiał i spojrzenia trwożne w naszą stronę kierowane. Ludzkość miny miała dziwne, a i zwierzaki też jakby nie teges........

No nic opuścilismy ten przybytek wiedzy medycznej. Poszliśmy do auta - wmontowałam transporter co by ptaszysko nie spierniczyło się z fotela na przysłowiowy dziób. I dostalam ataku śmiechu. Siedzialam w samochodzie pod lecznica zanoszac się ze smiechu dobre 10 min. Doznałam po prostu olśnienia.

Otóz w gabinecie Maksio wydzierał się ile miał sił w płucach.......ale hmm no darł się dziewczęcym glosem:aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee raaaaaaaaaatunkuuuuuuuuuu...........

ludzkość w poczekalni musiała miec niezła zagwozdkę - wtargnąć z pomocą ili nie......

W sumie szczeście w nieszcześciu, ze nie darł się kuuuuuuuuuuupaaaaaaaaaa . Bo hmm potomstwo moje miało podówczas lat mało - wiec ten komunikat często pojawiał sie w domu - kiedy matka na pomoc potrzebna była. I Maks go świetnie znał.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon kwi 22, 2013 22:10 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Neigh skąd się Maksymilian wziął u Ciebie?
I ile wy już tak lat razem..ekhm...??
Bo ja z jamnikiem dłużej niż z Małżem... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 22, 2013 22:12 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

kotkins pisze:Neigh skąd się Maksymilian wziął u Ciebie?
I ile wy już tak lat razem..ekhm...??
Bo ja z jamnikiem dłużej niż z Małżem... :mrgreen:



Oj to dłuuuuga historia - już mi się dziś nie chce opowiadac. Ile lat hmmm 12........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon kwi 22, 2013 22:15 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Ech ręce mi opadają. Z jedzeniem Lalusia sytuacja jako tako opanowana- je po jednej małej granulce, albo zlizuje z łyżeczki, ale je. Za to z Ramzesem jest koszmarnie, na prawdę. Właśnie się umęczyłam, bo wpychałam mu połowę małej puszki - takiej wielkości Gimpeta. Nie wiem ile z tego jest w kocie, bo puszeczka mała, a ja wysmarowana po łokcie, Ramzesa twarzyczka oblepiona kompletnie, kafelki wypaćkane do wysokości dwóch metrów. Dziwne że mnie nie chciał użreć ani podrapać, bo ja bym na jego miejscu tak zrobiła. Przyznać muszę, że jestem w tym bardzo nieudolna i kotkinsowi szło znacznie lepiej. Robię sobie jeszcze 10 minut przerwy i wracam do roboty z drugą połową puszki.
Zastanawiam się co te koty jadły. Coś musiały skoro mimo że chude jak patyki, to jednak żywe. Dałam im już chyba wszystko co możliwe i niestety nadal entuzjazmu nie widać. A przepraszam, Lalusiowi podpasował dzisiaj jeden pasztecik. Nie na tyle oczywiście, żeby zjeść z miski, ale łyżeczką wsunął bez ociągania. Szkoda, że biedak przechodzi na dietę nerkową. Mam nadzieję, że się do niej przekona.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pon kwi 22, 2013 22:21 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

Cairo, jako że też mam narkowca....niekoniecznie musi iść na nerkową, bo jak nerkowiec nie dostanie białka to też będzie lipa, tu głównie o fosfor chodzi, i generalnie przy nerkowcy ważne aby jadł, cokolwiek, ale aby jadł. Zwykła karma, ta którą lubi posypana alusalem---eliminuje fosfor i będzie dobrze

W stanach bodajże przeprowadzono badania na ten temat i wniosek jest taki, że karma dla nerkowców może doprowadzić do anemii, i że generalnie odchodzi się od tego

edit

polecam wątek dla nerkowców, wiele ciekawych i pożytecznych rzeczy można się tam dowiedzieć
Ostatnio edytowano Pon kwi 22, 2013 22:22 przez jo.anna, łącznie edytowano 1 raz
jo.anna
 

Post » Pon kwi 22, 2013 22:21 Re: Skrajnie zaniedbane persy cudem odzyskane w super DT u C

:lol: współlokator patrzy na mnie jak na idiotkę bo siedzę przed komputerem i dostałam napadu śmiechawki

U mnie rok temu w Nysie w domu była akcja po prostu niczym z W11. Mieszkam na ślepej uliczce, pełno podejrzliwych dziadków/babć dookoła. Mieliśmy Psotkę już jakiś czas i "nadejszła wiekopomna chwila" - pierwsza rujka. Akurat jakoś tak wyszło, że byłam wtedy poza domem, a tata z powodu tych wielkopostnych gorzkich żali zabrał kicię do swojego warsztatu w garażu - majstrował tam sobie, a ona łaziła i...no cóż śpiewała. Ale cóż to był za śpiew! Od piano do forte, nawet modulacje były - ogólnie rzecz biorąc słychać było ją na ulicy i sprawiała wrażenie jakby jakiś sadysta obdzierał ją ze skóry.
Dziadkowie, którzy nie mają nic do roboty poza siedzeniem w oknie i komentowaniem mnie i "mojego gacha, który do mnie jeździ rowerem", stanęli na wysokości zadania - chwilę potem przyjechał radiowóz, straż miejska i pytają mojego taty dlaczego katuje biednego kotka?! Zajęło mu sporo czasu, żeby im wytłumaczyć że on nie katuje jej, tylko ona jego :D
Nie mniej jednak pozostaję w głębokim podziwie dla sąsiadów - nie pozostali obojętni ;)
Obrazek
Jej Kocia Wysokość Królewna Psotka ;-)

NataliaJas

 
Posty: 98
Od: Wto sty 08, 2013 14:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 245 gości