Na zdrowej Tigra i Pysia wyszły z koszyków na mokre, potem robiły toaletę, Pysia krótki spacer po kociarni, następnie powrót do koszyczków.
Na kwarantannie - Łezek super, w ogóle przy mnie nie siknął ani razu a byłam tam 2 godz.
Lilka dalej przy mnie dziczy, obserwowała mnie z góry.
Mała Mi chętnie jadła mokre, w kuwecie kupka i siku, ma rozwiązane ostatnie sznurowadło kaftanika, nie dała sobie zawiązać, atakowała mnie, ale kaftanik i tak się dobrze trzyma więc nie ma dramatu.
Trikolorka od Mary - cudo, miziak nad miziaki i do tego piękna. Wygląda na ciężarną. W uszach kopalnia, świerzb prawdopodobnie, wyczyściłam i zapodałam oridermyl, ale pewnie raz nie wystarczy. Poza tym piękna panienka nasikała sobie na posłanko a w kuwecie miała pusto
Ewa Filomen przywiozła trzy maluchy ze schronu, trzy dziewczynki, mamy tylko suche dla nich (babycat - na półce, obok intestinala). przydałby się jakiś kurczaczek albo gerberek. Ich książeczki są w witrynie, maluchy są zaczipowane. Wyglądają na zdrowe. Szukałam dla nich misia - przytulanki, ale chyba wszystkie misie poszły już na śmietnik, bo żadnego nie znalazłam. Lilka się ich przestraszyła i pitnęła za boksy, bardzo proszę wieczorny dyżur albo kogoś kto będzie wcześniej o sprawdzenie czy przypadkiem tam nie utknęła, bo teraz jest tam chyba ciaśniej. Miałam to zrobić przed samym wyjściem, ale zapomniałam.
Anetka przywiozła kotkę - buraska o wyglądzie szkielecika, jest na dole w boksie, ma leki od jutra (w witrynie), wszystko jest opisane w karcie.