SYJAMSKI staruszek Zyzio [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 18, 2013 22:52 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Ewan, zgadzam się z tobą w 100% - każda przeprowadzka to mega stres dla kota!!! Rozumiem, że może być ciężko, aby został tam gdzie jest.... Poczekajmy na odpowiedź... Będę kombinować.

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 18, 2013 23:03 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

fifi2005 pisze:Ewan, zgadzam się z tobą w 100% - każda przeprowadzka to mega stres dla kota!!! Rozumiem, że może być ciężko, aby został tam gdzie jest.... Poczekajmy na odpowiedź... Będę
kombinować.


:ok: :ok: :ok: "Kombiknuj dziewczyno, kombinuj" jak śpiewał taki tam jeden piosenkarz :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 18, 2013 23:06 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Jak zawsze myślę o kolejnym kocie, bo warunki pozwalają..... jedyne ale, to tylko fakt, że moje 3 koty w tym składzie są od 8 miesięcy. Oczywiście tolerują się, ale jeszcze się nie pokochały... każdy z nich ma swoje terytorium i nie wchodzą sobie w drogę, jakoś to się już poukładało (np teraz na mojej kanapie leży po prawo Kajtuś, a po lewo Tofik ;-) ), a dodanie kolejnego kota, to znów dla nich stres.... ehhh.....

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 18, 2013 23:11 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

ewan - wymieniliśmy sie z Agnieszka pw i Zyzio zostaje u Agnieszki na DT
nie jest mu potrzebny dodatkowy stres z kolejną zmiana miejsca - tak jak piszesz to już starszy Pan Kot
pozostaje nam trzymać kciuki żeby znalazł się dla niego kochający dom, wydaje mi się ze dla niego najlepiej byłoby by był jedynakiem - przecież całe życie nim był ...
:ok: :ok: :ok:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Pt kwi 19, 2013 5:19 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

ewan pisze:Bardzo optymistyczny wpis, bardzo, tylko takich tutaj potrzeba

Czasami krytyczny głos z boku dobrze robi... aczkolwiek w wielu miejscach jest tolerowany jest tylko hurra optymizm i "jakoś to będzie". Tak samo jak jedni wolą pisać ogłoszenia konkretnie trafiając do odbiorców raczej wyważonych, a drudzy - wjeżdżając na emocje trafiając do serca /czasami wbrew rozumowi/. Różne są podejścia: jedni wolą do końca nie wiedzieć, że mają nowotwór z przerzutami, a inni wolą jak najszybciej wiedzieć, na czym stoją lub mniej drastycznie: jedni wolą wiedzieć, że ich partner zdradza, a inni wolą nie wiedzieć na zasadzie "czego oczy nie widzą...". Ludzie są różni - dzięki temu świat jest piękny i kolorowy.




Fifi2005, byłaś super DT dla Magnolki i dzięki Tobie ona żyje. Dla niej naraziłaś swoje koty - i jeszcze raz Ci za to dziękuję. Gdyby nie Ty, to pewnie skończyła by jak BlackNose, bo już też ostro wydzierała brzuch... mam nadzieję, że Zyziowi też się uda znaleźć kogoś, kto mu podaruje szansę na godne życie na starość. Kciuki dla niego :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt kwi 19, 2013 7:16 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Żeby tylko nie było z nim jak z Quari znalezioną w Katowicach - chciałam choć ją odwiedzić w schronie: szybciej umarła niż ktoś odpisał...


gpolomska pisze:[size=80]
ewan pisze:Bardzo optymistyczny wpis, bardzo, tylko takich tutaj potrzeba

Czasami krytyczny głos z boku dobrze robi...


Nie-krytyczny głos z boku NIE ZROBI DOBRZE, zwłaszcza, kiedy głos opiera się na obserwacjach czysto wirtualnych, empiryczne doznania zostawiając tym, których krytyczny głos DOTYCZY.

I jak pisałam - do naszego Schroniska mozna przyjśc zawsze, bez zapowiedzi i zaproszeń. Koty czekają na dobre serce i humanitarny gest. Tego forum zaś NIE CZYTAJĄ. Wolą opiekunów REALNYCH.

Sorki za OT. Kibicuję kitkowi z wątku, a że przy okazji się natknęłam na coś co niekochanych dotyczy....
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 19, 2013 11:00 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Kamakolo pisze:
Żeby tylko nie było z nim jak z Quari znalezioną w Katowicach - chciałam choć ją odwiedzić w schronie: szybciej umarła niż ktoś odpisał...


gpolomska pisze:[size=80]
ewan pisze:Bardzo optymistyczny wpis, bardzo, tylko takich tutaj potrzeba

Czasami krytyczny głos z boku dobrze robi...


Nie-krytyczny głos z boku NIE ZROBI DOBRZE, zwłaszcza, kiedy głos opiera się na obserwacjach czysto wirtualnych, empiryczne doznania zostawiając tym, których krytyczny głos DOTYCZY.

I jak pisałam - do naszego Schroniska mozna przyjśc zawsze, bez zapowiedzi i zaproszeń. Koty czekają na dobre serce i humanitarny gest. Tego forum zaś NIE CZYTAJĄ. Wolą opiekunów REALNYCH.

Sorki za OT. Kibicuję kitkowi z wątku, a że przy okazji się natknęłam na coś co niekochanych dotyczy....


gpolomska, tez uwazam, ze nie zawsze głos krytyczny jest potrzebny. Twój pojawił się wtedy, kiedy Zyzio był już w DT u AgiiThety, więc nie rozumiem zupełnie wypowiedzi o tym, że moze być za późno. Ale mniejsza o to.
Uważam tez, że póki Zyzio nie otrząśnie się z depresji, nie ma co szaleć i wywozić go 700km stąd, do domów, które ze szczerego porywu serca chcą go przygarnąć, ale może niekoniecznie mają doświadczenie z takimi kotami, które np. nie wychodzą przez miesiąc zza szafy. Dobre serce czasem nie wystarcza i ludzie po prostu ze zmartwienia i z braku doświadczenia w takich sprawach wymiękają. W razie problemów. A z Zyziem problemy będa na początku, na to daję gwarancję.
I co wtedy? AgaiTheta ma sobie jechać po odbiór kota po kilku dniach znowu 700km?
W tym jest własnie problem, jeśli chodzi o odległość.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt kwi 19, 2013 12:13 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

kordonia pisze:gpolomska, tez uwazam, ze nie zawsze głos krytyczny jest potrzebny. Twój pojawił się wtedy, kiedy Zyzio był już w DT u AgiiThety, więc nie rozumiem zupełnie wypowiedzi o tym, że moze być za późno.


Temat wątku póki co brzmi SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby DT!!! - to nie mówi, że jest w DT. Może więc go zmieńcie, żeby ludzi w błąd nie wprowadzać.

Co do podróży Zyzia i zmian: dla niego każda zmiana - czy to 10km, czy 500km będzie koszmarem: wiem, jak Magnolia przeżyła, gdy po 10 dniach u Fifi kolejny raz miała przeprowadzkę... więc odległość raczej nie ma tu znaczenia.

A co głosu z boku - ludzie szukający kotów to niekoniecznie wolontariusze lub czytacze forum zakoceni po dach: czasami są to zwykli ludzie, którzy nie do końca nawet wiedzą, że do schroniska można tak po prostu przyjść itd. - na pewno olewaniem ich tudzież wypowiedziami a'la "kopanie kota z buta" tyle, że w kierunku człowieka (kochamy koty - ludzi mamy gdzieś) domów dla kotów wiele się nie znajdzie. Wiem, nie interesuje Was to. Nie musi. Tylko kotów wegetujących w schronach żal.

To tyle w temacie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt kwi 19, 2013 12:21 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

gpolomska pisze:
kordonia pisze:gpolomska, tez uwazam, ze nie zawsze głos krytyczny jest potrzebny. Twój pojawił się wtedy, kiedy Zyzio był już w DT u AgiiThety, więc nie rozumiem zupełnie wypowiedzi o tym, że moze być za późno.


Temat wątku póki co brzmi SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby DT!!! - to nie mówi, że jest w DT. Może więc go zmieńcie, żeby ludzi w błąd nie wprowadzać.

Co do podróży Zyzia i zmian: dla niego każda zmiana - czy to 10km, czy 500km będzie koszmarem: wiem, jak Magnolia przeżyła, gdy po 10 dniach u Fifi kolejny raz miała przeprowadzkę... więc odległość raczej nie ma tu znaczenia.

A co głosu z boku - ludzie szukający kotów to niekoniecznie wolontariusze lub czytacze forum zakoceni po dach: czasami są to zwykli ludzie, którzy nie do końca nawet wiedzą, że do schroniska można tak po prostu przyjść itd. - na pewno olewaniem ich tudzież wypowiedziami a'la "kopanie kota z buta" tyle, że w kierunku człowieka (kochamy koty - ludzi mamy gdzieś) domów dla kotów wiele się nie znajdzie. Wiem, nie interesuje Was to. Nie musi. Tylko kotów wegetujących w schronach żal.

To tyle w temacie.


8O No po prostu: BEZ KOMENTARZA.
Albo nie, jednak będzie komentarz: masz blisko do Katowic, zapraszamy na wolontariat do nas.
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 19, 2013 12:29 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

gpolomska pisze:Temat wątku póki co brzmi SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby DT!!! - to nie mówi, że jest w DT. Może więc go zmieńcie, żeby ludzi w błąd nie wprowadzać.


Z tym się zgodzę, słuszna uwaga, choć autorka wątku pewnie jest w pracy i zrobi to wieczorem :)

echtom

 
Posty: 492
Od: Nie wrz 27, 2009 9:09
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 19, 2013 17:26 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

No tak, mój błąd, że nie zmieniłam tytułu wątku, już to robię. Tyle, że ja zanim odpowiem w wątku, czytam go w całości, a nie tylko pierwszy i ostatni post. Ocenialam według siebie ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt kwi 19, 2013 18:37 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

kordonia pisze:No tak, mój błąd, że nie zmieniłam tytułu wątku, już to robię. Tyle, że ja zanim odpowiem w wątku, czytam go w całości, a nie tylko pierwszy i ostatni post. Ocenialam według siebie ;)

No właśnie w tym problem, że czytałam i zauważyłam jedynie "mój dom to nie miejsce dla niego" a nie "będę DT do czasu aż znajdzie się inny". Ty tyle w kwestii Twojej oceny mojego czytania pierwszego i ostatniego postu. Swoja drogą to warto może by iść wzorem tematów, gdzie w pierwszym poście jest podsumowanie stanu aktualnego - nie wszyscy mają czas na czytanie x stron up'ów w stylu "biedny" lub "podnoszę" w celu znalezienia kilku postów na temat, jak jest chwilowo.

A co do wolontariatu - taki OFF TOP - wolontariat robię w ratownictwie ludzi: na koty mi już doby nie wystarczy, bo i tak śpię o wiele za mało. W schronie w Katowicach byłam tylko raz - w środę po śmierci Mokate i zawiozłam jej rzeczy, leki, karmy itp. - musi wystarczyć póki co; a jeśli muszę wybierać pomoc skrzywdzonym ludziom lub pomoc skrzywdzonym kotom, wybieram "niestety" ludzi.

Dobra, lepiej zapomnę o tym temacie - równie dobrze mogłabym gadać ze ścianą i coś próbować jej wytłumaczyć. Kciuki dla Zyzia :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt kwi 19, 2013 19:30 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe ds

Cieszę się, że jednak Zyzio ma DT! i trzymam kciuki za DS :ok: :ok: :ok: :ok:

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 22:47 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe ds

Ja też bardzo się cieszę, że Zyzio ma super dt i wiem, że będzie się w nim czuł coraz lepiej. A w ogóle jak się miewa staruszek? Może jakieś zdjęcie cudnych, wielkich ocząt :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 20, 2013 8:20 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe ds

Zyzio zostaje u nas, nie będę go narażać na kolejny stres. Jak z tych osób, które dzwoniły ktoś wreszcie się zdecyduje i uwierzę, że jest odpowiednim domem to oddam dziadula.

Dowód, że apetyt dopisuje :)
Obrazek

AgaiTheta

 
Posty: 17
Od: Czw kwi 14, 2011 21:09

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot] i 15 gości