Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewcia jakie słodkie te fotki

U mnie teraz dokładnie tak samo. Amy ciągle łazi za Mili. Choć nie tak często jak do mnie przyszła. Wtedy nie odstępowała Mili na krok i Mili miała jej serdecznie dość. Nawet się biedna wyspać nie mogła bo Amy zaraz do niej sie chciała przytulać a Milunia nie przyzwyczajona do takich rzeczy

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Oj duża tak posądzać o niecne zamiary swoją kochaną koteczkę

Jest kochana, ale i wredna...

Przecież to kot to jaka ma być

musi mieć w sobie coś wrednego :wink:

Ewa L. pisze:
MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Oj duża tak posądzać o niecne zamiary swoją kochaną koteczkę

Jest kochana, ale i wredna...

Przecież to kot to jaka ma być musi mieć w sobie coś wrednego

MonikaMroz pisze:Ewcia jakie słodkie te fotki
U mnie teraz dokładnie tak samo. Amy ciągle łazi za Mili. Choć nie tak często jak do mnie przyszła. Wtedy nie odstępowała Mili na krok i Mili miała jej serdecznie dość. Nawet się biedna wyspać nie mogła bo Amy zaraz do niej sie chciała przytulać a Milunia nie przyzwyczajona do takich rzeczy

Tak. Zuzi zajęło jakiś tydzień zanim dopuściła Polę tak bardzo blisko siebie.
A młoda gdy tylko położyła się koło niej to musiała ją chociaż łapeczką dotknąć.
Jak znajdę fotki to wstawię :ok:

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:
MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Oj duża tak posądzać o niecne zamiary swoją kochaną koteczkę

Jest kochana, ale i wredna...

Przecież to kot to jaka ma być musi mieć w sobie coś wrednego

Zawsze przez całe życie słyszałam że psy są wierne a koty bywają wredne :ryk:

agusialublin pisze:Ewcia, tyle miłości bije od Ciebie do kociaków
Kotusie to mają wielkie szczęscie że mają Ciebie

I wiesz co, jakos mam takie dziwne przeczucie ze na dwóch kotusiach się nie skończy

Kiedyś na początku poprzedniego wątku ewa_mrau napisała mi że:
jeden kot to nie kot,
dwa koty to pół kota,
a dopiero trzy koty to cały kot. :ryk:

I myślę że coś w tym jest. :wink:

Pod koniec pierwszego wątku są zdjęcia z moich odwiedzin w DT z którego mam Zuzię. Jest tam kocurek o imieniu Gucio. Jest bardzo podobny do Zuzi a to dla tego że jest jej synkiem.Myślę o nim niezmiennie ale boję się jak by go przyjęła Pola. Gucio dużo przeszedł bo po śmierci swojej pani trafił do domu syna tej pani gdzie były już dwie kocice które niestety nie zaakceptowały Gucia.Nie chcę żeby historia się powtórzyła choć wiem że w naszym domu Gucio byłby kochany jak pozostałe kotki.I tu mam dylemat.

Doczytałam do końca

Fanastyczna historia

Dziewczyny przepiekne!
A jak Polcia chodzila za Zuzia- no cos niesamowitego

Naprawde koteczi trafily na cudowny dom i najlepszego opiekuna- Ewcie

AgaS1987 pisze:Doczytałam do końca
Fanastyczna historia
Dziewczyny przepiekne!
A jak Polcia chodzila za Zuzia- no cos niesamowitego
Naprawde koteczi trafily na cudowny dom i najlepszego opiekuna- Ewcie

Zaraz się zaczerwienię :oops: