KOCIA CHATKA i kociaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 18, 2013 20:07 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Małej Mi można dać rano jedzonko już :) i jak coś zabrać transporterek z boksu :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 18, 2013 20:19 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Przedsionek na zdrowej w kociarni mamy całkiem zawalony :wink: dziś Piotrek przywiózł całe mnóstwo nowych elementów do wielkiego następnego drapaka dla kociatych drapak z Rufiego :D więc kociaki nasze w nowej kociarni będą miały drugi olbrzymi drapak full wypas z najwyższej półki :)
Bardzo bym prosiła gdyby ktoś miał czas na dyżurze popakować części tego drapaka w jakieś wory foliowe żeby się nie zasyfiły :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 18, 2013 20:36 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Przyszła wreszcie ta długo wyczekiwana wiosna, a z nią niestety pojawiły się też kleszcze, moja Łatka wczoraj wróciła z dworu i wędrował po niej mały kleszcz, jeszcze nie zdążył się wbić. Z kolei mój pies miał wczoraj kleszcza już wbitego. Piszę, żeby ostrzec osoby, których koty wychodzą, bo może się wydawać, że po paru dniach ciepła jeszcze tego cholerstwa nie będzie, ale niestety już są.
Poza tym jestem ostatnio bardziej psiarą niż kociarą, bo zajmuję się głównie psem (tym, który przybłąkał się dwa miesiące temu). Dzisiaj właśnie odebrałam wyniki badań i dowiedziałam się, że ma niewydolność trzustki, stąd jego żarłoczność, wieczny głód, wychudzenie. Przytył wprawdzie 6,5 kg, ale nadal jest chudy i ma brzydką, szorstką sierść i robi po kilka rzadkawych, jasnych kup dziennie. Pożera wszystko, co mu wpadnie w paszczę, np. wczoraj na spacerze ukradł kanapki wędkarzowi nad jeziorem i oczywiście wsunął od razu. Na początku został odrobaczony, potem brał jeszcze Metronidazol na inne świństwa, więc pasożyty zostały wykluczone. Myślałam, że po prostu był zagłodzony i po jakimś czasie, po odkarmieniu wszystko mu się ustabilizuje, ale niestety nie. Być może ktoś się go pozbył właśnie z powodu choroby...

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Czw kwi 18, 2013 23:34 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Po wieczornym dyżurze..
Lili po zdjęciu szwów łagodna..dopominała się głaskania,( choc trzeba zdobyć jej zaufanie).Łezek zazdrośnik pakował się też na kolana.
Mała Mi zainteresowała się zabawką gdy bawiłam się z Łezkiem, wodziła łebkiem za zabawką, wobec tego otworzyłam box i bliżej jej dyndałam tym czymś...ojej, była reakcja i radocha, ale z głaskaniem nie bardzo , boi się, tyle że nie atakuje i nie broni się, raczej kuli..
Sympatyczna kicia, będzie szybko aktywna.
Na zdrowej dwa nieszczęśniki ... szylkretowa ma zamknięte oczka , choć chętnie poddaje się głaskaniu...ciekawe czy ona coś je?..bo jest lekka jak piórko.siedziała na parapecie. biedna. Czarnulek siedział na szafie, ale ciekawsko zaglądał w dół i zwiedzał Chatke górą. Pusia powitała mnie miałczeniem i chętnie dala się miziać. Tigra zwiedzała swój apartament, obserwowała co się dzieje, niestety nie udało mi się jej pogłaskać, choć obwąchała rękę i nie zdecydowała się mnie walnąć łapką, choć ta łapka jej się odrywała od podłogi...
Pookładałam trochę te drapaki....ale faktycznie trzeba by je zabezpieczyć w worki.

A jak sie ma Calineczka?...

Pozdrawiam
EwaS

ewasewa

 
Posty: 175
Od: Śro mar 20, 2013 13:12

Post » Pt kwi 19, 2013 7:58 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Iwona11 pisze:Przyszła wreszcie ta długo wyczekiwana wiosna, a z nią niestety pojawiły się też kleszcze, moja Łatka wczoraj wróciła z dworu i wędrował po niej mały kleszcz, jeszcze nie zdążył się wbić. Z kolei mój pies miał wczoraj kleszcza już wbitego. Piszę, żeby ostrzec osoby, których koty wychodzą, bo może się wydawać, że po paru dniach ciepła jeszcze tego cholerstwa nie będzie, ale niestety już są.
Poza tym jestem ostatnio bardziej psiarą niż kociarą, bo zajmuję się głównie psem (tym, który przybłąkał się dwa miesiące temu). Dzisiaj właśnie odebrałam wyniki badań i dowiedziałam się, że ma niewydolność trzustki, stąd jego żarłoczność, wieczny głód, wychudzenie. Przytył wprawdzie 6,5 kg, ale nadal jest chudy i ma brzydką, szorstką sierść i robi po kilka rzadkawych, jasnych kup dziennie. Pożera wszystko, co mu wpadnie w paszczę, np. wczoraj na spacerze ukradł kanapki wędkarzowi nad jeziorem i oczywiście wsunął od razu. Na początku został odrobaczony, potem brał jeszcze Metronidazol na inne świństwa, więc pasożyty zostały wykluczone. Myślałam, że po prostu był zagłodzony i po jakimś czasie, po odkarmieniu wszystko mu się ustabilizuje, ale niestety nie. Być może ktoś się go pozbył właśnie z powodu choroby...


Iwona super, że go przygarnęliscie i jest u Was. Czy nie ma żadnych leków na tę trzustkę? Nie można mu jakoś pomóc - tak już będzie miał zawsze?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 19, 2013 8:01 Re: zakładam nowy wątek nie pisać proszę

terenia1 pisze:Grafik dyżurów na tydzień od 15.04.2013r. do 21.04.2013 r.
15.04. pon. rano brak wiecz. Teresa
16.04. wtorek rano Kasia wiecz. Mara
17.04. środa rano Marta wiecz. Teresa
18.04. czwartek rano Beatka wiecz. Ewa
19.04. piątek rano brak wiecz. Wiola
20.04.sobota rano Iwonka wiecz. brak
21.04 niedziela rano brak wiecz. brak


CZY KTOŚ MOŻE DA RADE ZROBIĆ DYŻUR? Mała Mi na pewno jest już bardzo głodna....

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 19, 2013 8:01 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

nie wiem jak to jest z psami, co mają chorą trzustkę,ale mój Cezar schroniskowy miał chorą trzustkę i do końca swoich dni był na diecie specjalistycznej i brał enzymy trawienne i nie było z nim żadnego problemu, wcześniej gdy jadł co chciał, to non stop miał biegunkę i gigantyczny apetyt

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt kwi 19, 2013 8:15 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Ale jazda...okazało się, że ci ludzie, którzy biorą te kotki od starszej pani, to bardzo dobrzy znajomi tego syna tej pani. Wczoraj się zgadali i zapytali czy to nie koty po jego mmie i wyszło, że to te :kotek:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 19, 2013 8:26 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Mara S pisze:Ale jazda...okazało się, że ci ludzie, którzy biorą te kotki od starszej pani, to bardzo dobrzy znajomi tego syna tej pani. Wczoraj się zgadali i zapytali czy to nie koty po jego mmie i wyszło, że to te :kotek:

świat jest mały :)
ale może gdyby syn na własną rękę poszukał domu dla kotów, to nie musiałyby tego wszystkiego przechodzić, ludzie to lubią wybierać drogę na skróty niestety :(

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt kwi 19, 2013 8:34 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Z tego co wiem, on jest wykończony i psychicznie i finansowo opieką nad tą matką. Spędza z nią więcej czasu niż z żoną, a do tego pracuje na 3 zmiany....Przyznał też, że w życiu nie wpadłby na to by ludziom którzy mają już 2 psy i 2 koty, zaproponować kolejne dwa zwierzaki...

Ale oczywiście masz rację z ta drogą na skróty :?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 19, 2013 8:48 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Mara S pisze:Z tego co wiem, on jest wykończony i psychicznie i finansowo opieką nad tą matką. Spędza z nią więcej czasu niż z żoną, a do tego pracuje na 3 zmiany....Przyznał też, że w życiu nie wpadłby na to by ludziom którzy mają już 2 psy i 2 koty, zaproponować kolejne dwa zwierzaki...

Ale oczywiście masz rację z ta drogą na skróty :?

u nas w domu na dzień dzisiejszy są 4 koty i labrador :) a za miesiąc nasz dom powiększy się o kolejnego psiaka i pewnie niebawem dołączy do nas potrzebujący tymczas :) i to normalne :)

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt kwi 19, 2013 9:06 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Mara S pisze:
Iwona11 pisze:Przyszła wreszcie ta długo wyczekiwana wiosna, a z nią niestety pojawiły się też kleszcze, moja Łatka wczoraj wróciła z dworu i wędrował po niej mały kleszcz, jeszcze nie zdążył się wbić. Z kolei mój pies miał wczoraj kleszcza już wbitego. Piszę, żeby ostrzec osoby, których koty wychodzą, bo może się wydawać, że po paru dniach ciepła jeszcze tego cholerstwa nie będzie, ale niestety już są.
Poza tym jestem ostatnio bardziej psiarą niż kociarą, bo zajmuję się głównie psem (tym, który przybłąkał się dwa miesiące temu). Dzisiaj właśnie odebrałam wyniki badań i dowiedziałam się, że ma niewydolność trzustki, stąd jego żarłoczność, wieczny głód, wychudzenie. Przytył wprawdzie 6,5 kg, ale nadal jest chudy i ma brzydką, szorstką sierść i robi po kilka rzadkawych, jasnych kup dziennie. Pożera wszystko, co mu wpadnie w paszczę, np. wczoraj na spacerze ukradł kanapki wędkarzowi nad jeziorem i oczywiście wsunął od razu. Na początku został odrobaczony, potem brał jeszcze Metronidazol na inne świństwa, więc pasożyty zostały wykluczone. Myślałam, że po prostu był zagłodzony i po jakimś czasie, po odkarmieniu wszystko mu się ustabilizuje, ale niestety nie. Być może ktoś się go pozbył właśnie z powodu choroby...


Iwona super, że go przygarnęliscie i jest u Was. Czy nie ma żadnych leków na tę trzustkę? Nie można mu jakoś pomóc - tak już będzie miał zawsze?


Od wczoraj do każdego posiłku (3 razy dziennie) daję mu enzymy (taki proszek w kapsułkach, dosypuje się do jedzenia, miesza i czeka parę minut, żeby zaczęły działać). Poza tym dieta niskotłuszczowa, np. ryż z kurczakiem i marchewką oraz karmy suche lekkostrawne. Psiak jest bardzo fajny, kontaktowy, nie widać po nim, żeby źle się czuł, więc myślę, że będzie wszystko OK, przy odpowiednim leczeniu i diecie.

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Pt kwi 19, 2013 9:14 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Iwonko, napewno takie leczenie mu pomoże :) i już po kilku dniach zobaczysz różnicę "kupkową" :)

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Pt kwi 19, 2013 10:30 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

A co w końcu z Calineczką będzie?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 19, 2013 10:54 Re: KOCIA CHATKA i kociaki

Anett84 pisze:Iwonko, napewno takie leczenie mu pomoże :) i już po kilku dniach zobaczysz różnicę "kupkową" :)


Jestem dobrej myśli Anetko, Karmel (tak ma na imię) jak zacznie przyswajać to, co zjada na pewno nie będzie już takim głodomorem. Przedtem pomimo dobrego jedzenia, nie wchłaniał skladników pokarmu i dlatego był wiecznie głodny.

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 87 gości