Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 17, 2013 23:11 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Lidka pisze:Wydaje mi się, że to trochę przesada testowanie wszystkich.
Ogólnie rzecz biorąc w każdej chwili możemy zachorować na cokolwiek. Takie życie. I nie należy panikować.

Przy 10 kotach dopiero teraz zrobiłam pierwszy test, bo Maleńka nie chce się leczyć.
Każdy kot przychodził do mnie nietestowany, bo pomocy potrzebował.
A jeśli koty długo są razem ze sobą to wystarczy jednemu zrobić test na mój gust. Bo jeśli sama bytność razem jest groźna to wszystkie byłyby chore.
Ale to chyba każdy musi sam sobie z sobą ustalić sposób postępowania.

i tu sie mylisz właśnie...dlatego tak wiele osób sie "wyłożyło"testując cześć kotów...Tu juz nie chodzi o własne stado ,ale o te co przychodza,czy wychodza i ida dalej do innych domów,gdzie uspiony wirus moze się nagle uaktywnic stresowo i kolejne koty będa zagrozone...

u nas jak testowałam wstado ponad 20 kotów to sam wet powiedizał,żeby nie testowac TYCI,bo ona ponad 6 kg wazyła,sliczna była ...a tu + się okazał...to nie jest zabawa...Z drugiej strony umieraja nie tylko bedac plusowe...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro kwi 17, 2013 23:44 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

No dobrze, ale jeśli w stadzie żyjącym razem od długiego czasu są i nosiciele i zdrowi to znaczy, że to zarażenie nie jest takie pewne. Dlatego mówię o tym, że nie należy demonizować.
Jakoś żyjemy z tymi wszystkimi chorobami od zawsze.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 18, 2013 7:09 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

alette pisze:Rene, Dr Jagielski ma dziś dyżur, może zadzwoń do niego?

A czy Twoja Nelcia ma guzy nowotworowe? Mojej Kozynce po endoxanie strasznie popsuuły się wyniki krwi i dostała anemii. Więc za drugim razem lekarki dodały jej do kroplówki z lekiem EPO.



Nela jest czysta żadnych guzków.
a można tak wetowi podesłać wyniki za uprzejmością . mieszkam na samym dole - Podkarpacie. transport kota tak daleko to potworny stres.
we wtorek jechałam busem z nią 50 km do weta nie chce mówić co kicia przeżywała cała drogę miałkała i drżała że czułam jak kontenerek sie trzęsie.
potem pobieranie krwi , myślałam że jej oczyska wyjdą. biedna wtuliła sie we mnie że nie mogłam jej odciągnąć.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw kwi 18, 2013 7:18 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Lidka pisze:No dobrze, ale jeśli w stadzie żyjącym razem od długiego czasu są i nosiciele i zdrowi to znaczy, że to zarażenie nie jest takie pewne. Dlatego mówię o tym, że nie należy demonizować.
Jakoś żyjemy z tymi wszystkimi chorobami od zawsze.


i z tym się zgadzam w 100%.
Pamiętac nalezy o tym,ze do zakazenia dochodzi zazwyczaj,kiedy kotu obniża sie odporność.Ja mam w domu koty negatywne,ale wiekowe,a jeden niedoszczepiony młody 4letni na białaczke nadal jest negatywny.Ja osobiscie nie wiem co robić,czy cos madrego poradzic tu mozna...Dzwina sprawa,koty zaszczepione sie "uaktywniły"-koty niezaszczepione(dostały 1 szczepionkę tylko,bo b.źle to znosiły)się nie zaraziły.Dla mnie najwazniejsze jest to,żeby stado byo zamknięte,i zeby nie narażać swoich kotów na nowe wirusy ,a nowych lokatorów na zakazenie...Nie oddawać kotów jakie miały stycznosc z pozytywnymi kotami do adopcji na dokocenie,ale raczej szukac im domu w dwupaku,lub jako jedynacy.To jest rozsądne rozwiązanie...Tyle...Wiesz nigdy nie zrozumiem takiego zachowania:dzieścia kotów w domu wydawanych do adopcji,nietestowanych.Mozliwe,że nie sa zarazone,ale mozliwe,że sa i wydawac je do adopcji po 1 minusowym tescie dla mnie nie jest ok...No,ale to moje zdanie poparte kilkuletnim doswiadczeniem własnym i wyczytanym na forum.Nawet nie wiecie ile osób ma zakazone koty i nie napisało o tym na forum,bo sie boja linczu.Taka jest prawda...No ja zycze kazdemu spokoju ,jak najdłuzszego kontortu zycia.Patrzac na "efekty"terapii jestem przeciwna uporczywej terapii takiego kota.Ostatnie miesiące,tygodnie ,dni pokazuja ile kotów odeszło mimio największych starań.Ja sobie osobiście nie wyobrazam jezdzenia codziennie z kotem do weterynarza-z kotem który boi się własnego cienia-którego na siłe trzeba trzymac przez kilka osób ,zeby zrobic mu kroplówke,czy zastrzyk.Mam takiego kota i masakra.Nie wiem czy wykańcza go choroba,czy stres spowodowany tym,ze udzielam mu "pomocy" :roll: Owszem przykro jest kiedy zwierzak jakiego mamy umiera,ale przykro jest tez uporczywie go "ciagnać" i ja chyba dojrzewam do takiej mysli,ze warto spróbowac,ale nie wszelka cenę i tyle chyba...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw kwi 18, 2013 20:25 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

rene010 pisze:
alette pisze:Rene, Dr Jagielski ma dziś dyżur, może zadzwoń do niego?

A czy Twoja Nelcia ma guzy nowotworowe? Mojej Kozynce po endoxanie strasznie popsuuły się wyniki krwi i dostała anemii. Więc za drugim razem lekarki dodały jej do kroplówki z lekiem EPO.



Nela jest czysta żadnych guzków.
a można tak wetowi podesłać wyniki za uprzejmością . mieszkam na samym dole - Podkarpacie. transport kota tak daleko to potworny stres.
we wtorek jechałam busem z nią 50 km do weta nie chce mówić co kicia przeżywała cała drogę miałkała i drżała że czułam jak kontenerek sie trzęsie.
potem pobieranie krwi , myślałam że jej oczyska wyjdą. biedna wtuliła sie we mnie że nie mogłam jej odciągnąć.



Dr. powiedział mi że nie udziela porad w sprawie kotów, które nie są pacjentami ich lecznicy. Wiem, że można u weta kupić taki lek, który powoduje, że kot zasypia na parę godzin, lub podany w maleńkiej ilości bardzo kota uspakaja. Ja, jak musiała oddać mamę od Kozusi to dałam jej do pyszczka odrobinę tego preparatu i kicia była bardzo spokojna. Jeśli masz środki finansowe, a kicia nie ma guzów, tylko białaczkę, to pojechałabym z nią do Dr. Jagielskiego. Tylko trzeba się wcześniej umówić na wizytę telefonicznie.


Znalazłam artykuł, tzn wywiad z Dr. Jagielskim:

http://www.kociesprawy.pl/magazyn/poradnik/zdrowie_kota_2/jak_uszczypnie_bedzie_znak_-_barbara_sieradzan_rozmawia_z_onkologiem_dr_n._wet._dariuszem_jagielskim/przeczytaj_caly_artykul/

I tam padają takie słowa Dr. Jagielskiego:

Jeśli zwierzę nie czerpie już radości z życia, cierpi, proponuję eutanazję. Oczywiście decyzję zawsze podejmuje właściciel, ja jedynie dostarczam informacji, ułatwiających jej podjęcie. Skrócenie cierpień zwierzęcia, kiedy wiadomo, że może już być tylko gorzej, jest aktem miłosierdzia. Onkologia, czy to ludzi, czy zwierząt, to bardzo trudna dziedzina, dość często przegrywamy z chorobą. Miesiąc temu sam straciłem z tego powodu własną ukochaną kotkę. Podjęcie decyzji o eutanazji boli, ale pamiętajmy, że kiedyś wszyscy musimy odejść, a najważniejsze, by to nie działo się w cierpieniu czy w obojętnej samotności. Cierpienie nie uszlachetnia, przynajmniej z pewnością nie zwierzęta.
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Pt kwi 19, 2013 22:36 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Mam prośbę o radę. Mam 1,5 roczną kotkę, zdecydowaliśmy się na wzięcie drugiego kota ze schroniska. Zaszczepiliśmy kotkę przeciw panleukopemii, za kilka dni chcemy przywieźć nowego domownika. Zaczęłam czytać ten wątek i zastanawiam się, czy dobrze robię. Zamierzałam pojechać do schroniska z testem Elisa, ale jak czytam, nie daje on pewności. Ogarniają mnie duże wątpliwości, czy chcąc pomóc innemu kotu, nie zaszkodzę mojemu...

kryska77

 
Posty: 1
Od: Pt kwi 19, 2013 22:24

Post » Sob kwi 20, 2013 8:28 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

kryska77 pisze:Mam prośbę o radę. Mam 1,5 roczną kotkę, zdecydowaliśmy się na wzięcie drugiego kota ze schroniska. Zaszczepiliśmy kotkę przeciw panleukopemii, za kilka dni chcemy przywieźć nowego domownika. Zaczęłam czytać ten wątek i zastanawiam się, czy dobrze robię. Zamierzałam pojechać do schroniska z testem Elisa, ale jak czytam, nie daje on pewności. Ogarniają mnie duże wątpliwości, czy chcąc pomóc innemu kotu, nie zaszkodzę mojemu...


Jestem za ratowaniem schroniskowych kotów,ale uważam,ze najlepiej w takim przypadku adoptowac kota z DT.Dlaczego?No dlatego ,że kotek jest przebadany,masz pewność,ze wprowadzisz kota jaki jest zdrowy.
Bardzo duzo osób wyciaga koty ze schroniska i je "odpicowuje",potem szukaja domku stałego.Napisz skąd jesteś,zeby móc Ci pokazac kotki jakie sa juz przygotowane do swojego domku.U mnie ejst taki kotek Winterek,za tydzień go wykastruje i jak najbardziej na dokocenie jest.Jest przebadany,przetestowany,zaszczepiony i bardzo ,bardzo milusi jest.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 21, 2013 7:49 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Witaj,

ja z kolei, po śmierci małego Elmo zrobiłem test Elisa mojej kotce. Test wyszedł negatywnie. Kontaktowałem się w tej sprawie z lekarzami z Białobrzeskiej i powiedzieli, że Elisa jest relatywnie pewna, jeżeli pokazuje wynik negatywny. Warto ją powtórzyć za 2-3 tygodnie bądź pójść dalej i zrobić test Progenomu PCR, który pokazuje czy wirus zagnieździł się w DNA. Z tego co mi powiedziano wywnioskowałem, że częściej zdarzają się fałszywie pozytywne wyniki, które nie tyle co świadczą o tym, że kot ma białaczkę, ale np mogą świadczyć o tym, że kot był szczepiony, gdyż ciało produkuje przeciwciała. Jeżeli oba testy wyjdą negatywnie to możemy być relatywnie pewni, że kot jest wolny od wirusa. Relatywnie, gdyż to natura a nie matematyka gdzie 2+2=4. Mimo, że moja kotka miała kontakt z białaczkowcem nie została zakażona, pójdę dalej, wirus nawet się jej nie czepił, bo w jej krwi nie wykryto jakichkolwiek przeciwciał. Kotki piły z jednej miski przez całe 6 mcy wspólnego życia, starsza często myła malucha, mimo 2 kuwet korzystali z jednej... Za 2-3 tygodnie robię ponownie test Elisa i Progenomu. Wtedy będę wiedział, jak się mają sprawy i czy mam myśleć o szukaniu jej towarzysza z białaczką czy też towarzysza zdrowego. Na wszelki wypadek mam interferon pomrożony w domu... mały Elmo wziął tylko 2 dawki. Wierzę, że pozostała część mi się już nigdy nie przyda, aczkolwiek życie to życie.

Pozdrawiam

tomaszdybicz

 
Posty: 16
Od: Nie kwi 07, 2013 15:44

Post » Nie kwi 21, 2013 7:56 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

jeżeli chcesz dać dom takiej biedulce ze schroniska to zrób to, bo nie wiadomo, kiedy będzie miał kolejną szansę na to aby ktoś go wziął do domu - koty z domów tymczasowych wiadomo, że są w lepszej sytuacji niż schroniskowe i w lepszych warunkach mogą czekać za swój domek stały... przebadać testem oczywiście możesz jak najbardziej
Kod:
Soniusia Obrazek Feluś Obrazek Obrazek ObrazekBusia już wśród kocich aniołków [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=360

lula11

 
Posty: 979
Od: Pon paź 31, 2011 10:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 21, 2013 8:20 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

tomaszdybicz pisze:Witaj,

ja z kolei, po śmierci małego Elmo zrobiłem test Elisa mojej kotce. Test wyszedł negatywnie. Kontaktowałem się w tej sprawie z lekarzami z Białobrzeskiej i powiedzieli, że Elisa jest relatywnie pewna, jeżeli pokazuje wynik negatywny. Warto ją powtórzyć za 2-3 tygodnie bądź pójść dalej i zrobić test Progenomu PCR, który pokazuje czy wirus zagnieździł się w DNA. Z tego co mi powiedziano wywnioskowałem, że częściej zdarzają się fałszywie pozytywne wyniki, które nie tyle co świadczą o tym, że kot ma białaczkę, ale np mogą świadczyć o tym, że kot był szczepiony, gdyż ciało produkuje przeciwciała. Jeżeli oba testy wyjdą negatywnie to możemy być relatywnie pewni, że kot jest wolny od wirusa. Relatywnie, gdyż to natura a nie matematyka gdzie 2+2=4. Mimo, że moja kotka miała kontakt z białaczkowcem nie została zakażona, pójdę dalej, wirus nawet się jej nie czepił, bo w jej krwi nie wykryto jakichkolwiek przeciwciał. Kotki piły z jednej miski przez całe 6 mcy wspólnego życia, starsza często myła malucha, mimo 2 kuwet korzystali z jednej... Za 2-3 tygodnie robię ponownie test Elisa i Progenomu. Wtedy będę wiedział, jak się mają sprawy i czy mam myśleć o szukaniu jej towarzysza z białaczką czy też towarzysza zdrowego. Na wszelki wypadek mam interferon pomrożony w domu... mały Elmo wziął tylko 2 dawki. Wierzę, że pozostała część mi się już nigdy nie przyda, aczkolwiek życie to życie.

Pozdrawiam


Trzymam kciuki :ok:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie kwi 21, 2013 14:20 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

lula11 pisze:jeżeli chcesz dać dom takiej biedulce ze schroniska to zrób to, bo nie wiadomo, kiedy będzie miał kolejną szansę na to aby ktoś go wziął do domu - koty z domów tymczasowych wiadomo, że są w lepszej sytuacji niż schroniskowe i w lepszych warunkach mogą czekać za swój domek stały... przebadać testem oczywiście możesz jak najbardziej


Gdybym miała tylko jednego zdrowego zaszczepionego kota, to pewnie teraz wzięłabym kota ze schroniska, ale nie kociaka, bo na nie zawsze jest popyt. Wzięłabym starszego kota, tylko najpierw porobiłabym mu testy. Żeby potem nie doznać szoku. Ja wiem, że to wyrachowane tak myśleć, żeby brać tylko zdrowe koty ze schronisk. Ja nie wiem nawet czy biorąc swego pierwszego kota przygarnęłabym kota ze schroniska, gdyby po testach wyszło, że kot ma białaczkę, czy inną ciężką chorobę. Bo wtedy trzeba z góry naszykować się na to, że nie będziemy żyli z naszym kotkiem długo i szczęśliwie.

tomaszdybicz pisze: Za 2-3 tygodnie robię ponownie test Elisa i Progenomu. Wtedy będę wiedział, jak się mają sprawy i czy mam myśleć o szukaniu jej towarzysza z białaczką czy też towarzysza zdrowego. Na wszelki wypadek mam interferon pomrożony w domu... mały Elmo wziął tylko 2 dawki. Wierzę, że pozostała część mi się już nigdy nie przyda, aczkolwiek życie to życie.

Pozdrawiam

A czy jest sens robienia testu ELisa i jednocześnie PCR ze krwi? Wiem, że PCR ze szpiku to 300zł, ale chyba tylko ten test wykaże czy Twój kot nie jest głębiej zarażony. Bo co by to oznaczało gdyby test PCR ze szpiku wyszedł dodatni? A z krwi ujemny? Ja wolałabym wiedzieć, czy nie śpię na bombie, która może nagle wybuchnąć. Bo tak chyba jest z tym zakażeniem utajonym? Kot może wiele lat żyć, i białaczka nie musi, ale może się pojawić? No i tego co powiedział, dr Jagielski nie rozumiem - tego, że nie nie trzeba kotu robić testu PCR ze szpiku przed zaszczepieniem na białaczkę :roll: Koty Bożeny były kilka razy badane testem Elisa ze krwi, wyniki miały ujemne, a po jakimś czasie okazywało się, że były jednak zarażone...
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Nie kwi 21, 2013 18:00 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

[quote="tomaszdybicz"]Witaj,

ja z kolei, po śmierci małego Elmo zrobiłem test Elisa mojej kotce. Test wyszedł negatywnie. Kontaktowałem się w tej sprawie z lekarzami z Białobrzeskiej i powiedzieli, że Elisa jest relatywnie pewna, jeżeli pokazuje wynik negatywny. Warto ją powtórzyć za 2-3 tygodnie bądź pójść dalej i zrobić test Progenomu PCR, który pokazuje czy wirus zagnieździł się w DNA. Z tego co mi powiedziano wywnioskowałem, że częściej zdarzają się fałszywie pozytywne wyniki, które nie tyle co świadczą o tym, że kot ma białaczkę, ale np mogą świadczyć o tym, że kot był szczepiony, gdyż ciało produkuje przeciwciała. Jeżeli oba testy wyjdą negatywnie to możemy być relatywnie pewni, że kot jest wolny od wirusa. Relatywnie, gdyż to natura a nie matematyka gdzie 2+2=4. "


Dzisiaj umarła moja bialaczkowa kotka Abba.W piatek wcinała kolację wskakujac na blat w kuchni i biorac kawałki z ręki...

Tomek ,postanowiłam "skomentować"fragment Twojego wpisu.Ciesze sie ,że Twój kotek jest negatywny.Rozumiem,ze testy powtórzysz mu za kilka tygodni.
Powiem tak:TO NIE MATEMATYKA...TO POWAŻNY "RACHUNEK PRAWDOPODOBIEŃSTWA"
1)Daisy,mala cięzko chora koteczka...uratowana przeze mnie..odilozolowana-2 testy negatywne w odstepie kilku tygdni.Dwa razy zaszczepiona Purovax z FeLV-nie zyje-bialaczka
2)Kotek Rumcajsik-zabrany w stanie ciezkim jako kotek białaczkowy- Pierwszy wynik plusowy.Poddany leczeniu Interferonem R.Świetne wyniki krewi-zrobiony test z ciekawosci -wynik-MINUS 8O ...Drugi test elisa po kilku tygodniach MINUS.Zaszczepiony.pO PÓŁ ROKU KOMPLIKACJE ZDROWIA-TEST -PLUSOWY...nie żyje
Kilka kotek negatywnych zaszczepionych nie ma juz z nami.
Owszem,sa koty jakie sa minusowe i ich juz nie będe doszczepiać...
Białaczka to ruletka...nie ma dokładne instrukcji jak ma się postapić ,co kot to inny przypadek.
Jesli Twój kot jest nagatywny to przygarnij kota negatywnego,tyle chyba co do tego wpisu...
Zaczynam "wysiadać"...trace wiare w sens walki o te koty :cry: Tydzień temu mogłam uspic Abbusię...w czwartek pieknie biegala,przytulała się do psa,ożyly nadzieje,a dzisiaj widziałam jak cierpi,jak łapie oddech..ostatni...To nie na moje siły :cry:
Moje koty mialy dobra opiekę,sa po kuracjach Cykloferonem,Roferonem...niektóre dostaly Zylexis,inne inne specyfiki...Mam doła,moze tak pisze,ale naprawde trace wiarę w sens tego co robie dla tych kotów i czy dam radę...Niby powinnam się "przyzwyczaić"-wiem jak wygląda smierć człowieka,wiem jak umiera pies,kot...ale wysiadam już :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 21, 2013 19:22 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Bożenko...

łączę się z Tobą w cierpieniu, gdyż niestety wiem co to znaczy białaczka. Mimo mojej krótkiej walki o małego Elmo, zdążyłem poznać co to za świnstwo... Bardzo mi przykro z tego powodu, że kolejne życie zgasło z powodu choroby. Najważniejsze, że miała ciepły, kochający dom i że w momencie w którym Cię najbardziej potrzebowała byłaś przy niej... Jesteś wyjątkową osobą, która nie tylko daje nadzieję innym ludziom, ale przede wszystkim daje nadzieję kociakom na lepszy dom, na lepsze jutro bądź też na godne dokończenie żywota. To wraca. Czytam Twój post i łza się kręci w oku, bo te istotki są niczemu winne, kochają bezgranicznie i serce pęka jak odchodzą... W pewnych momentach niestety jesteśmy bezradni. Nie wiem co napisać, bo wiem, że strata przyjaciela to straszny ból... sam mam problem z dojściem do siebie po odejściu Elmo, gdyż był dla mnie wyjątkowy. Chciałbym abyś wiedziała, że według mnie to co robisz ma sens, to co robisz jest wyjątkowe i szkoda, że osób takich jak Ty nie ma więcej. Trzymaj się ciepło i dbaj o resztę swojej rodzinki... pozostajemy w kontakcie.

Co do ów testów PCR i Elisa... PCR pokazuje ewentualną ingerencję w DNA, Elisa pokazuje wirusa we krwi. Warto zrobić oba. Uważam, że nawet jak u kociaka wykryje się białaczkę, to lepiej działać wcześniej niż później. Czasami jest za późno, żeby cokolwiek zrobić...

Trzymam kciuki za wasze wszystkie kociaki, które potrzebują pomocy. Pozdrawiam

tomaszdybicz

 
Posty: 16
Od: Nie kwi 07, 2013 15:44

Post » Nie kwi 21, 2013 19:29 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

BOZENAZWISNIEWA pisze:Zaczynam "wysiadać"...trace wiare w sens walki o te koty :cry: Tydzień temu mogłam uspic Abbusię...w czwartek pieknie biegala,przytulała się do psa,ożyly nadzieje,a dzisiaj widziałam jak cierpi,jak łapie oddech..ostatni...To nie na moje siły :cry:
Moje koty mialy dobra opiekę,sa po kuracjach Cykloferonem,Roferonem...niektóre dostaly Zylexis,inne inne specyfiki...Mam doła,moze tak pisze,ale naprawde trace wiarę w sens tego co robie dla tych kotów i czy dam radę...Niby powinnam się "przyzwyczaić"-wiem jak wygląda smierć człowieka,wiem jak umiera pies,kot...ale wysiadam już :(


Bożena, Ty jesteś wspaniała w tym , co robisz. Przykro mi z powodu Abby. Ale myślę, że jest sens mimo wszystko, w tyym by ratować białaczkowe koty, bo choć na krótki czas mogą żyć szczęśliwe. Tylko nie każdy ma dośc sił psychicznych by się takimi kotami zajmować -
Ty jesteś silna, skoro pomogłaś już tylu kotom.. Mam więc nadzieję, że nie stracisz wiary. Odpoczynek od cięzkiej pracy należy się każdemu.
Pisałaś, ze masz rdzinę, prace i jeszcze te 20 kotów... :roll: Na mnie pokrzepiająco podziałały słowa dr. Jagielskiego, które ostatnio wkleiłam.

A czy Abba była długo u Ciebie i czy miała guzy?

tomaszdybicz pisze: Co do ów testów PCR i Elisa... PCR pokazuje ewentualną ingerencję w DNA, Elisa pokazuje wirusa we krwi. Warto zrobić oba. Uważam, że nawet jak u kociaka wykryje się białaczkę, to lepiej działać wcześniej niż później. Czasami jest za późno, żeby cokolwiek zrobić...

Trzymam kciuki za wasze wszystkie kociaki, które potrzebują pomocy. Pozdrawiam

Tomasz, więc na mój rozum, nie ma sensu robić obu testów. PCR jest bardziej wiarygodnym testem. Jeśli już PCR pokaże że nastąpiła ingerencja wirusa w DNA, to będzie to znaczyło, że kot jest chory.
Żeby cokolwiek zrobić dla kociaka z białaczką, trzeba trzeźwo myśleć, mieć już wiedzę. Kiedy myślę o mojej Kozusi ukochanej to widzę, że to co się stało było przeznaczeniem. Ona musiała umrzeć tak młodziutko. Po to, żebym ja zdobyła wiedzę. Jej guz zaczął rosnąć 8 miesięcy temu. Byłam wtedy w domu, nie w Niemczech, ale choć była po kk i wzięta z piwnicy, nie wzięłam pod uwagę że ona może mieć białaczkę. Była taka żywa, pełna sił, zwariowana. Jak jej mamusia. Gdyby trafiła pod piekę kogoś kto miał już styczność z kocią białaczką, i z kimś rozsądnie myślącym, pewnie przed adopcją, trafiłaby do weta i byłoby wiadomo... I może wczesne leczenie sprawiłoby że żyłaby kilka lat a nie 1,5 roku. Ja wiem, że nie postąpię już tak jak w przeszłości - nie będę przyjmować do domu każdego bezdomnego kociaka, tym bardziej bez żadnych badań. Przecież Kozusia mogła mieć panleukopenię... Dopiero teraz widzę, że jest sens w szczepieniu kotów.
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Nie kwi 21, 2013 20:54 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

20 kotów miałam rok temu-umarło 5 w tamtym i teraz Abba-wszystkie białaczkowe.
no faktycznie-jeszcze 9 kotów "stałych"do jedzenia przychodzi i "cała wieś"to bedzie jeszcze więcej...
No nic,ja "wysiadam",jestem z krwi i kosci,nie "ze stali".Dzisiaj mam doła...

Abba była u mnie od lipca 2011r.wczesniej była w schronisku...ur.ok.2004r...

No nic trzymajcie się....jakoś
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 576 gości