
ZYZIO ma 16 lat i został wczoraj oddany z domu do schroniska.
Przez całe życie był kotem niewychodzącym,, leżącym w łóżku i kochającym swoją panią.
Pani wczoraj oddała go. Powód- twierdzi, że już nie ma sił na opiekę nad kotem...
Dyzio nie widział od kocięctwa ani psów, ani kotów. Schronisko i klatka to dla niego szok i wstrząs.
Zresztą co tutaj dużo mówić. Wiadomo, jak wrażliwe są syjamy i jak bardzo przeżywają wszystko.
Marne szanse ma na przetrwanie, jeśli pobędzie tam dłużej.
Nie je, nie porusza się.
Siedzi w miejscu i się trzęsie.
Błagamy choćby od dom tymczasowy.
Wykastrowany i zaszczepiony. Kuwetowy.