pinokio_

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 15, 2013 15:54 Re: Pinokio - koty do adopcji

Dziewczyny trzymajcie kciuki :ok: , jutro pinokio_ o godz. 10.00 ma operację
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pon kwi 15, 2013 18:21 Re: Pinokio - koty do adopcji

sylwia1982 pisze:Dziewczyny trzymajcie kciuki :ok: , jutro pinokio_ o godz. 10.00 ma operację

:ok: :ok:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon kwi 15, 2013 20:55 Re: Pinokio - koty do adopcji

_ogonek_ pisze:
sylwia1982 pisze:Dziewczyny trzymajcie kciuki :ok: , jutro pinokio_ o godz. 10.00 ma operację

:ok: :ok:

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Randa

 
Posty: 600
Od: Pt mar 04, 2011 20:46

Post » Pon kwi 15, 2013 21:10 Re: Pinokio - koty do adopcji

Bardzo mocno zaciśnięte :ok: :ok: :ok:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pon kwi 15, 2013 21:10 Re: Pinokio - koty do adopcji

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

zauważyłam , że banerek kieruje do poprzedniego wątku, można to zmienić?
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21797
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro kwi 17, 2013 21:14 Re: Pinokio - koty do adopcji

Serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc Kruczkowi. Przykro mi bardzo, że trzeba było podjąć taką decyzję. Wydawało się , że będzie można poszukać mu normalnego domu. Boli tym bardziej, że pomimo jego zachowania pokochałam tego wariata.
Koty wychodzące nadal nieszczęśliwe , nie wolno im przejść na podwórko sąsiada , krzyczał ostatnio i wygrażał w wulgarny sposób, że koty niszczą mu podwórko drapiąc pod jabłonką. Zainstalował nawet kamerę. Pod wpływem nerwów i potwornego stresu chciałam czy nie chciałam , ubezpieczyłam się od szkód wyrządzonych przez koty . Jak na razie szkoda polegała na podrapaniu ziemi pod drzewkiem. Boimy się , aby koty nie zostały otrute czy nie wpadły w jakieś sidła czy pułapki , bo wygrażał, ze gdy je zobaczy ," poukręca im łby".
Zastanawiam sie nawet nad zainstalowaniem elektronicznego odstraszacza kotów. Wiecie coś na ten temat? Godne to polecenia? Czy ktoś ma kontakt z panią Ireną? Można do niej zadzwonić do szpitala? Nawet nie wiemy jak się czuje.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Basia62

 
Posty: 16
Od: Nie lut 24, 2013 18:45

Post » Śro kwi 17, 2013 21:23 Re: Pinokio - koty do adopcji

Basia62 pisze:Serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc Kruczkowi. Przykro mi bardzo, że trzeba było podjąć taką decyzję. Wydawało się , że będzie można poszukać mu normalnego domu. Boli tym bardziej, że pomimo jego zachowania pokochałam tego wariata.
Koty wychodzące nadal nieszczęśliwe , nie wolno im przejść na podwórko sąsiada , krzyczał ostatnio i wygrażał w wulgarny sposób, że koty niszczą mu podwórko drapiąc pod jabłonką. Zainstalował nawet kamerę. Pod wpływem nerwów i potwornego stresu chciałam czy nie chciałam , ubezpieczyłam się od szkód wyrządzonych przez koty . Jak na razie szkoda polegała na podrapaniu ziemi pod drzewkiem. Boimy się , aby koty nie zostały otrute czy nie wpadły w jakieś sidła czy pułapki , bo wygrażał, ze gdy je zobaczy ," poukręca im łby".
Zastanawiam sie nawet nad zainstalowaniem elektronicznego odstraszacza kotów. Wiecie coś na ten temat? Godne to polecenia? Czy ktoś ma kontakt z panią Ireną? Można do niej zadzwonić do szpitala? Nawet nie wiemy jak się czuje.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.


Irena miała operację dziś, wszystko wskazuje na to, że operacja była dość skomplikowana i się udała tyle wiem od Randy, co do odstraszacza kotów nie mam pojęcia czy to jest skuteczne, może pozostałe dziewczyny będą mogły się wypowiedzieć w tym temacie

ja myślę, że w przyszłości trzeba pomyśleć o wolierze dla kotów, bo z tym sąsiadem to nigdy nic nie wiadomo co mu strzeli do łba :evil:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Śro kwi 17, 2013 21:40 Re: Pinokio - koty do adopcji

Pani Basiu, a nie da się zabezpieczyć ogrodzenia, żeby koty nie przechodziły na sąsiada działkę? Z moich trzech dziewczyn, tylko jedna jest w stanie sforsować dwumetrowe ogrodzenie, ale to jest szczelny drewniany płot.
Do poczytania:
http://www.forum.woliera.com/viewtopic.php?t=4075
http://www.forum.woliera.com/viewtopic.php?t=11389
Do pooglądania: http://www.google.co.uk/search?q=wolier ... 66&bih=643
Może coś własnym sumptem da się zrobić?

Albo takie rozwiązanie z zagiętą od góry siatką: viewtopic.php?f=1&t=151349
Można wtedy zbudować wolierę dookoła okna wyjściowego a na górę zarzucić i umocować siatkę.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw kwi 25, 2013 8:07 Re: Pinokio - koty do adopcji

Cisza tu nastała....Ktos wie jak Pinokio_ po operacji?
No i oczywiście pozdrowienia i mocne :ok: za zdrowie i powrót do formy dla Pinokio_

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw kwi 25, 2013 8:13 Re: Pinokio - koty do adopcji

zjawka pisze:Cisza tu nastała....Ktos wie jak Pinokio_ po operacji?
No i oczywiście pozdrowienia i mocne :ok: za zdrowie i powrót do formy dla Pinokio_


pinokio_ już jest w domu, całkiem nieźle się trzyma po tak skomplikowanej operacji i nie ma za bardzo wyjścia :P tylko szybko wracać do zdrowia :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw kwi 25, 2013 19:05 Re: Pinokio - koty do adopcji

sylwia1982 pisze:
zjawka pisze:Cisza tu nastała....Ktos wie jak Pinokio_ po operacji?
No i oczywiście pozdrowienia i mocne :ok: za zdrowie i powrót do formy dla Pinokio_


pinokio_ już jest w domu, całkiem nieźle się trzyma po tak skomplikowanej operacji i nie ma za bardzo wyjścia :P tylko szybko wracać do zdrowia :ok: :ok:

:ok: :ok: :ok:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon kwi 29, 2013 9:15 Re: Pinokio - koty do adopcji

A cóż tu taka cisza jak makiem zasiał? :roll:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Śro maja 01, 2013 7:27 Re: Pinokio - koty do adopcji

Jakos nic specjalnie sie nie dzieje, to cisza. Korzystam ze spokoju jako rekonwalescentka i tak mi dobrze, ze nie macie pojecia.

Wczoraj tz odebrał od Cioci Mageda podarki dla kiciow w postaci poduszeczek, materacyki, zabawki, koc, a nawet kilka czekolad dostałam.
Mageda, baaardzo Ci dziekujemy

Obrazek
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 06, 2013 7:16 Re: Pinokio - koty do adopcji

a telefony nie dzwonią? :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28704
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 08, 2013 20:56 Re: Pinokio - koty do adopcji

Pozdrowienia od Gandzi: ,,Gandziunia i Cesminka. Pozdrawiamy. Gandziunia miała tydzień temu wyjmowany śrut pod narkozą po 12 dniach od zabiegu zdjęcie szwów.Apetyt ma b.dobry, relacje z Cesminką coraz lepsze ale Cesminka jest płochym kotkiem może się zmieni nie lubi głaskania,czesania ale zauważyłam ze dotykaja się noskami, zauważyłam że Gandzia liże Cesminkę ale ta zaraz się zrywa i ucieka. Gandzia coraz bardzej przytulaśna ale ma swój charakter.Rano codziennie wchodzi do łóżka noskiem dotyka mojej twarz zaczyna mruczeć i czeka aż się podniosę i dam jej papu. Noszę ją na rękach nie wyrywa się, gadam z nią, głaskam, mówię do niej jak do dziecka a moi synowie krzyczą mamo przestań przecież to zwierzak a ja do niej ty moja malusia, ty moja słodziutka itd)))) Dwa razy wzięłam ją na ręce i wyniosłam na taras postałam z nią ale poźniej to żałowałam bo stała pod drzwiami i miałczała boję się że jak będę ją wypuszczać to jak zostaną samę to mi w drzwi będzie drapać a tak jak nie wychodzi to nie domaga się, szkoda mi jej ale póki co lepiej dla niej i dla nas. Kleszcze,robale itd nie będzie końca i inne koty które też mogą ją czymś zarazić."

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

Randa

 
Posty: 600
Od: Pt mar 04, 2011 20:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, Google [Bot] i 828 gości