Ja się autentycznie obawiam. Z Filemonem było bardzo trudno na początku.
Dla bezpieczeństwa jak zostają same w domu -to koty i psy są oddzielnie. Chyba, że Sweetie nie ma -to wtedy Caillou ma otwarte całe mieszkanie.
Sweetie kiedys przesadziła ze straszeniem Szapo -i miała ślady pazurów na pysku. Dobrze, że Szapo w oko nie trafił. Ale Sweetie nie wyciągnęła z tego żadnych wniosków -niestety.
Wczoraj pojechaliśmy na wycieczkę i widzieliśmy muflony. A potem jeszcze dzika. I padalca.
Sweetie resztę dnia przespała. Z nadmiaru wrażeń
