Mia w nowym domu :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 10, 2013 0:41 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Trochę późno, ale jestem, no i się poryczałam ze szczęścia :mrgreen:
Mia :love: :love: :love:

:piwa: :dance2: :piwa:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Nie kwi 14, 2013 19:39 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Chyba się nie pocieszymy zbyt długo :( :( :(

Codziennie wymieniam się mailami z Dużą Mii. Raz jest lepiej, raz gorzej. Jutro mają iść z Mią na szczepienie i ustalenie terminu sterylki, ale przed chwilą dostałam maila, który powalił mnie z nóg.

Mia zsiusiała się na kanapę, i oto co przed chwilą w kolejnej wymianie mailowej otrzymałam:

Jeśli lekarz wykluczy chorobę, to muszę Mię oddać. Mąż się nie zgadza na sikającego kota, bo cały dom nam śmierdzi.... to już czwarty raz poza kuwetą. Tym dziwniejsze, że w lecznicy sikała do kuwety... Spróbuję jeszcze zmienić jej żwirek (choć pierwsze dwa dni jej pasował).
Nie wiem jeszcze co mogę zrobić... poświęcam jej mnóstwo czasu, głaszczę, mówię do niej... ona się też wydaje rozluźniona i wcale nie tak zestresowana (je, bawi się, rozrabia), a za chwilę obsikuje nam całe mieszkanie...
Nie mam takiego doświadczenia. Naprawdę mój pierwszy kotek ani razu się zsikał poza kuwetą, nawet jak była już bardzo chora i ledwo chodziła, mimo to dowlekała się do łazienki...
To nie jest tak, że jestem rozczarowana Mią. Liczyłam się z tym choć może nie w takim natężeniu...

Mam nadzieję, że mnie Pani rozumie. Nie chcę być postrzegana jako ta zła co “wzięła i oddała bo nie ma serca”... To nie jest tak! Ja bym ją zostawiła choćby codziennie mi sikała, ale muszę się liczyć z mężem. Jemu ma prawo się to nie podobać, bo faktycznie jest to dyskomfortowe dla kogoś, dla kogo kot jest co najmniej obojętny... Mia się pojawiła bo ja chciałam, a mąż zgodził się dla mnie. Nie jest typem osoby kochającej zwierzęta.

pozdrawiam
zobaczymy co będzie po zmianie żwirku... kupię jej też obrożę (chodzi o obrożę z feromonami)

Z tego co wiem koty potrafią być złośliwe... i sikać nie przez chorobę czy stres. Sama znam takie przypadki wśród znajomych.
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie kwi 14, 2013 21:16 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Może powinni ograniczyć jej przestrzeń. To jest dopiero kilka dni, tak nie można :cry:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie kwi 14, 2013 21:36 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

A najgorsze jest to, że tak bardzo mi się ta babeczka spodobała, że myślałam, że doskonale jest do tej jakby nie mówić trudnej adopcji przygotowana :(
Naprawdę byłam przekonana, że adopcja Mii jest przemyślana, jej opiekunowie byli o wszystkim informowani na bieżąco. Niczego przed nimi nikt nie ukrywał. Babeczka sama dzwoniła do lecznicy i dopytywała o Mię :(
Ale jakoś małżonkowi się chyba nie spodobała, a ja mam wyrzuty ogromne, że się na ludziach nie poznałam, że może powinnam powiedzieć o wszystkich trudnościach, jakie mogą ich czekać. Ale czy ktoś wiedział jak Mia zareaguje? :(
Zresztą, wyszło jak wyszło, ale co teraz będzie z Mią? :(
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie kwi 14, 2013 21:46 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Nie ma co się winić, są Ludzie i ludzie. Pierwszej nocy Mokate też zsikał się na łóżko Młodej i to naprawdę nie jest koniec świata. Gdybym chciała rozpatrywać swoje stado pod kątem strat i szkód, to moja córka od mniej więcej trzech lat mieszkałaby w piwnicy :evil: A tekst o tym, że koty potrafią być złośliwe.........wrrrrrrrrrr, potrafią też przegryźć krtań, wyssać oddech a czarne przynoszą pecha.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 14, 2013 22:03 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

:| Koty nie są złośliwe... nie i już.
Jejku - Mia .
No nic, poczekajmy chwilę bez emocji. A nuż się uda jeszcze...

PS Nowa_Sztno - nie myli się tylko ten, który NIC nie robi.
Nie martw się, zrobiłaś to co mogłaś, jak mogłaś najlepiej.
Nie zawsze nam wszystko wychodzi, ważne żeby się nie poddawać i iść dalej.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon kwi 15, 2013 6:26 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Ten tekst o tym, że koty są złośliwe, to właśnie odpowiedź na mojego poprzedniego maila, w którym to pisałam, że koty nie sikają po to żeby zrobić człowiekowi na złość, i że to nie wina Mii, że należy jej pomóc :(

Mia pierwszego dnia zsikała się na wycieraczkę, drugiego na szafę, za trzecim razem w pokoju i za czwartym na kanapie :(
Oczywiście (nie bez emocji) czekam na dalszy rozwój sytuacji, choć martwi mnie, czy aby następnym razem nie okaże się, że Mia np. podrapie ulubione krzesło :(

Tak mi się teraz przypomniało, że w pierwszych mailach, chyba 2 albo 3 dnia, pojawił się tekst o nagłej alergii małżonka, ale że wizyta z alergologiem umówiona jest dopiero jakoś na wakacje, to na razie nie ma pewności, że to akurat na kota :(

Dobra, słoneczko piękne za oknem świeci, może nie będę się (i Was) dołować z samego rana.
Faktem jest jednak, że na Mii zależy mi wyjątkowo, tak jak na Mokate madgar77 , ale Mokate szczęściarz to akurat ma najlepszy dom na świecie :1luvu:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pon kwi 15, 2013 19:35 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Nie wiem co pisac....biedna Mia :(
A moze to nie ten dom na zawsze :?:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pon kwi 15, 2013 19:38 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Na pewno nie ten :evil: Szkoda tylko, że Mija tyle czasu na nich czekała w lecznicy :cry:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon kwi 15, 2013 19:46 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Ja tak jeszcze nie chcę przesądzać. Tej pani zależy na kici naprawdę, tylko jakoś sobie z małżonem nie radzi chyba :(
Zobaczcie na zdjęcie, czy tak wygląda kot, który ma źle w życiu? No nie...
Chciałabym, żeby wszystko się ułożyło. Sterylka zaplanowana na za tydzień. Dziś kicia dostała tabletkę (chyba na rujkę) i ma założoną obrożę z feromonami. Oby to wszystko pomogło Mii. Wciąż trzymam kciuki za powodzenie tej adopcji. Nie raz już w końcu mieliśmy "adopcje z problemami na wyrost". Niektóre z nich kończyły się "zwrotem z adopcji" a niektóre jakoś się z czasem ułożyły, i to ułożyły dobrze. Zobaczymy. Ja trzymam :ok: :ok: :ok:
Ostatecznie Mia wróci i poszukamy jej naprawdę, naprawdę super domu!
Obrazek
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pon kwi 15, 2013 19:49 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Nowa_Sztno pisze:Faktem jest jednak, że na Mii zależy mi wyjątkowo, tak jak na Mokate madgar77 , ale Mokate szczęściarz to akurat ma najlepszy dom na świecie :1luvu:


Może nie najlepszy, ale na pewno ostatni :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 15, 2013 19:52 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

No to trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się zakończyło, dla koteczki oczywiście :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon kwi 15, 2013 19:52 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Najlepszy, najlepszy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wszystkim "naszym" kotom życzę TAKICH DOMÓW jak Twój :)
Bardzo Ci dziękuję za ten dom dla Mokatka :1luvu:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pon kwi 15, 2013 19:54 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Uwierz mi - cała przyjemność po mojej stronie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 15, 2013 19:55 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

w to też wierzę :mrgreen:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510 i 228 gości