
Koty u mnie też jakieś mało aktywne, dużo śpią, jedzą i trawią

Ja myślę tylko o tym moim pobycie w szpitalu

Zarcia i Lara są cudowne, ale pomimo że są siostrami, w ogóle nie utrzymują ze sobą "kontaktów towarzyskich" Wręcz przeciwnie, Zara biega, ale kiedy podchodzi do Lary, ta na nią fuka. Zarcia jest śmieszna, ponieważ ograniczyła swoje terytorium tylko do dwóch pokoi i przedpokoju. Do trzeciego w ogóle nie wchodzi, a kuchni chyba jeszcze nie widziała. Lara znowu tylko siedzi w moim pokoju, chociaż próbuje zaglądać dalej, ale szybko wycofuje się z powrotem. Ma swoje ulubione posłanko i bezpieczne miejsce pod narożnikiem. Klatka już złożona, kocia ma "swój" pokój i tu czuje się bezpieczna.
Jednak to jeszcze tchórz, nie mogę jej ani dotknąć, ani pogłaskać, zaraz chowa się do swojej kryjówki.
Zara za to nie schodziłaby z kolan, tylko ją pieścić i całować
