felin pisze:Ja Ci dobrze życzę i nie mam nic do Ślązaków, ale tam jest tak brzydko, że samo to wystarczy, żeby w depresję wpaść.
Nie mam depresji. I wcale nie uważam, że tu jest brzydko. Wręcz przeciwnie - jest wiele klimatycznych dzielnic.
AYO pisze:... no i czas byłby po temu, żeby aktualną fotę Bolesława wstawić do podpisu, c'nie

Szczerze pisząc, wolałabym nadal taki podpis. Bolutek wygląda na nim dokładnie tak jak się zachowuje. On wcale nie dorasta.
mamaGiny pisze:patrząc na fasadę bloku, to możliwe, że będziemy sąsiadkami

Na priv podam Ci nazwę ulicy.
kwinta pisze:A ja z całego serca gratuluję Aniado skończonej podyplomówki, gratuluję pracy bibliotekarki, gratuluję odwagi w podejmowaniu wyzwań i przewrotów majowych i życia tam gdzie się czujesz szczęśliwa i spełniona zawodowo , bo o to właśnie w życiu chodzi

.
Trzymam kciuki za bezbolesną przeprowadzkę całego Mirmiłowa i mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy na tym balkonie wszystkie futerka z Bolutkiem na czele
A mogę zapytać, które to piętro ?

Heh... 10-te. Ale widok śliczny. Zielono wokół, pociągi hulają. Bolutki i Mirmiłki nieprędko pojawią się na balkonie. Dopiero jak pancernie zabezpieczymy.
A za wszystkie miłe słowa wielkie DZIĘKI. Oj, kciuki za przeprowadzkę będą potrzebne. Ja zaś będę Wam zdawać relację, jak to wszystko postępuje. Może będę potrzebowała porad i sugestii, jak przewieźć towarzystwo, a potem utrzymać w ryzach na nowym miejscu. Bez bójek, sikania i kociej deprechy, bo MNIE to Katowice z depresji ewidentnie wyleczyły.

kotkins pisze:Aniado doskonale rozumiem motywy przeprowadzki z umierającej (jaka szkoda...)Jeleniej do Katowic.
Ekonomia motywuje ,a jakże.
Bardzo mi żal Jeleniej.
To ładne miasto, szkoda, że się tak...zapada.
Prawda?? Jak nie ma czego do garnka włożyć, widoki na pracę marne, a wokół ludziska tylko warczą na siebie, to człowiek zaczyna mieć w nosie widoki. Jak będzie praca, to i kasa na wakacje i podziwianie krajobrazów się znajdzie. Na razie szalenie odpowiada mi mentalność Ślązaków. A wodę w kranach mają tutaj taką, że gębula moja jest niczym pupka niemowlaka. Ot, co.
kotkins pisze:Bardzo gratuluję studiów natomiast.
Dzięki. Nie były bardzo skomplikowane i przydają się średnio, bo my mamy w szkole maciupką biblioteczkę. Ale też się z nich cieszę. I informacje o biblioterapii bardzo mi się przydały.
kotkins pisze:Kurczę, ja tam bym się przeprowadziła do nowego domu...hej...!!
Na pociechę robię sobie nowa kuchnię.
Zawsze mogę poudawać ,że mam nowy dom...
Mi też się marzy domek. Na Śląsku, oczywiście. Może w Mikołowie?? Tam ponoć bardzo zielono jest.
Trzymaj się ciepło przy tym remoncie kuchni! I oby pięknościowa była!