

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kinnia pisze:http://kontakt24.tvn24.pl/artykul,masak%20...%2047558.html
to jest ten link o spychaczach i ......
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Poniżej parę słów o tzw. lisiarni i kotach na terenie po fermie lisów:
W styczniu 2011 na terenie Oruni Górnej zostały zlikwidowane lisie fermy. Przedsiębiorcy zostawili klatki, góry lisich odchodów, padłe zwierzęta i około 70 kotów. Większość terenu została zrównana z ziemią. Koty zastaliśmy chore, niesterylizowane i niedożywione. Kilkanaście leżało martwych. Koty koczowały obok pozostałości po fermach, w starych komórkach, klatkach po lisach, blaszakach i budach, wśród bloków i częściowo na terenie budowy pętli tramwajowej. Zostały w miejscu bytowania, ale wychodziły na osiedle w poszukiwaniu pożywienia.
Po tym, jak wybudowano pętlę tramwajową, przystanek i rondo, zmieniło się też miejsce bytowania kotów. Do wczoraj był to skrawek terenu między blokami i parkingami a wybudowaną ogromną pętlą tramwajową, nowym rondem i ruchliwą ulicą. Koty zajmowały skrawek zieleni przy płocie, miały tam budki postawione w porozumieniu z miastem. Były to budki podarowane przez miasto i budki zrobione przez wolontariuszy. Ocalały tylko budki od miasta.
Od marca 2011 PKDT wysterylizowało 34 kotki, wykastrowano kilkanaście kocurów, znaleziono domy dla 42 kotów z byłej lisiarni. Dodatkowo podczas interwencji domy znalazły 22 koty osiedlowe. Koty były leczone, codziennie dokarmiane, znały swoje imiona i przybiegały na wołanie. Dzięki ciężkiej pracy wolontariuszy, dzięki sterylizacjom i adopcjom, udało się zmniejszyć stado do 35-40 kotów. Byłoby ich jeszcze mniej, gdyby okoliczna ludność nie podrzucała do stada swoich domowych kotów.
W czwartek, 11.04.2013 r. na teren byłej fermy lisów na ul. Bruskiego 10 w Gdańsku (Orunia górna) wjechał sprzęt , teren ogrodzili ochroniarze i rozpoczęto "porządki". Zainteresowane strony: były hodowca lisów, spółdzielnia "Południe" zaprzeczają że maja coś z tym wspólnego. Zaprzecza także dyrektor Lorek - wydział Środowiska.
Mimo wzorowej opieki nad kotami wolno bytującymi od 2 lat, zapobieganiu ich niekontrolowanemu rozrodowi nie powiadomiono i nie ostrzeżono wolontariuszy, aby mogli zabezpieczyć koty (wyłapać, przygotować się). UM znał dane wolontariuszy, którzy opiekowali się kotami, całkiem niedawno przyznał im przecież legitymacje" społeczny opiekun kotów".
Cytat z Dziennika Bałtyckiego: "O tej bulwersującej sprawie i przeniesieniu budek dowiedziałem się dopiero dzisiaj rano - powiedział Maciej Lorek dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Udało się nam porozumieć z nowym właścicielem terenu. Wspólnie z wolontariuszami ustaliliśmy, że na tym terenie ponownie staną budki dla kotów. Pozostaną tam do końca roku. Potem Wydział Ochrony Środowiska i Zarząd Osiedla "Południe" poszuka innego miejsca. Chciałbym podziękować stowarzyszeniu, które opiekowało się dzikimi kotami za szybką reakcję. Nowy właściciel wyraził zrozumienie i budki zostaną postawione z powrotem w krzakach."
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... ytaj_dalej
Wyjaśnienie: miejsce gdzie bytowały koty to w tej chwili plac zrównany z ziemią, z górami śmieci â nie ma krzaków. Krzaki są, ale na innej działce, na której nie stały budki i nie prowadzono robót.
Stan kotów na dzisiaj, po zakończeniu prac przez ekipę sprzątającą: dwa koty w lecznicy, z czego jedna kotka wydobyta spod gruzów, w stanie krytycznym, ze złamanym kręgosłupem. Znalazło się 12 kotów, widziano je w okolicy. Co się stało z resztą, nie wiadomo.
Niestety, nie da rady przeszukać 5-metrowych hałd desek, śmieci i mokrej ziemi, to zbyt niebezpieczne....
W weekend roboty zostały wstrzymane. Będziemy szukać kotów, wyłapywać żywe. Niestety, z przeszukania hałd musimy zrezygnować. Żywych kotów i tak byśmy tam chyba już nie znalazły.
Link do zdjęć:
tak było:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 582&type=3
Joanna Biela
Koty jakie sa:
1. baryłka
2. kotka czarna 1-młoda lub średnia
3. kotka czarna 2-gruba
4. siostrzyczka
5. nosek chłopak
6. karzełek
7. gandalf
8. brat szefa
9. szef
10. przyjaciółka
11. antoni
12. ramzes1
13. czarny smarkuś
14. czarny duzy –spłowiały - sierściuch
15. czarny z krawatem małym
16. grucha-lub Ramzes 2
17. młoda kotka w ciązy
18. kreska
19. Bolek
20. czarny Mamut
21. Marcelina
zagineły:
1.bezowy
2. kotka szara-biała (Lukrecja)
3. Kot długowłosy Ufo
4. kotka Noska (biały nos)
5. kotka zbój
6. paczacz
7. klusek
8. krzywa główka (objawy neurologiczne)
9. kotka krawatka
10. młody brat Lei
11. kotka czarna (mama maluchów Precelka itp. lub młodsza czarna)
12.kotka biało-carna Krówka (chore oczy)
W lecznicy: ruslan, mini-bayłka
Kotów w stadzie było jeszcze kilka dochodzących ale na ten moment z pamieci nie dam rady ich spisać…PROSZE NIE PYTAC ILE ZGINEŁO, NIKT TEGO SIE NIGDY NIE DOWIE.
Pomorski Koci Dom Tymczasowy Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva ul. Kawęczyńska 16/42a 03-772 Warszawa
nr konta: 12 2030 0045 1110 0000 0255 8070 (BGŻ) z dopiskiem PKDT-LISIARNIA
swift do przelewów zagranicznych GOPZPLPW
PROSZE WAS WYSYŁAJCIE NA EMAIL janna.biela@gmail.com WSZELKIE OFERTY POMOCY: DT (GDZIE, NA JAKI OKRES, KTO), EUROPALETY, SIATKA OGRODZENIOWA LUB INNE POMYSŁY NA OGRODZENIE, COKOLWIEK, SPRZET TYPU SIATKI DO ŁAPANIA ....nie jestem w stanie czytać wszystkiego na wydarzeniu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 527 gości