Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Dobre kłuje wczoraj wetka dała.

Kupka była raz koło 22iej - jeszcze w 3/4 paskudna i biegunkowa, ale przynajmniej z Tygryska nie leci. I nie wymiotuje. I je. Więc...

No i stało się... Jestem misiem

Magnolka zobaczyła ze mną, ale nie wykazała jakiegoś skrajnego zainteresowania... wetka dzwoniła - u nich się nic nie wyhodowało. Czekamy na lab - jeśli nie, to oznacza, że grzybka nie załapała, a co to było, to nikt nie wie i się raczej nie dowie, bo znika.

To dobrze! :ok:

No dobrze - a całkiem dobrze będzie jak zniknie totalnie, a nie tylko nieco osłabnie jak teraz.

Bardzo niezła z Ciebie misia.

Mam wrażenie, że w labie też nic nie będzie i to "cuś" będzie można po zniknięciu zaliczyć na konto Wielkiej Zmiany Na Dobre w życiu Magnolci (stres, zmiana karmy, zmiana wszystkiego).

No też taką mam nadzieję... póki co, to moje diablątko robi się coraz piękniejsze... i takie przymilne, że aż przecieram chwilami oczy!

a tutaj mój kolega z zespołu podsumował wyjazd: to ja już niczego nei muszę opowiadać tylko link dawać hihi

Tygrysek

A u Magnolci niech zniknie TO i nie wraca

Grażynka fantastycznie się prezentujesz :ok:

Misiek świetny, szczególnie to "niebezpieczeństwo czyhające na każdym kroku"

No i ten fordowy KUGuAr - niezły kocur :wink:

No to był pomysł Rafała z tym misiem i scenką - ja bym tego sama nie wymyśliła

Magnolka coraz ładniej wygląda i już codziennie o 5 nie ma zmiłuj - to już czas najwyższy dać jeść (prośby zaczynają się gdzieś koło 3): ale co mam z Nią zrobić? W końcu koty są najbardziej aktywne (czyt. głodne) jak gryzonie: o świcie i o zmierzchu. A krzyczy niemiłosiernie, a później wsuwa jakby rok nie jadła - ale to dobrze: znaczy ogólnie czuje się chyba dobrze, a skóra zwykle potrzebuje dużo czasu, żeby dojść do siebie... nowe kłaki są błyszczące i piękne, więc trzeba po prostu karmić, kochać i czekać...

A jak tam Tygrysio? A reszta jak - Ulcia, Mona, Mila i inni?

Biorąc pod uwagę, że mija druga doba bez wymiotów, a biegunka jest już tylko połowiczna i co kilkanaście godzin, to Tygrysek ma się zdecydowanie lepiej. No i czas na sterydowego kłuja, tylko muszę troszkę oprzytomnieć.

Edit: 8.24 - kłuj dany. :kotek:

Dzielny Tygrysiu :ok:

Witajcie

Dziewczyny co u Was i walczących ?

No w sumie to sama nie wiem. Trochę apetyt Tygrysek ma dzisiaj mniejszy, a to co najmniej o dobę za szybko. Kuweta jeszcze cały czas nie zachwyca, ale moją radość budzi fakt, że ponad trzy doby bez wymiotu minęły. A teraz siedzi, pomrukuje i czółko do całowania nadstawia.

Pozdrowienia dla wszystkich Duzych i Małych

Może Tygrysi apetyt taki sobie bo pogoda nie zachęca do aktywności ( także kulinarnej

)
A chęć na mizianki świadczy, że chyba jast o.k.
Moje psiaki i kociaki śpiące, nie bardzo chcą jeść .

mgj pisze:Pozdrowienia dla wszystkich Duzych i Małych

Dzięki

Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Kto przegląda forum