Właśnie taki ,,dred " to kłaki . Czesio ma 2,5 roku i dwa razy mu się tak zdarzyło . To chyba i tak niedużo . Małym sie jeszcze nie zdarzyło .
A z innej beczki . Wczoraj mąż mnie obudził przed swoim wyjściem do pracy . Ubrałam się do wyjścia z psami i poszłam odsłonić okno . Odsłaniam jedną zasłonkę , patrzę : nie ma firanki .

Zasłoniłam z powrotem , ubrałam psy i mówię do męża : Nie ma firanki . Ten się zerwał , leci , patrzy i mówi : jest . Na podłodze leży . Ja : %$#@@@@ . Mąż : Idz z psami , ja powieszę .

Zagadka . Kto zerwał w nocy firankę ? Bo przecież nie moje grzeczniutkie koteczki
