Witajcie.
Kruczek jest cały czarny , sierść ma krótką , nie wymagającą czesania. Sięga do łydki , a głową do kolana. Długość od nosa do nasady ogona-ok. 75 cm, niestety nie dał się dokładnie wymierzyć , bo warczał i pokazał trochę zębów. Ogon jest raczej opuszczony. Potrafi chodzić na smyczy , ale jest uparty i nie zawsze idzie tam , gdzie chcemy. Nie respektuje praktycznie żadnych poleceń , choć ostatnio zdarza mu się słuchać polecenia "nie" i "zostań". Pazury nie wymagają obcięcia.
Waży ok. 15 kg. Mebli nie niszczy , za to porywa i gryzie wszystkie papcie, buty , nawet tel. komórkowy - wszystko co mu się nawinie pod pysk ; wyciągnął nawet spod komputera adresownik i pogryzł. Już nie sika w domu , gdy chce wyjść na dwór idzie pod drzwi i patrzy na nas lub się trzęsie. Wychodzi 4 razy dziennie.
Od pani Julii, zoopsychologa , przyszedł sms polecający osobę :
http://www.edukacjaalpi.pl/?q=oferta ,Ośrodek Edukacyjny Alpi Zaleskie 1 61-061 Juchnowiec Kościelny. Sprawdzałam w necie , miejscowość ta jest w okolicach Białegostoku , czyli tam i z powrotem ok. 200 km... Zadzwonię do tej pani, być może doradzi coś telefonicznie , ale wizyta u mnie to są koszty choćby paliwa , a podejrzewam , że wiem , co mi powie.
Kruczek przez większość dnia jest sam w pokoju i nawet jakby się trochę wyciszył , ale w dalszym ciągu brutalnie atakuje suczki i przy próbach zdyscyplinowania go okazuje w wiadomy sposób swoją niezależność. Wszystkie inne zwierzaki z tego p;owodu cierpią , gdyż są pozamykane i zestresowane.
Przy wychodzeniu na dwór już tak bardzo nie wyrywa sie w stronę Bariego ( owczarek przy budzie) , za to tamten zeżarłby go żywcem. Myślę , że jest to odwet za obsikanie mu budy. Wychodzenie i wchodzenie z Kruczkiem odbywa się z prędkością światła. Bluetooth nadal nie działa...