Gdańsk - Reduta Dzik - Pilna pomoc dla kotów

[aga marczak]

Biała jest u mnie,niestety syczy i rzuca się na mnie z pazurami
jest śliczna,młoda i chyba głucha(ale tego nie wiem na 100%)
Miała czwórkę rodzenstwa i białą matkę,teraz jest sama,nie wiem co się z tymi kotami stało.nie przeżyły zimy?
szkoda ale kotka raczej wróci na Dolne Miasto

Biała dała się pogłaskać i chyba jej się to podoba
Od 4 dni dodaję jej do jedzonka Kalm w żelu może to pomogło...
Bardzo się cieszę

[m&j]

To trzymamy kciuki za dalszą edukację proludzką

[variovorax]

O tym że Pani Józefa jest ubezwłasnowolniona powiedział mi jej sąsiad.
Facet widział kiedyś jak z adzi stawiamy budki dla kotów,zaczepił nas i powiedział,że zna miejsce,gdzie jest mnóstwo kotów chorych i kalekich.Okazało się,że to ogródek Pani Józefy....
Fiprex i piękne wędki doszły wczoraj
variovorax

Aga! jak fajnie, że już doszło. Mam nadzieję, że się przydadzą.

Jeśli chodzi o p. Józefę, to w sumie chyba na razie nie wiadomo, czy sąsiad czy MOPS mają bardziej aktualne informacje o jej ubezwłasnowolnieniu (no bo w jakim celu sąsiad miałby zmyślać?) Nusia222 daj nam proszę znać, jak dostaniesz oficjalne pismo w tej sprawie.

Wszystkim odwiedzającym ten wątek życzę w te Święta radości i wytchnienia od zmartwień

[mpacz78]

Mam nadzieję, że uda się odsapnąć choc chwilkę, chociaż mam w domu sporo nowych kotów, więc lekko nie będzie, dużo roboty się kroi i tak.
Marchewkowy Basiek jest od dziś u mnie, bo weci wyjechali.
Jeszcze kilka kotów w tygodniu przybyło: zagubiona/porzucona (?) kota z Bądkowskiego z Gda, rudo-biały Gucio z Witomina.
Znajoma znalazła kocurka w kiepskim stanie, okazał się fiv+, ma bałagan w pyszczku, stan zapalny...
ciągle masakryczne urwanie głowy.

A już dziś późnym popołudniem jak w Wielki Piątek, w padającym obficie śniegu z deszczem szukałam ciężarnej kotki koło kościoła św. Brygidy w Gdańsku, to już się zastanawiałam czy jestem normalna. Najgorzej, że tej zgłoszonej kotki w b. dużej ciaży (szylkretka) nie udało się znaleźć, ale znalazłam drugą (biało-szara) w nieco mniejszej (złapana) i jeszcze widziałam trzecią (czarno-biała bardzo ładna taka puszysta) ale nie dała się złapać.

Aga gdybyś po świętach była w Gda to może zajrzyj też - karmicielka karmi tam około 17.00 koty zazwyczaj czekają (tylko nie w taką pogodę jak dziś), to jest z tyłu (od strony parkingu) budynku o adresie Mniszki 5/6, pod nr 8 mieszka karmicielka - miła i współpracująca starsza pani. W razie co to na Stogi je, bo wszystkie kotki tam w ciąży. Ja postaram się tam przyjechac we wtorek koło 17.00.

[aga marczak]

Mam nadzieję, że uda się odsapnąć choc chwilkę, chociaż mam w domu sporo nowych kotów, więc lekko nie będzie, dużo roboty się kroi i tak.
Marchewkowy Basiek jest od dziś u mnie, bo weci wyjechali.
Jeszcze kilka kotów w tygodniu przybyło: zagubiona/porzucona (?) kota z Bądkowskiego z Gda, rudo-biały Gucio z Witomina.
Znajoma znalazła kocurka w kiepskim stanie, okazał się fiv+, ma bałagan w pyszczku, stan zapalny...
ciągle masakryczne urwanie głowy.

A już dziś późnym popołudniem jak w Wielki Piątek, w padającym obficie śniegu z deszczem szukałam ciężarnej kotki koło kościoła św. Brygidy w Gdańsku, to już się zastanawiałam czy jestem normalna. Najgorzej, że tej zgłoszonej kotki w b. dużej ciaży (szylkretka) nie udało się znaleźć, ale znalazłam drugą (biało-szara) w nieco mniejszej (złapana) i jeszcze widziałam trzecią (czarno-biała bardzo ładna taka puszysta) ale nie dała się zła

Aga gdybyś po świętach była w Gda to może zajrzyj też - karmicielka karmi tam około 17.00 koty zazwyczaj czekają (tylko nie w taką pogodę jak dziś), to jest z tyłu (od strony parkingu) budynku o adresie Mniszki 5/6, pod nr 8 mieszka karmicielka - miła i współpracująca starsza pani. W razie co to na Stogi je, bo wszystkie kotki tam w ciąży. Ja postaram się tam przyjechac we wtorek koło 17.00.

Wiem Monia czułam to samo"czy ja k.... jestem normalna?!"
Kotki nie było,widziałam tylko pingwinka młodego,chyba chłopaka
Rozmawiałam z parkingowym,więc wiem gdzie koty są karmione
Zostawiłam swój nr tel
Będę tam we wtorek,ale jesli koty przychodzą dopiero o 17 to nie wiem jak to zrobić
gdzie je wtedy zawieźć?

[mpacz78]

Złapałam dziś tą najbardziej ciężarną Brygidkę - cud, że się nie wysypała przez święta, zawiozłam na Stogi jeszcze dziś zdążyli zrobic przed zamknięciem. Została jeszcze jedna czarno-biała (dziś jej nie widziałam) ale nie jest tak zaawansowan, to zdążymy złapać.

Jutro Marchewkowy wraca do lecznicy, przynajmniej na 1-2 dni, będzie miał ponowne badania, musimy zobaczyc jak te jego nerki, czy coś lepiej czy wręcz pzreciwnie.

[biamila]

Kciuki za Marchewę!

[merlok]

Kciuki za Marchewę!

[mpacz78]

Generalnie nie jest dobrze. Wyniki badań są gorsze.
25.03.2013:
mocznik - 131
kreatynina - 2,35

dziś (03.04.2013):
mocznik - 169
kreatynina - 2,57
fosfor w surowicy - 7,49

Cały zeszły tydz. był kroplówkowany, ponieważ samopoczucie ma całkiem dobre, je, kupa, sika, (bardzo dużo pije i bardzo dużo sika) to w świeta odpuściliśmy mu kroplówki, żeby zobaczyć jakie będą wyniki po kilku dniach bez kroplówek (bez był 4 dni).
Teraz znów jest kroplówkowany. Za parę dni pewnie znów wezmę go do domu, zobaczymy na ile będzie współpracował z kroplówkami. Bo łatwo nie jest, nie jest agresywny ale po prostu strasznie się wierci i protestuje jak się go unieruchamia. Zobaczymy może uda mi się wypracować jakąś metodę, np. zamykanie w kontenerku, czy coś...
Ludzie, którzy chcieli adoptować rudego kota dostali kotka Gucia z Witomina (bez kawałka ucha i z uszkodzoną łapką, który w międzyczasie trafił pod moją opiekę), bo Marchewkowy jak widać rokowania ma niepewne to bez sensu, zeby teraz szedł do adopcji.

[aga marczak]

Wielkie kciuki za Marchewka

[biamila]

Czyli u pana Marchewki nerki źle funkcjonują....przydałoby się usg aby zobaczyć obraz.

[biamila]

Zrobiłam bazarek dla Pana Marchewki zapraszam:
viewtopic.php?f=20&t=152126

[mpacz78]

Dzięki Biamila, bo już ledwo zipię, zalew kotów w potrzebie, po prostu nie wiem w co ręce włożyć, kasy brakuje, czasu brakuje. Masakra.

[aga marczak]

Cała biała kotka złapana na Reducie przez Monię szuka domu.
Ma niespełna rok,piękne bursztynowe oczka,kocha koty i psy no i jest caaaaaaaaaaała biała
Jakby ktos znał kogoś kto chciałby cudną kocię dajcie znać..
Kotka jest wysterylizowana...

[mpacz78]

Dziś spotkałam w lecznicy kociaki: Vegę i Vigo z ich nowymi opiekunami.
Nie uwierzycie jak już urosły i wypiękniały, po prostu cuuuudo.
Nie miałam ze sobą niestety aparatu.

Vigo jest już po kastracji bo próbował napastować siostrę, coś mi się zdaje, że kociaki były starsze niż nam się wydawało, tylko takie małe bo zabiedzone. Kicię też niebawem czeka sterylka. Vigo ważył już 2 kg.