koty z łódzkiego schroniska czekają, Malibu ma dom:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2005 11:22

Słuchajcie, jest już sobota i chyba trzeba zdecydować co dalej... :(
Są dwie propozycje: albo kot pojedzie jutro z Anitcką do Warszawy i będze u Corse, albo zostanie do poniedziałku do 5 rano w Białymstoku a koło południa przyjedzie do Łodzi. Bigmilka zgodziła się przetrzymać kota kilka dni dłużej ( ile Bigmilko?) ale nie wiem co stanie się, jeśłi okaże sie potem,że domku w Białymstoku jednak nie ma, transportu już też nie. Anticka czy Ty często jeździsz z Białegostoku do Wawy?

Czekam na Wasze sugestie, co robimy...

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2005 11:48

Zosia to mówi, ze tak rano to ona nic nie wie, ale ja to bym tak myślał:
ano, wraca człek z zagranicy, zrobił po pworocie herbatę, na następny dzien zaplanował rozpakowywanie itp, a tu rano puk, puk, mamy kota dla Ciebie. Kot w szoku, człek w szoku... Małe prawdopodobieństwo, że tak natychmiast się zgodzi na adopcję (pewnie zależy od stopnia zakocenia umysłu).

A prawdopodobieństwo znalezienia domu w Warszawie większe niż w Białymstoku, a jakby w Łodzi się cos trafiło - to bliżej. I transport pewny jest już, i możlwość przez zasiedzenie... u Corse :roll: Fakt, to jeszcz jedna podróż w krótkim czasie i znów atmosfera tymczasowości, ale też - tymczasowości, a nie porzucania :roll: i tak bym był pewniejszy z tą opcją...
Ziemowit

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2005 11:54

Zosia to mówi, ze tak rano to ona nic nie wie

Zosia jest cudna,że tak rano o 12 :wink: nic nie wie :D

Ja też uważam,że najlepiej byłoby,żeby Niebieski pojechał do Corse. Co Ty na to, Corse? :wink:

No chyba,że pojawią się nowe wiadomości- np. że jest domek w Białymstoku :D

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2005 12:02

Ja też myślę, że Warszawa bardziej w centrum 'świata' i będzie łatwiej coś znaleźć.
A ja mam dwa pytania. Czy Tygrysek nadaje się na towarzystwo dla drugiego kota? I czy jest szansa na zrobienie mu testów na białaczkę w którymś z domków zastępczych? (zasponsorowanych testów)

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob sty 08, 2005 12:03

saskia pisze:
Zosia to mówi, ze tak rano to ona nic nie wie

Zosia jest cudna,że tak rano o 12 :wink: nic nie wie :D
no, hmm... bez komentarza :P :D
saskia pisze:Ja też uważam,że najlepiej byłoby,żeby Niebieski pojechał do Corse. Co Ty na to, Corse? :wink:
No chyba,że pojawią się nowe wiadomości- np. że jest domek w Białymstoku :D
Czyli - w zależności od decyzji Corse - jakby się nic nie wyklarowało do jutrzejszego transprotu w Białymstoku - to kot do Warszawy podróżuje?
nadal Ziemowit :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2005 12:07

Myślę,że tak będzie najlepiej. I gdyby się jednak udało z domkiem w Białymstoku to z Warszawy jest zawsze bliżej niż z Łodzi.

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2005 12:09

zosia&ziemowit pisze: Czyli - w zależności od decyzji Corse - jakby się nic nie wyklarowało do jutrzejszego transprotu w Białymstoku - to kot do Warszawy podróżuje?
nadal Ziemowit :D


Tak bym Niebieskiemu Tygrysowi zyczyla...Dopiero wczoraj przeczytalam dokladnie watek Tao, komentarzy oszczedze...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sty 08, 2005 12:16

tangerine1 pisze:Ja też myślę, że Warszawa bardziej w centrum 'świata' i będzie łatwiej coś znaleźć.
A ja mam dwa pytania. Czy Tygrysek nadaje się na towarzystwo dla drugiego kota? I czy jest szansa na zrobienie mu testów na białaczkę w którymś z domków zastępczych? (zasponsorowanych testów)


A ja zacytuje samą siebie i dodam jeszcze jedno pytanie. Czy on jest wykastrowany?

Ja bym może miała domek, tylko tam jest drugi kot i boje się namawiać, jeśli to wiązałoby się z jakimś ryzykiem poważnej choroby u rezydenta.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob sty 08, 2005 12:32

To ja natrętna będę, ale zaraz muszę wyjść i spotkam się z potencjalnym domkiem.
To tak . Domek jest chętny. Tylko mnie rozsądek powstrzymuje. To jednak znowu drugi koniec Polski. Pomysł na sprawdzenie białaczki jest mój, nie potencjalnych właścicieli, ale moim zdaniem jest to konieczne. Ludzie porządni, a gdyby coś nie wyszło, to wtedy ja wezmę kota.
Napiszcie jakie jest wasze zdanie. Rozmawiać z potencjalnym domkiem na temat Tygrysa, czy szukać im innego kota.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob sty 08, 2005 12:50

Saskio, nastepnym razem w bialymstoku bede w polowie lutego. ale zostaje wtedy na 2 tyg., bo to bedzie moja przerwa semestralna.
pytam wciaz znajomych kto ewentulanie moglby otoczyc Tygrysa opieka w trakcie podrozy, ale niedlugo sesja i ludzie nie za bardzo planuja odwiedzac w tym czasie rodzinne strony :(

Anitcka

 
Posty: 54
Od: Wto paź 26, 2004 10:55
Lokalizacja: Warszawa, Kabaty

Post » Sob sty 08, 2005 12:55

a odnosnie podrozy Tygrysa na drugi koniec Polski......on ja bardzo spokojnie znosi....moze dla kochajacego domu warto??

i wlasnie zalatwiam ewentualny transport na trasie b-stok-wawa 16. stycznia, moze kotek moglby pobyc jeszcze tydz. w bialym dopoki ten domek sie nie wyjasni

Anitcka

 
Posty: 54
Od: Wto paź 26, 2004 10:55
Lokalizacja: Warszawa, Kabaty

Post » Sob sty 08, 2005 12:56

tangerine1 pisze:
tangerine1 pisze:Ja też myślę, że Warszawa bardziej w centrum 'świata' i będzie łatwiej coś znaleźć.
A ja mam dwa pytania. Czy Tygrysek nadaje się na towarzystwo dla drugiego kota? I czy jest szansa na zrobienie mu testów na białaczkę w którymś z domków zastępczych? (zasponsorowanych testów)


A ja zacytuje samą siebie i dodam jeszcze jedno pytanie. Czy on jest wykastrowany?

Ja bym może miała domek, tylko tam jest drugi kot i boje się namawiać, jeśli to wiązałoby się z jakimś ryzykiem poważnej choroby u rezydenta.

Chyba nie ma na forum najbardziej zaangażowanych w sprawę...
Tygrys jest wykastrowany (str. nr 1). Testy na pewno zrobić można, ale skoro tak szybko zdrowieje, to jest prawdopodobieństwo, że żadnego świństwa większego nie ma... Gdyby Saskia uznała, że to dla niego za daleko, to we Wrocławiu jest jeszcze potrzebujący Amelek...
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 08, 2005 13:03

No nic muszę uciekać. Niestety nie będę miała dostępu do netu aż do niedzieli (późny wieczór). Może wtedy będzie już coś wiadomo.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob sty 08, 2005 13:05

Juz sie odzywam.
- O potencjalnym domu jeszcze nie mam wiadomosci. Osoba wracajaca z zagranicy to tylko kontakt nie dom wiec to nie bedzie napad, ktorego boi sie Ziemowit:)).
- szukaja tez domu zastepczego
- transport na poniedzialek do Lodzi jest poki co aktualny

Nie moge powiedziec nic wiecej, bo nie wiem

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 08, 2005 14:06

kot JEST wykastrowany.
co do dalszych decyzji, to pozostawiam je Saskiej.....
dobrze by bylo nie taszczyc kota znowu, ale Bialystok nie jest pewny a potem z transportem bedzie problem. Mozemy stanac przed dramatycznym wyborem, ze trzeba bedzie po Tygrysa jechac specjalnie..
Course daje domek tymczasowy (kot wraca w jej transporterze). Jest szansa na staly, ale tylko szansa. Wtedy mozna myslec spokojnie, nie gonia nas terminy. Idealnym bylby dom staly, ale NIE MAMY CZASU, bo go nam Bigmilka nie dala :?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 180 gości