Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 04, 2013 12:59 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

Praksedo, podrzucam link, Twój tam też wkleiłam, może wymienicie informacje.
viewtopic.php?f=21&t=146059&p=9738952#p9738952
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 04, 2013 13:24 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

Prakseda pisze:(...)
Co prawda, to nie pierwszy jeż u mnie. Wiem, że są mięsożerne. Czesto przychodzą latem do kocich karmików. Uwielbiają kocią puszkową i suche też. Mięso oczywiście. Serek i mleko równie chętnie.


Praksedo zapraszam do zaglądania do naszego Jeżurkowego wątku :P Myślę jednak, że świetnie sobie poradzisz z maluchem. Mam nadzieję, że wiosna już za progiem i dlatego się obudził. Nasze jeże, z zagrody zewnętrznej śpią jeszcze jak zabite.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 14:37 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

Nemi pisze:
Prakseda pisze:(...)
Co prawda, to nie pierwszy jeż u mnie. Wiem, że są mięsożerne. Czesto przychodzą latem do kocich karmików. Uwielbiają kocią puszkową i suche też. Mięso oczywiście. Serek i mleko równie chętnie.


Praksedo zapraszam do zaglądania do naszego Jeżurkowego wątku :P Myślę jednak, że świetnie sobie poradzisz z maluchem. Mam nadzieję, że wiosna już za progiem i dlatego się obudził. Nasze jeże, z zagrody zewnętrznej śpią jeszcze jak zabite.


Dzięki, zajrzę.
Za wcześnie się jednak obudził.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 04, 2013 20:29 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

U nas na osiedlu też są jeże, ale ja nigdy żadnego nie spotkałam. A z naszej kociej stołówki w krzakach przy altance śmietnikowej podobno korzystają lisy. Ostatni raz widziałam jeża z bliska w naszej lecznicy - była dwa na podleczeniu, wcinały kocie żarełko aż im się kolce trzęsły :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob kwi 06, 2013 15:08 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

A na warszawskiej Starówce jest dużo jeży. Parę lat temu zwalili stertę głazów, pewnie elementy pierwotnego muru obronnego, na teranie Zamku. Za siatką, psy tam nie mają dojścia. Tylko jeże i kuny. Jeży zatrzęsienie.
Wyjadają kotom. Duże.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2013 12:25 Re: Kot w każdej szafie. Wyjęłam jeża z zaspy! (str. 50)

Jeżyk wsuwa kocie puszki aż pomrukuje i glosno mlaska. W trakcie jedzenia to nawet mogę go "pogłaskać" czyli dotknąć do pysia. W nocy mam "bal", bo biega po mieskznaiu z dużą predkością, tupie. Za nim sznurek kotów. ubaw z nimi, naprawde. Niezłą rozrywkę mają. Najbardziej Dydek (najmłodszy w grupie). Przeskakuje przez jezyka, robi przed nim fikołki, maca łapką. Dziś przelatywał po mnie kilka razy w nocy. Jeż dołem, on na skróty - górą, po ciele pańci.
Przez to chwilowe uwięzienie u mnie zyskał tyle, że odpcholony i odrobaczony, no i nie musi martwić się o zdobycie jedzonka, wszak robali na zewnątrz jeszcze mało.
Niestety, bobki zostwia gdzie popadnie. A Dydek, jak to Dydek: czemu nie pobawić takim bobkiem, nieżle się turla przecież. :)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 08, 2013 12:38 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

Trafiło się jeżykowi .Oj trafiło.Dobrze ma.

U mnie też są jeże. Śpią w zimę w starych budkach.Wyjadają żarcie mając za nic obecność kotów. I lisy przychodzą na jedzenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 08, 2013 12:41 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

Agnieszko, uważaj na kontakty jeża z kotami. Widziałam kiedyś na filmie, ile jeżowych kolców musiał wet wyciągać z psiego pyska.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 08, 2013 13:21 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

mziel52 pisze:Agnieszko, uważaj na kontakty jeża z kotami. Widziałam kiedyś na filmie, ile jeżowych kolców musiał wet wyciągać z psiego pyska.


Oj, to nowośc dla mnie. Nie znam się tak na jeżach. Wydaje mi się, że są mocno wrośnięte w skórę jeża. Czy on gubi kolce w razie obrony?
Wiem, że jeżozwierze tak mają, i wtedy ew. napastnik może byc w opresji. Nawet lwa potrafi "załatwić" taki wbity w ciało kolec, miejsce to ropieje, itd.

Ja w przeszłości miałam w domu dwa jeże, w róznym czasie. Jeden był u mnie nawet całą zimę. Nigdy żaden kot na tym nie ucierpiał.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 08, 2013 21:27 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

u mnie dziś trzy się pojawiły na karmieniu razem z kotami, już reagują jak przychodzę i biegną pędem, myślę że zjadają teraz kotom prawie całe jedzenie...bo wielki kocur latał za mną i się skarżył że jakieś takie dziwne coś opędzlowuje mu miskę...
AnielkaG
 

Post » Wto kwi 09, 2013 7:35 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

AnielkaG pisze:u mnie dziś trzy się pojawiły na karmieniu razem z kotami, już reagują jak przychodzę i biegną pędem, myślę że zjadają teraz kotom prawie całe jedzenie...bo wielki kocur latał za mną i się skarżył że jakieś takie dziwne coś opędzlowuje mu miskę...


Nadrabiają zimowe zaległość. :)

Nie wiem, gdzie puścić tego mojego lokatora. Nie wiem, gdzie zimował.
Miejsce, w ktorym go znalazłam to ulica, zaspa przy krawężniku. Chyba go zaniosę do Parku Łazienkowskiego. No jeszcze nie teraz, niech zrobi sie cieplej, tak naprawdę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2013 10:33 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

Prakseda pisze:(...)
Oj, to nowośc dla mnie. Nie znam się tak na jeżach. Wydaje mi się, że są mocno wrośnięte w skórę jeża. Czy on gubi kolce w razie obrony?(...)


Jeżom czasami wypadają pojedyncze igły i nie ma w tym nic niepokojącego. Jeśli pies z filmu złapał jeża, kolce wbiły się w pychol i zostały z jeża wyszarpnięte. Na takie zagubione przypadkiem igły trzeba uważać, bo mogą bardzo boleśnie wbić się w stopę lub rękę.

Masz niezłą zabawę w tym jeżykiem i kotami :P Nasze koty jeży się brzydzą i nie wchodzą z nimi w kontakty.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 09, 2013 11:01 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

Nemi pisze:
Prakseda pisze:(...)
Oj, to nowośc dla mnie. Nie znam się tak na jeżach. Wydaje mi się, że są mocno wrośnięte w skórę jeża. Czy on gubi kolce w razie obrony?(...)


Jeżom czasami wypadają pojedyncze igły i nie ma w tym nic niepokojącego. Jeśli pies z filmu złapał jeża, kolce wbiły się w pychol i zostały z jeża wyszarpnięte. Na takie zagubione przypadkiem igły trzeba uważać, bo mogą bardzo boleśnie wbić się w stopę lub rękę.

Masz niezłą zabawę w tym jeżykiem i kotami :P Nasze koty jeży się brzydzą i nie wchodzą z nimi w kontakty.


Bo jeże straszne flejtuchy są. Zawsze poznam kiedy były w kocim karmiku. Poza tym sikają i sr.... im do suchej karmy.

A dziasiaj w nocy obudził mnie jakiś łomot. Patrzę jeż leży do góry brzuchem i bawi się myszą na gumce. Przy tym tak wali łapami w meble i sprzęty, że aż echo idzie. Brzuszek ma jasny.

Ciekawe jak jeż się drapie, gdy go pchła gryzie pod kolcami?
Po pyszczku i brzuchu to i owszem widziałam, że się drapie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2013 11:06 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

Że jeże to flejtuchy? Nie widziałaś jak moja persica je konserwę zmiksowaną z rosołem (to tak w celu nawodnienia). Rozrzut ma na jakieś 1,5 m, a ciapie i mlaska przy tym, jak tuzin przedszkolaków z najmłodszej grupy :D

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Wto kwi 09, 2013 12:35 Re: Kot w każdej szafie. Mój kolczasty lokator (str. 51)

MonikaSt pisze:Że jeże to flejtuchy? Nie widziałaś jak moja persica je konserwę zmiksowaną z rosołem (to tak w celu nawodnienia). Rozrzut ma na jakieś 1,5 m, a ciapie i mlaska przy tym, jak tuzin przedszkolaków z najmłodszej grupy :D


A sika do rosołu? :wink:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 328 gości