Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

[maueczarne]

Ja jak zwykle spóźniona.
zuzzik wiosny jak najszybciej Tobie życzymy!

Przyszłam zajrzeć i napisać Wam o tym co widzę i nie wierzę. Klarka śpi na dywaniku swoim, a Inka przyszła i bach obok niej, bo też sobie lubi na nim leżeć. Klarks podniosła głowę i bach dalej śpi. Dowód na to, że z Klarą można robić wszystko jak śpi
Zrobiłabym zdjęcie, ale wszelkie sprzęty daleko, a jak ruszę się to uciekną bądź zaczną okładać się łapami.

Prowadzimy casting na domek. Trzymajcie kciuki. A ja będę dalej wypytywać o wszystko i myśleć komu zaufać i oddać Inkę.

[Amika6]

Kciuki za casting i mizianki dla panienek

[zuzzik]

[maueczarne]

W sprawie Inki cisza.
Czekam na ostateczną decyzję Pani, która była nią zainteresowana.
Drugiemu domkowi podziękowałam po kolejnej rozmowie, bo Pan podkreślił, że kot nie może mu nabrudzić, mam doleczyć uszy, bo on leczyć nie będzie. A na pytanie co zrobi jak kot zachoruje zapadła cisza. I balkonu nie zabezpieczy, bo przecież nic się nie stanie jak kot po barierce na 1szym piętrze pochodzi. Drążę i męczę pytaniami, bo nie chcę powtórzyć mojego wcześniejszego błędu.
Poza tym kilka dziwnych telefonów, łącznie z jednym ciekawym, gdzie Pani chciała kotka dla niespełna 2letniego dziecka, ale Inki nie chce, bo za duża i jej dziecko zagryzie Na moje sugestie, żeby wstrzymała się może z decyzją o kocie dla tak małego dziecka (oj darło się ono w tle...) obraziła się, powiedziała, że jestem nienormalna i rozłączyła się.

Trzymajcie kciuki za pozytywną decyzję Pani, z którą jestem w kontakcie. U niej Inka miałaby naprawdę dobrze. To mądra i odpowiedzialna osoba.

U dziewczyn stosunki bardzo dziwne. Potrafią jeść z jednej miski, korzystać na zmianę ze swoich kuwet, ba, nawet czasami leżeć obok siebie (tylko Klara musi najpierw zasnąć i dopiero potem Inka kładzie się obok). Jednak każdy inny moment aktywności i ich swobodnego chodzenia po domu to walki, zaganianie się w kąt i wyrywanie sobie na wzajem futra okraszone wrzaskami Dosłownie fruwa u mnie futro. Chyba powinnam pomyśleć o czym na uspokojenie... dla siebie, bo mam już ich walk dosyć. To nie tak, że tylko Klara atakuje. Inka to wredna małpa i nieźle ją prowokuje, a jak Klara nie patrzy to także atakuje. Wariatki dwie

[agusialublin]

Ta pani z 2-letnim dzieckiem to powinna się w pluszaka zaopatrzyć. Chociaż i pluszaka szkoda po pewnie dzieciak mu oczy wydłubie.
Jak to czytałam to aż nie wierzyłam w to co widze. Jak kot ma nienabrudzić, jak kot ma sie sam wyleczyć??????????????
Czy ten człowiek w ogóle słyszał sam siebie jakie brednie plecie
Ręce opadają jak się takie rzeczy słyszy widać głupota i bezmyślnosć jest nie do wyleczenia
Trzymam mocno kciuki za panią która chce przygarną Inusię

U mnie tez Pysion tłucze Ryskę aż furczy. Dzisiaj zwalił ją z szafy I tłumaczę i proszę i nic, jak grochem o ścianę

[zuzzik]

jak najwięcej wiosny i ciepła Tobie i sobie życzę

[maueczarne]

zuzzik wzajemnie!

Pani wcześniej zainteresowana Inką nie odezwała się. Jednak dzisiaj o 16tej umówiłam się z inną Panią. Mam nadzieję, że wizyta potwierdzi moje odczucia podczas rozmowy telefonicznej i że Inka spodoba się Pani. Kciuki mocno wskazane.

A ja będę ryczeć jak dziecko...

[agusialublin]

Kciuki w postaci moich czterech łap trzymane
a także w postaci 12 łapek moich kociaków również trzymane

[zuzzik]

[maueczarne]

Nie wiem co robić. Mam mieszane uczucia. Jak na złość, dzisiaj zaczęły się nieśmiało razem bawić. Czy ja nie zrobię im krzywdy? Czy Klara nie będzie tęsknić?

[agusialublin]

Nie wiem co robić. Mam mieszane uczucia. Jak na złość, dzisiaj zaczęły się nieśmiało razem bawić. Czy ja nie zrobię im krzywdy? Czy Klara nie będzie tęsknić?

No to faktycznie masz problem Kasiu.
Skoro zaczęło coś między nimi iskrzyć to na dobrej drodze są dziewczyny do porozumienia.
Może Klarcia potrzebuje towarzystwa?
u mnie Pysion ciągle pierze Rysię mimo że że już dwa lata ze sobą mieszkają.

[maueczarne]

Nie ma tej czarnej. Chodzę, patrzę i nie ma. Nie ma kogo ganiać.
Duża siedzi smutna, a ja śpię na kocyku tamtej.
Klarksss.

[zuzzik]

Nie ma tej czarnej. Chodzę, patrzę i nie ma. Nie ma kogo ganiać.
Duża siedzi smutna, a ja śpię na kocyku tamtej.
Klarksss.

Znaczy, że Ineczka wyadoptowana...
oby dziewczynki były szczęśliwe
Obie

[zuzzik]

to już maj
życzę Wam dużo słońca i korzystania z pieknej pogody

[maueczarne]

Wróciłyśmy do żywych...

Inka szczęśliwa w nowym domu. Średnio 2 razy w miesiącu jej nowa Pani dzwoni i zdaje relacje z poczynań czarnej panny. Inka poczuła już, że to jej dom i dokazuje. Śpi z Panią w łóżku, wkłada łapki do klatki z szynszylą, gania Yorka mieszkającego w klatce, który boi się schodzić po schodach, bo Inka go straszy Przyniosła też już ptaszka złapanego na balkonie Poza tym przejawia wszelkie zachowania wyluzowanej Inki, które miała u mnie. Byłam u niej raz i wybiorę się jeszcze, bo Pani mieszka w moim dawnym bloku, niedaleko mojej pracy.

Klarks cierpi trochę z powodu upałów, bo u nas jest bardzo gorąco. Ale mamy już balkon osiatkowany i Klara grzeje dupeczkę popołudniami na balkoniku. Panowie napracowali się cały dzień, bo były problemy z balkonem, który zaczął się kruszyć przy wierceniu. Zastosowali inny sposób i efekt świetny. Klara nie daje zagonić się do domu wieczorem