Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Proszę o radę!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 01, 2013 12:30 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Julciu? Ogonek? :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 08, 2013 8:12 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Ogonek ważna rzecz u kota

Staś
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 10, 2013 20:51 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Ogonek już coraz zdrowszy, a Julcio coraz bardziej psotny, bo na ogród jeszcze nie pozwalamy my wychodzić :) Ale zdrowe kociątko już jest i wesołe :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob maja 18, 2013 20:18 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Witajcie, bardzo zaniedbałam forum z racji braku czasu. Ale muszę Wam opowiedzieć historię Eranki.

Pojechaliśmy z mężem na pięciodniowy wyjazd nad morze. Dla szybkiego złapania oddechu i lekkiego odstresowania.
W pierwszy wieczór przy kolacji zobaczyliśmy na tarasie przycupniętą kotkę. Potem poszliśmy do pokoju. Rano otworzyłam balkon ( mieszkaliśmy na I piętrze), a spomiędzy tarasowych skalniaków, przytuptała znów ta sama koteczka. Miaukolić zaczęła głośno, patrząc na mnie w górę, widać było, że chciałaby się dostać na górę, ale po murze się nie da. Zeszłam na dół, poszłam na tarasy za jadalnią, na kici-kici przybiegła natychmiast. Taka miziasta i proludzka, zaczęła się tulić, na kolana wchodzić. Uszka postrzępione, czerwone, pogryzione, chyba ze świerzbem. Zostawiłam ją tam, grzecznie siedziała na ostatnim schodku i patrzyła jak odchodzę, smutno, bezgłośnie, tylko siedziała i patrzyła. Zapytaliśmy kelnerki, czyja to koteczka, niczyja, podrzucona około dwa miesiące temu, je w stajni razem ze stajennymi kotami i psem. Pojechaliśmy pozwiedzać do Ogrodów Hortulusa, potem do stadniny ocalonych z transportu koni, potem przyszliśmy znów na tarasy. Koteńka czekała na nas. Oczywiście kupiliśmy jedzonko, nawet nie chciała jeść, tylko tulić się i mruczeć. Po oględzinach uszków podjęlismy decyzję, trzeba do weta jechać. Pani, która ma pieczę nad stajnią, od razu poinformowała nas, że koteczka jest do wzięcia. Nie, w stajni nie je, przebywa na tarsach, bo tam pewnie z kuchni jej jedzenie wynoszą. W stajni pies ją poturbował, koty pogryzły, ale koteczka jest ufna bardzo i nawet do koni się tuliła. Oczywiście do weta możemy ją zabrać. Mąż od razu zaplanował zabranie jej do domu, ja nie bardzo :oops: , bałam się tak długiej drogi, jak zareagują na koteczkę Julcio z Batmankiem. Ale taka miziasta, ufna, proczlowiecza była... U weta oczywiście się potwierdziło nasze przypuszczenie: świerzb uszny. Dostała leki. Mąż zapytał: i zostawiłabyś ja tutaj? Nie, nigdy. Koteńka chodziła mi przy nodze, spacerowałyśmy po majatku razem. Tak samo reagowała na mojego męża, wdzięczna za każde okazane uczucie. Rano czekała na nas pod oknami. Głodna była bardzo, jednak chyba jedynymi jej posiłkami były resztki ze śmietnika. Do perfekcji opanowała rozrywanie papierków i wybieranie okruszków. Na ostatnią noc wzięliśmy ją do pokoju. Nigdy wcześniej takiego kota nie widziałam: położona na posłanku, przespała na nim całą noc. Wcale się nie ruszyła. Pierwsza noc w życiu, bez zimna, strachu i czyhających niebezpieczeństw. Pełen spokój, ciepło i miękko. Kupiliśmy kontenerek, szeleczki i wróciliśmy do domu przedwczoraj, we trójkę.

Poznajcie nasze bursztynowe szczęście, oto Eranka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A chłopaki? bardzo chcą się z Eranką zaprzyjaźnić. Eranka się bardzo ich boi i na wszelki wypadek burczy głośno, jak tylko któryś do niej się zbliża. Julciowi udało się jej ogonek powąchać zanim zwiał :)
I tak myślę, że ona się bardzo ich boi, bo do tej pory z innymi stworzeniami miała tylko bardzo przykre doświadczenia. Batmanek i Julcio jak ją widzą to śpiewają piękne serenady, do łapoczynów żadnych nie dochodzi. Tylko Eranka burczy, czasem posyczy. Myślicie, że to dobry objaw przy dokoceniu? Tak bardzo chciałabym, żeby się do siebie przyzwyczaiły, żeby u nas została :1luvu:
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob maja 18, 2013 20:29 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Słusznie mam na tapecie Twój ogród :D
Dobrze zrobiliście :ok:

A wcale nie. Batmanku? Jak Ty się masz?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 18, 2013 20:39 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Witaj Fasolko, biegam, skakam, gonię i pilnuję, żeby duzi nie kochali bardziej ode mnie tej małej. Siedzę ciagle u nich na rekach :)

Tak, to prawda :) Od wczoraj koteczki jakby więcej uwagi nam poswięcają :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie maja 19, 2013 6:12 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Batmanku, duzi są nieodpowiedzialni. Naściągają jakieś niewiadomoco i jeszcze się denerwują, że się nie zaprzyjaźniamy.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 19, 2013 6:30 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

O rany - Eranko! Mam nadzieję, że Julek wykaże się mądrością, jak zawsze, a Batman pójdzie w Jego ślady. PS Wczoraj właśnie sobie o julkowym ogonie myślałam... :P
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie maja 19, 2013 9:09 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Jezuniu cudowna!
Trzymam gorące kciuki za harmonijne dokocenie :) Super historia :)
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie maja 19, 2013 9:19 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

jak Kotka zrozumie że chłopaki fajne są, to przestanie burczeć
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 19, 2013 9:45 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Dzień trzeci dokocenia.
dziękuję Wam za słowa otuchy. Nigdy wcześniej nie mieliśmy podobnych doświadczeń i z każdym burczeniem i prychnięciem oblewa nas fala strachu o koty.
Przeczytaliśmy właśnie wątek o dokoceniu. Mała cały czas burczy i prycha. Julcio podchodzi do Eranki bardzo delikatnie, jak ona zaczyna burczeć, odwraca się i odchodzi. Batmanek nie daje za wygrana i śpiewa serenady. Eranka wtedy burczy jeszcze bardziej. Mała jest koteczką, która ma w łepku zakodowany głód, a jeść trzeba jak tylko coś do jedzenia jest w zasięgu pyszczka. Wykorzystaliśmy ten fakt do zbliżenia się Batmanka, który też jeść nadal uwielbia. Jak tylko otworzyłam jedzonko, Eranka wykazała ogromne zainteresowanie miską. Batmanek dostał na drugą miseczkę. Oba kocia jadły naprzeciw siebie, Eranka burcząc, Batmanek śpiewając. Po zjedzeniu rozeszli się, każde w swoją stronę.

Obrazek

Noc Eranka spędza z nami w sypialni, drzwi mamy zamknięte. Batmanek i Julcio chodzą sobie w nocy po ogrodzie, wchodzą do domu przez kocie drzwiczki. Ale dziś w nocy Julcio chciał wejść do sypialni, drzwi były zamkniete, więc wyszedł sobie na taras, wyskoczył na dach i wszedł przez okno dachowe :). Ale ponieważ równocześnie Batmanek drapał w drzwi sypialni, wzięłam Erankę do innego pokoju. Rano w sypialni z mężęm zastałam Batmanka, Julcia i Pusię :) Wszystkie nasze zwierzęta nagle poczuły potrzebę bycia razem z czlowiekiem :)

Chyba pójdziemy na żywioł, kontrolowany żywioł.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie maja 19, 2013 9:47 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

lutra pisze:O rany - Eranko! Mam nadzieję, że Julek wykaże się mądrością, jak zawsze, a Batman pójdzie w Jego ślady. PS Wczoraj właśnie sobie o julkowym ogonie myślałam... :P


Lutro, ogonek Juleczka już się rusza. Jeszcze nie podnosi się w całości do góry, ale dwie trzecie już unosi się wysoko, a koniuszek zwisa w pytajnik :) pani doktor Duda powiedziała, że do pół roku się całkiem zregeneruje.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie maja 19, 2013 11:22 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

Kurcze, na żywioł to chyba nie dobry pomysł. Mała burczy i syczy, Batman ją zaatakował. Było strasznie dużo krzyków i pisków, trochę futra poleciało, Eranka zestresowana, Batman nastroszony. Rozdzieliliśmy je. Może to za wcześnie.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie maja 19, 2013 15:23 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

głaskaj naprzemiennie po pysiach.Wtedy się miesza zapachy
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 19, 2013 15:41 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Eranka :)

BarbAnn pisze:głaskaj naprzemiennie po pysiach.Wtedy się miesza zapachy

Głaskamy wszyscy wszystkie zwierzaki,zamieniamy posłanka, jedzą z miseczek naprzemiennie. A i tak mam stresa, że coś się złego wydarzy. Na razie są osobno.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 30 gości