Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 30, 2013 21:22 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Obrazek
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw kwi 04, 2013 20:00 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Mówią,że nie ma wiosny a i ja jej nie widzę tylko zmarznięty, brudny śnieg usłany psimi kupami wkoło. Ale co ja piszę, mówiono przecież ,że to koty tak brudzą....Moje dzikuski widzą to chyba inaczej, bo już od jakiegoś czasu nie wszystkie od razu przychodza na obiadki, rozlazły się po działkach i pobliskich warsztatach firm. Działkowe jadały obiad pod tarasem altanki a teraz czekają aż jaśnie państwu wyniosę miseczki poza taras przy altanie. Mój przytulas Białas unika mnie jak ognia bo jednego dnia chciałam sprawdzić uszka czy się wyleczyły (miał grzybicę). Tak się darł,że pomyślałby kto,że coś robię kotom złego. Od tej pory nie je sam w altanie ale ze wszystkimi razem jak nigdy. Przedtem musiałam siłą go wynosić z altany by iśc do domu.Dziś otarł mi się chwile o nogi bo pieściłam wielkiego Mikusia, tego spod bloków co mnie odprowadza na działkę i czeka. W Białasie zrodziła sie nutka zazdrości więc musiał pokazać,że on ma byc dla mnie najważniejszy. A Mikuś to straszny przytulas, lubi jak go niosę z działki bo inaczej nigdy bym nie doszła bo co chwila kładzie się do góry kołami pod nogi. Zrobił się łgodny i jak wchodzi na działkę inne koty już go się nie boją nawet wita się z nimi noskiem. Niestety Białas go nie toleruje i jak nie widzę to pacnie czasem łapą. Jestem ciekawa jak Wasze kociaste? :kotek:

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw kwi 04, 2013 20:04 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Koty wolne są biedne, wciąż zimno. Niezwykłym doświadczeniem dla mnie jest śpiew ptaków w porze karmienia. Biało, pada śnieg, zimno, a one śpiewają jak zwykle o tej porze roku.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw kwi 04, 2013 20:38 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

niesamowite :D dawno nie słyszałam śpiewu ptaków :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 23:28 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ptaki też mam na wyciągnięcie ręki, wystarczy,że otworzę okno od pokoiku i jest daszek od wejścia do mojej klatki. Sypię tam ptaszkom jedzonko, kaszę, ziarenka zbóż. Niech już ta zima sie skończy bo już ne wiem skąd brać finanse. Nie dość,że tyle kocich pyszczków do wykarmienia to jeszcze ptaki a nawet ziarenka drogie i idą jak woda. Wczoraj wsypałam samą kaszę to te pierzaste małe gnojczaki fruwały, sprawdzały i kasza została do dziś.Nie wytrzymałam bo mi ich żal i dosypałam ziarenek to się rozeszło w mig. Ale pobudka już wcześnie skoro świta i tak głósno spiwają aż rzucę śniadanie. Tę sytuację wykorzystują przytulasy z budek zablokowych Szarusia, Burusia a od kilku dni przychodzi też Mikuś. To jest trójca co trzyma razem sztamę i rywalizują o moje głaski.
Tak wygladają siostryzczki jak czekają aż wrzucę coś rano zanim dostana obiadek przy budkach.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
i mój Białasek
ObrazekObrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie kwi 07, 2013 5:30 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

:D

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie kwi 07, 2013 21:39 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Wiosna u nas od wczoraj nareszcie!!! Dziś wchodząc na działkę z kocim obiadkiem nie mogłam uwierzyć co zobaczyłam........ moje kocie krówki wszystkie przybrały kolor czarny. Wielkie czarnuchy są trzy cały czas a jak Mikuś dotrze to cztery ale żeby prawie trzy razy tyle to już przesada....
Nie wierzycie? ależ to prawda. U nas śnieg częściowo stopniał i na działce trawa stoi w wodzie, na poboczach brudny śnieg a reszta działki i droga działkowa to błoto. Kociaki biegają radośnie gdzie popadnie i stąd to ufarbowanie. Nie znam niestety sposobu jak wyprać brudnego kociego dzikusa. Najśmieszniej wygladała Maniusia, bo widać było tylko jej śliczne wielkie zielone oczka, reszta jak z komina. :lol:

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie kwi 07, 2013 21:45 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Musiałaś być nieźle zaskoczona :mrgreen:
Słodkie te Twoje kociaki :ok:
A ptaszki to takie cwaniaczki :D U moich rodziców codziennie rano robią awanturę na balkonie i też byle czym się nie zadowolą, ziarenka mają być i już :P
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 22:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Na poprzednich fotkach Szarusia z Burusią i czarny Mikuś pod oknem domagają się śniadania i Mikuś jedzący i po wejściu na działkę do góry kołami. Teraz fotki jak dziś Szarusia z Burusią opalały się za blokiem ale ich sielankę wkrótce przerwała żona Pana Sz. (sam wygląd to już tylko miotła i by odleciała i te złośliwe wredne oczka) i jej dwa luźno puszczone psy. Koteczki znowu nie wiedziały gdzie uciekać. Ale dzielnicowy uznał,że psy nie stwarzają zagrożenia a jak zwróci uwagę tej pani to ona może się tłumaczyć,że to miejsce odosobnione. Ponownie nie doczytał ustawy, że teren przy blokach nie jest miejscem odosobnionym. A wiedźma znowu mi robi na złość i puszcza psy by goniły koty.Na zwrócenie uwagi czy próbę robienia fotek jak szef dzielnicowych mi poradził zostałam wyzwana przez babsko i jej córkę od szmat itp.ObrazekObrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie kwi 07, 2013 22:14 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ale piękne i zadbane dziewczyny.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 07, 2013 22:36 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ze tez nie ma bata na ta wiedzme Sz. :evil: Strasznie mi przykro, ze obraza Cie takie byle co jak ta baba :-?
To moze sie kiedys zle skonczyc dla kotow - bo spragnione sloneczka beda sie pewnie coraz czesciej "opalac".
Loniu w moich oczach jestes wielka, ze musisz w dalszym ciagu znosic to wszystko w obronie kotkow. Na Twoim miejscu nie rozstawalabym sie z aparatem albo uzbroilabym sie w kij bejsbolowy :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 07, 2013 23:34 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Musisz Lenko dotrzeć do uchwały rady miasta, któremu podlegasz, ponieważ to one ustalają zasady wyprowadzania psów.
Niema odgórnego przepisu, u mnie jest np "na smyczy lub w kagańcu" , w innych może być inaczej.
Jak by nie patrzeć, właściciel musi mieć kontrolę nad zwierzęciem, nie może ono ganiać ludzi (np rowerzystów) a także innych zwierząt, czy to wolno żyjących, czy mających właścicieli.
Z przepisami w Twoim mieście musisz się zapoznać, aby wymagać ich respektowania przez dzielnicowego. Dobrze jest rzucić paragrafem i w stronę dzielnicowego i w stronę sąsiadki.
Możesz też przypomnieć im, iż już jedną rozprawę w sprawie zwierząt wygrałaś.

Wyzwiska to zniesławienie, (paragrafArt. 216. § 1. "Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności."
i groźba sprawy sądowej o poniesione straty moralne, a także naruszenie dóbr osobistych ). Dobrze było by mieć świadków choć nagrania też są dowodem.

Tu masz fajny link http://www.eporady24.pl/jak_mam_reagowa ... ,5077.html
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 08, 2013 13:35 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

UCHWAŁA Nr XXVII/263/12 RADY MIEJSKIEJ w KORONOWIE
z dnia 31 października 2012 r.
w sprawie uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Koronowo Rozdział 5.
Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe
§ 12.1. Osoby utrzymujące zwierzęta domowe (w tym zwierzęta nieudomowione, utrzymywane w charakterze zwierząt domowych) lub opiekunowie zwierząt, zobowiązani są do stałego dozoru nad Dziennik Urzedowy Województwa Kujawsko-Pomorskiego – 6 – Poz. 2627
zwierzętami oraz zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę przed uciążliwością oraz zagrożeniem dla ludzi i mienia, m in. poprzez:
1) prowadzenie zwierząt, w tym psów na uwięzi, a psów wykazujących agresywność i ras psów uznawanych za agresywne dodatkowo w kagańcu;
2) przewożenie zwierząt w środkach komunikacji publicznej na uwięzi, a psów wykazujących agresywność i ras psów uznawanych za agresywne dodatkowo w kagańcu;
3) natychmiastowe usuwanie zanieczyszczeń pozostawionych przez zwierzęta domowe na chodnikach, jezdniach, placach, parkingach, terenach zielonych i innych terenach przeznaczonych do wspólnego użytku; nie dotyczy osób niewidomych i niedowidzących, których przewodnikiem jest pies. Nieczystości umieszczone w opakowaniach ulegających biodegradacji mogą być deponowane w pojemnikach na odpady komunalne.


Najgorsze jest, że wszędzie chcą świadków. A jak wiem z doświadczenia nikt pyska nie otworzy by nie narazić się nikomu bo lepiej za plecami tyłki obrabiać. W sprawie sądowej też tak było, jedynie te trzy baby co latały na skargę do zarządców zostaly wrobione w świadkowanie i potem żałowały. Satysfakcję miała właśnie żona jednego z nich o której wyżej.Ma dwa psy. Cały czas przedtem i teraz robi to złośliwie. Wtedy to nie było ogrodzenia dla kotów i puszczała je w chwili kiedy koty zeszły się do jedzenia wtedy psy miały przykazane goń kota i koty fruwały a jedzenie rozrzucone i zamarznięte a babsko na rogu bloku i gęba roześmiana a mi łzy same ciekły. Wtedy złożyłam skarge do Animalsów i dostała pismo to jakis czas chodziła ze smyczą a teraz znowu nawet w ręku nie ma smyczy. Najgorsze,że właśnie te osoby tzn.ci dwaj i jeszcze jedna ich kumpela od świadkowania i krzyczenia prowadzają psy bez smyczy. "Poszkodowany" w sądzie ma 3 psy, jednego czasem ma na smyczy a dwa idą luzem i gonią co popadnie. Ostatnio jego synowa miała wszystkie bez smyczy i biegały przy naszym bloku, szłam z działki a one szczekające do mnie. Stanęłam jak wryta zwróciłam uwagę to mi gówniara odpyskowała,że nie są agresywne, bo moje koty są agresywne i psy są też wolnożyjące i mogą latać luzem. Ich świadkowa ma 1 psa i zawsze lata luzem na działkę i koło bloków choć mieszka na początku wsi jak pan od trzech psów. Na tablicy działkowej też wisi zakaz wprowadzania psów bez smyczy ale oni cały czas czują się bezkarni a dzielnicowy idzie im na rękę.
Z dzielnicowym to był przypadek jak rozmawiałam telef. bo mnie pewnej niedzieli wkurzył taki widok: Podjechal radiowóz z dzielnicowym i drugim policjantem do klatki obok (tam mieszka to babsko), pierwszy poszedł do tej klatki a drugi został. W tym czasie wyszło babsko z psami luzem i siedział kot, rzuciły się psy na kota , ten uciekł pod radiowóz a koty wkoło go goniły, baba niby je wołała i stała przy radiowozie. zero reakcji ze strony policjanta... Wrócił dzielnicowy i mieli odjeżdżac ale tak sie wnerwiłam,że zadzwoniłam na policję mówiąc o sytuacji i pytając czy nie powinno być reakcji czy pouczenia babska? Obiecano zaraz ich poinformować o skardze. Nie podałam moich danych ale widać dzielnicoy już tak mnie polubił,że się domyślił i zarzaz oddzwonił pytając czy składałam skargę, musiałam potwierdzić nie byo wyjścia. Zapytał czy w sądzie to potwierdzę. Wiem,ze nie będe miała żadnych szans bo jakie mam dowody a nie mam świadków powiedziałam,że mam już dość sądu i ma zwrócić uwagę babie. On wtedy uznał,że może to zrobić ale pani będzie tłumaczyć,że to miejsce odosobnione i można psy luzem puszczać a on je mijał i nie widział by były agresywne chyba,że ktoś czuje się zagrożony to ma sprawę założyc z powództwa cywilnego. Wykrzyczałam mu już wtedy,że jakie miejsce odosobnione miedzy blokami żarty sobie robi a ja czuję sie zagrożona i to nie pierwszy raz sprawe zgłaszam. Zostałam też wyzwana na zwrócenie uwagi co tez zgłosiłam na policję. Zmienił front i zaczal mi gadać,ze mam w takim razie się zgłosić to będzie działał bo sprawa się przedawnia po 2 latach itp.
Jak dzwoniłam pierwszy raz do szefa dzielnicowych bo powiedziałam,że z nim nie mam o czym rozmawiać to ani szef ani policjant odbierający nie wspomniał,że miejsce odosobnione tylko obydwaj stwierdzili,że publiczne i psy muszą być na smyczy. Jak tak bedzie dalej to muszę coś zrobić a nie dam znowu babsku znęcac się nad soba i kociakami. Nie mogą nawet chwili wyjść spoza ogrodzenia ( a to maleńki kawałek w cieniu). Mam trochę fotek i umówię się z szefem a nawet jak nie pomoże z komendantem albo nagłośnię sprawę na stronie fb czy Koronowa. Nie chciałabym znowu byc uwikłana w jakieś sądy bo naprawdę na nikogo tu liczyć nie można a kosztowało mnie to zbyt wiele zdrowia i nerwów. Myślałam o wpisie ale poczekam jeszcze bo znowu nie chcę rozpętać burzy. Muszę przedzwonić do P.Jurka z Wydz.ochr. Środowiska bo z nim współpracuję i popytać wice burmistrza co mi doradzą. Może jakie pismo wywieszą w sprawie psów na tablicy.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon kwi 08, 2013 20:16 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Wiosenny widok z oknaObrazek
Obrazek
Miała być kolejna partia do sterylek ale niestety chętnych brak. Kocica dzialkowa na widok wystawianej łapki po prostu sobie poszła z działki i nie wróciła w czasie mojego pobytu. Druga mała opalała się na innej działce i nawet nie przyszło jej do głowy by zejść na dół z wysokości. Polatałam po błocie, poprzestawiałam klatki w ta i z powrotem i w końcu dałam spokój, wzięłam się za zmianę kocyków w budkach na wiosenne.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Wto kwi 09, 2013 18:14 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Zarzucam Was fotkami ale to musiałam pokazać. Mamy remont balkonów i moje wścibskie trzy blokowe miziaczki namierzyły mnie na balkonie. Może też wyczuły myszy w piwnicy których było w brud i własnie zeżarły mi pół worka karmy kupionej ze sreberka. Jak mówiłam mężowi,że coś mi szeleści to wyśmiał mnie,że to woda w rurach a potem w końcu postawił łapki i codziennie miał zdobycz. Otworzył okienko w korytarzu piwnicznym, bo akurat jak na złość tylko w naszej nie ma okienka ale jakiś dupek zaraz je zamknął, a Szrusia już wchodziła. Oto Szrusia, Burusia i Mikuś - rozmiar 4xX
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, puszatek i 130 gości