Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

[koteczekanusi]

Nie ma co się martwić tym, że tam śpi. Koty ogólnie lubią się wciskać w jakąś zadaszoną dziurę. Jak mówiłam, u mnie na początku spała w wersalce. Położyłam jej tam ten kremowy kocyk, żeby miała miękko i ciepło. Potem wrednie wersalkę napchałam pościelą i żwirkami, więc jej miejscówka wybyła. A kiedy przez kilka dni posłanko z parapetu leżało za fotelem, tam spała. U mnie spała też na posłankach dla kota odkrytych albo na wersalce; jak akurat miała ochotę.
Legowisko jak legowisko - będzie korzystać lub nie Kupcie coś, co pasuje do wystroju i jest w miarę łatwe do utrzymania (zbieranie kłaków, pranie). To jest puchate + ma futerko, więc będzie zbieraczem kurzu i kłaków, a przy okazji wygląda na takie, które nie będzie zbyt łatwe do prania.
A wcześniej mówiłam o tym - drapak z legowiskiem: http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... _cm/288916
A sama myślę o takim http://www.drapaki.pl/pl/tuby/108-tuba- ... ziomy.html a jeśli wymyślę, gdzie wepchnąć, to i takie: http://animalia.pl/produkt,8944,51,musc ... ralne.html

[shira3]

Wyścieliliśmy już większość miejsc w naszym mieszkaniu, które mogłyby nadawać się na legowisko, ale ona wybiera dywanik w łazience.

Co radzicie? Czekać i nie przejmować się? Zabarykadować wejście za łóżko czy pozwolić jej tam spać

Za kotem nie trafisz? Lepiej pościelić w miejscach które kot SAM wybierze. Moje lubią się także wylegiwać na gołych kaflach w dowolnym miejscu np w łazience lub przedpokoju

[kotkins]

A takie cudo nam przybyło w fundacji- szuka domu, właśnie Kotkins (!!) zrobił mu ogłoszenia.
Prawda, że "tomaszkowaty"?
Ale charakterek ma złoty: kocha koty, lubi psy, wzorowo kuwetuje...

[alma_uk]

a cos wiecej danych o nowym nabytku
ile ma latek Pan Kot? bo skad to pewnie wszyscy sie domyslamy

[kotkins]

Skąd?
A oddać ktoś chciał czy musiał, ogłosił, Kasia z KŚ zgłosiła się i wzięła.
Latek ile ma nie wiem, ale stary to on nie jest.
Jak na razie -dwie porażki, bo na ogłoszenie były dwie odpowiedzi...

[alma_uk]

domyslam sie ze wiekszosc dzwonicych to oszolomy

Piekny kot, i kciuki za cierpliwosc dziewczyny

[koci-swiat]

4 latka ma chłopczyna, tuning zębowy przeszedł był dopiero co, szczepiony, testowany, bez wad-nic tylko brać

[Lidka]

Ok, dziękujemy za poradę. Spróbujemy – damy znać jakie będą efekty.

A myślicie, że legowisko takiego typu mogłoby się jej spodobać
http://www.zooplus.pl/shop/koty/legowis ... udki/59145

Legowisko fajne ale dla małego kota.
U mnie nie cieszy się zbyt dużym powodzeniem, choć za kotami nie nadążysz, robią co chcą. Więc właśnie wtedy kiedy chcena chwilę schować któryś sobie zaczyna kimać wlaśnie tam.
Pierze się dobrze i jest bardzo puchate i śliczne:)

Ale i tak najfajniejsze jest zawsze nowe byle jakie pudelko albo np dlugi pojemnik kupiony w całkiem innym celu. Cel, znaczy buty do schowania, musi poczekać aż się znudzi kotkom:)

[koteczekanusi]

Albo papierowa torba po zakupach
Jeśli zostanie na tyle zmaltretowana, że kot nie jest w stanie sam się do niej wczołgać, zawsze może się położyc na...
Tak coś mi się kojarzy, że w animalii chyba są dwie wersje tego legowiska - większe i mniejsze.

[Neigh]

U mnie kartony wszelakie budzą niezwykłe emocje wyłacznie w persach. Andzia i Mela - mają je w głębokim powazaniu. Z tym, że Andzia ma wszystko w powazaniu poza białym tłustym serem.........
Mela zasadniczo nie robi wyjątków.
Ponoć olwanie wszystkiego wokoł ze stoickim spokojem to najwyższy przejaw szcześcia u dorosłego kota...........

[szzepty]

Karton przerobiliśmy w pierwsze kolejności. U Lukrecji brak objawów zainteresowania takowym obiektem.
Teraz najlepszym miejscem jest dywanik w łazience.

Rozkręca się jeśli chodzi o jedzenie - wcześniej myślałam "nie możliwe Lusia łakomczuchem, jak ona nawet nie chce zjeść tego co dostała" - już wiem o co chodzi. Kiedy tylko jestem w kuchni, ona siada w przy swoich miseczkach

Dzisiejszej nocy bez miauczenia tez się nie obyło.

Miała również "twardy" wypadek na przedpokoju, na ręczniku przy butach?? To bardzo dziwne bo cały czas wszystko pięknie było grane do kuwety Uprzedzam wasze pytanie - kuwet była czysta Wnioski

[koteczekanusi]

Nie mam pojęcia. U mnie załatwiała się do kuwety. Tylko raz jej się zadrzyło poza, gdy załatwiła się tam, gdzie kuweta jej zdaniem powinna być (tylko że ja ją wcześniej przeniosłam do łazienki, o czym kota poinformowałam). Kuweta wróciła na swoje miejsce i kot dalej z radością z niej korzystał.
Może mimo wszystko coś jej w kuwecie nie odpowiadało (np. zmieniliście żwirek?) albo coś wyjątkowo zachęciło w ręczniczku.
Albo ze stresu - nie mieliście np. gości z małymi dziećmi?

[Monika_Krk]

(...)
Może mimo wszystko coś jej w kuwecie nie odpowiadało (np. zmieniliście żwirek?) albo coś wyjątkowo zachęciło w ręczniczku.
Albo ze stresu - nie mieliście np. gości z małymi dziećmi?

To już chyba taka kocia tradycja. Nowy dom i coś się zmienia - większość kotów zalicza takie wpadki.
Ważne jest wszystko - żwirek, kuweta- kryta czy nie, miejsce, a czasem po prostu jest to tylko i aż stres .
U mnie Yoko miała jednodniową wpadkę - ale jej nie pasowała na początku kryta kuweta i żwirek musiałam
zmienić . Borys miał ten drewniany - nie podobał się Yoko ten wypełniacz kuwety. Teraz mają bezzapachowy
Benek niezbyt gruby i wszystko "gra i buczy".

Cierpliwości i pasji badawczej życzę Szzepty...


PS
Kot Tomaszko-podobny przecudnej urody.
Urodzaj długowłosych porzuconych

[szzepty]

Kuwety nie zmieniliśmy, żwirek, miejsce to samo. Wczoraj cały dzień byliśmy razem, bez osób towarzyszących. Nawet spała na kanapie do góry kołami!!! Myślę, że to bardzo dobre objawy prawda? Dlatego też mi się wydaje, że to był po prostu chrzest mieszkania.
Moja pasja badawcza kieruje moje myśli (oczywiście poza stresem związanym ze zmianą mieszkania) jedynie do tego, że Lukrecja mogła tam wyczuć trochę piasku przyniesionego na butach. No nic zobaczymy co będzie dalej. Ręcznik został zlikwidowany. Wszystko posprzątane
Dni mijają nam bardzo przyjemnie, bez problemów i wpadek. Noce są troszeczkę gorsze i na razie nie mam pojęcia co ją trapi, że ciągle nas nawołuje.
Ciekawe co będzie jak wrócę po urlopie do pracy

[Lidka]

A nie ma przypadkiem zaparcia.
Bo u mnie tak Tuptuś się zachowuje. Choć nie jest persem:) Robi "gdzieś". Ale i tak jestem przeszczęśliwa, że zrobił "coś". Wszystko jedno gdzie:) Byle było.