Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 05, 2013 18:26 Re: KOCHANI WESOŁEGO ALLELUJA !ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Ba chciałaby baba do raju tj do pieska ale chyba domownicy by się zbuntowali :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt kwi 05, 2013 19:03 Re: KOCHANI WESOŁEGO ALLELUJA !ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

tupnij kopytkiem 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 8:33 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Ja bardziej o futrach niż ludziach myslałam :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob kwi 06, 2013 10:40 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

witam sobotnio - miłego dnia :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 14:22 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

:1luvu:
Dorotko :D

sobota godzina 15:20 a Ty gdzieś się schowała ?
niebieścitki niejadek coś zjadła ?
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 15:18 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

po wczorajszych przeżyciach padłam :oops:
jak się podniosłam pognałam ,ogarnęłam wszystko ,zrobiłam sąsiadowi zakupy to już południe minęło.
Pognałam z Amandą do wetki ,miała mieć dzis EKG jednak przełożone na poniedziałek na 12.50.
Za to wetka wysłuchała szmery nad płucem ,dziwne jakieś i dała jej antybiotyk może to być od serducha ale to dowiemy się w poniedziałek.
Wpadła na pomysł że powtórzymy RTG :| i zrobimy biopsję guzków.

Zdzira dziś nic nie jadła do tej pory :cry: :cry: :cry: kupiłam conva i dałam 4 x10ml.
Jestem strasznie tym zmartwiona i przerażona ,co będzie ??? dalej ?jedzenie tylko nocą? i to jak się obudzę ?
co będzie?
:cry:
nie mam odwagi dać tego Peritolu :oops:

Malutka sunia jest fantastycznym psem ,wystarczy jej podkład ,nie wychodzi na dwór ...brzuszek jeszcze biedny ,a ona taka tycia.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 15:55 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorciu trzymam kciuki za Amandę :ok:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 17:26 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dziękuję :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 18:39 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Co tu tak cicho :roll:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob kwi 06, 2013 19:16 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorcia peritol jest dobry, ale naprawdę nie w syropie... syropem to może być więcej szkody
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob kwi 06, 2013 19:53 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

No właśnie co tak cicho???

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 21:27 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Może niebieskiej taki urok, że nie je i już, nasza jest taka sama...jak nie dogonisz i nie wmusisz, to może cały dzien nie jeść, nawet się zastanawiałam, czy ona z tego powodu nie została oddana:), ale ja jestem cierpliwa i uparta, ze mną nie wygrywa, jeść musi...
A piesio cudowne, mogę tylko pochwalić psinkę, niestety :(
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob kwi 06, 2013 23:06 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Dorotko , zebrałam się i zapraszam viewtopic.php?f=1&t=152166 :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 07, 2013 8:03 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kurcze, martwi mnie niebieska Zdzira... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie kwi 07, 2013 9:51 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

WitAM :D
Rozchorowała się kocina u Ewy ,ja lekarz pierwszego kontaktu miałam dużo roboty :mrgreen:
Jednak po godz. 22 pojechałyśmy do lekarzy drugiego kontaktu na Powstańców ŚL. ,okazało się że lekarz pierwszego kontaktu dobrze leczy i kontynuujemy :wink: kocina dostała dodatkowo steryd tak bardzo opuchnięte gardziołko.

Obejrzenie ,osłuchanie ,zastrzyk ,a i wysłuchanie historii kota 90 zł :ryk: :twisted:

To jest ta kocina co Ewa zabrała z ulicy była kotna jest wysterylizowana ,szuka ds.

Malizna cziłkowa cud miód i orzeszki.
Tyle że zalękniona ,boi się wyciągniętej ręki ,ale tak chce do człowieka że pokona każdą barierę .
Dobra dla leniuchów ,nie trzeba z nią na dwór wychodzić :wink: ja niestety lubię jak psy wychodzą ,więc i ją ubrałam w szelki i zabrałam na mróz :twisted: nóżki jej odpadły ,trzeba było na ręcę kolosa zabrać.

Moniko ,ja też martwię się o Zdziroszka :cry: bardzo się martwię :cry: nie jedzenie, a nie jedzenie..to niby to samo ,a jednak wielka różnica .
Anoreksja to bardzo poważna choroba i może doprowadzić na drugą stronę tęczy :cry:
Już nie oczekuję cudu ,ale mam jeszcze iskierkę nadziei że sterylizacja coś zmieni ,narkoza ???
Dziś spała na szafie więc w nocy nie jadła ,rano też nie chciała .
Teraz ułożyła się w hamaku ,śpi.liczę że jak wystartuje z miską to zje,.jak nie znów dam conva.

To jest chore. :|

Tytek gila ,ale nie gorzej niż zawsze więc jest ok. oczywiście ściany już mam w gilowy rzucik :twisted:
Reszta tfutfutfu się czyma :wink: i oby tak dalej :ok:

śpi ,idę z michą.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 91 gości