Opowieść o Kocie-Ikonie. Trzeci raz, a wciąż sztuka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 29, 2013 15:34 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Obrazek
Ratunku i na pomoc, zamkneli mnie w klatce i uprowadzaja!

Lajzie tak bardzo nie podoba sie w pociagu, ze w gescie protestu podarl na strzepki podklad higieniczny i ulepil z niego duzo malych balwankow. Przez co teraz ma siersc cala zakurzona, bo nie wypuszcze go w pociagu po to, zeby sprzatnac transporter.
Takim jestem laciatym geniuszem :roll:

Jedziemy do Warszawy na Wielkanoc, wracamy we wtorek. I jakby kiedys jeszcze strzelilo mi do lba jechac z babcia z wlasnej woli tym samym pociagiem, to prosze mi przypomniec, ze nie mam ze soba zapasowych uszu :evil:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto kwi 02, 2013 11:42 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Obrazek
kotu zawsze wygodnie.

na początku nie za bardzo mu się tutaj podobało, co oznajmiał niespokojnym kręceniem się i głośnym marudzeniem na swój nieszczęśliwy żywot. ale po jakimś dniu było ok - kiedy zorientował się, że człowieków do miziania jest aż cztery! Sezam normalnie.
święta nam minęły spokojnie, nikomu nic nie jest :roll: , natomiast nauczyłam się, że dla Łajzy rzeczywiście kradzione smakuje lepiej. póki przysmaki są na stole - ZAWSZE spróbuje je ukraść. kiedy został nam kawałek łososia i uznałam, że futro też ma prawo do świąt - to ryba była już wstrętna i ble, i poszła do kosza. cóż...

nie za bardzo chce się nam wracać do Krakowa, bo tam jakieś wstrętne obowiązki, a tu nas karmią. sprawy nie ułatwia mama, która powtarza, żebym sobie odpuściła raz zajęcia i została w domu... :kotek:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 19:15 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

słodkie zdjęcie, u nas w tej chwili na topie jest trawa 8O
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Czw kwi 04, 2013 20:00 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Ależ chłopak pozy przybiera :D
rozkoszny jest :D

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Czw kwi 04, 2013 20:08 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Cudny jest :1luvu:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw kwi 04, 2013 20:33 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Za to Marudek jest tak zalotny, że mógłby nawet być kotką... :wink:

Obrazek
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt kwi 05, 2013 9:15 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:...nauczyłam się, że dla Łajzy rzeczywiście kradzione smakuje lepiej. póki przysmaki są na stole - ZAWSZE spróbuje je ukraść. ...



Taa... u mnie ostatnio nawet kawałek ogórka kiszonego został uradziony i zjedzony!
W życiu by nie zjadły czegoś takiego położonego w miseczce :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 05, 2013 15:22 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

u mnie porwane ze stołu zostało ciastko makowe. jak człowiek odgania od talerza, to znaczy, że musem pycha :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 18:05 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:u mnie porwane ze stołu zostało ciastko makowe. jak człowiek odgania od talerza, to znaczy, że musem pycha :mrgreen:


dlatego ja nie odganiam :wink: powąchają i idą, a przecież od wąchanego nikt jeszcze nie umarł :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob kwi 06, 2013 18:07 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

nieodganiany wylizał też talerzyk po karpatce, ale tak na czysto... to mama już konsekwentnie odganiała od wszystkiego :lol:

leniwy weekend mamy, babci nie ma, cisza, spokój...
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 18:17 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Tak, moja Bella też lubi karpatkowy krem :mrgreen:

a jak robię sernika to czeka żebym dała trochę przed upieczeniem :wink:

ja nieraz daję polizać z talerzyka :oops:

ale zapewniam, że go później długo i dokładnie myję :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob kwi 06, 2013 18:21 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

mnie to w ogóle nie przeszkadza - to znaczy to, na czym kot je. dostaję buzi i śpi ze mną w łóżku, jakbym miała złapać, to bym dawno miała :ryk:
mamie musiałam wytłumaczyć - że przecież i tak wrzuca do zmywarki, gdzie to się wygotowuje w chemikaliach i gorącej wodzie, to o co jej chodzi ;)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob kwi 06, 2013 18:27 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

mi to też nie przeszkadza, bo mam takie samo zdanie co Ty, ale nie mam zmywarki za to bardzo wrażliwego męża :twisted:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob kwi 06, 2013 20:43 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Spoko dziewczyny! Jak to moja siostra mawia: z zarazkami trzeba w zgodzie!
Nieraz bywało, że dawszy coś psu do pyska oblizała palce :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 06, 2013 21:40 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

ja ostatnio uciapciałam palce sosikiem z saszetki i też oblizałam 8O ohydztwo :evil: nie dziwię się, że kociambry wolą nasze niezdrowe fastfoody :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna D., luty-1 i 25 gości