Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 04, 2013 19:50 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Mryczór. Nero jest bardzo podobny do QQ. Inka ma bardzo mało białych włosków - dobrze je zauważyłaś :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 05, 2013 8:42 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

MaryLux pisze:Mryczór. Nero jest bardzo podobny do QQ. Inka ma bardzo mało białych włosków - dobrze je zauważyłaś :)
:D Czy pamiętasz może gdzie można zobaczyć zdjęcie QQ. Kiedyś na pewno Ją widziałam ale to było jeszcze nie za czasów Nero – dopiero teraz szczególnie dokładnie oglądam i porównuję z nim wszystkie czarne koteczki.
Neruś też ma troszkę białych włosków w uszkach i usiłuję zrobić zdjęcie, na którym będą widoczne!
….
Wczoraj do biura wróciłam punktualnie i zmieściłam się w czasie wypisanej służbowej przepustki…
Lekarz po kontrolnym zbadaniu mnie po zmianie leków i sprawdzeniu ostrości stwierdził – (w środku)
jest idealnie
więc znowu stopniowo zmniejszamy dawkowanie i najpierw odstawimy maść a za 10 dni wszystkie pozostałe.
Za około 14 dni ponowna kontrola mam nadzieję, że po już zakończonym leczeniu.
Teraz czekamy, nadal powinnam oszczędzać oczy bo jednak osłabione okresowo bolą a w pracy nie ma takiej możliwości… :(
Więc chociaż jedno – zapraszam na kawę a koleżanka dziś przyszła pierwszy dzień po trochę zaległych imieninach i częstuje nas ciastem… :piwa:
…..
Ptaki uparcie swym śpiewem usiłują przywołać wiosnę. Za oknem przez większość dnia prószy albo sypie gruby śnieg i brodzimy po śnieżno-solnej mazi albo wodzie i zachlapują nas przejeżdżające samochody… biedne psiaki i ich łapki…. – Choco zaczyna podskakiwać na trzech….
….
Obserwuję swoje ulubione wątki i niepokoję się panującą ogólną ciszą, milczeniem i brakiem aktywności … po tym co wiem… podobnie jak na forum jest i w moim życiu prywatnym - albo wszyscy mają tak dużo pracy albo coś się dzieje – niepokoję się i jestem ogólnie niespokojna i poddenerwowana… …. :(
Dopiero wieczorem Asia napisała co z Nimi a dziś czekamy na wyniki badań Bisia….
Ogólnie jestem jakaś oszołomiona…

Denerwowałam się drogą do okulisty – specjalnie dla mnie miał wcześniej przyjechać do pracy i przyjąć przez wszystkimi jako pierwszą a ja najpierw utknęłam bardzo daleko na trasie w korku a potem brnęłam przez śnieg ponad 20 minut na skróty przez działki…
….
Życie postanowiło bzdurkami odwrócić moja uwagę od wszystkiego innego – ubrałam się dziś grubo w zimowa kurtkę i zepsuł mi się zamek błyskawiczny…. – trudno – ze względu na oczy odpuszczę sobie już w tym sezonie wymianę zamka w czarnej kurtce, jeszcze spróbuję iść do pasmanterii na targowisko bo czasem pomagała wymiana suwaczka.

Prawdopodobnie pękła mi podeszwa w ulubionych zimowych butach typu traktory najlepszych do chodzenia po oblodzonych ścieżkach – po rozebraniu się w biurze zobaczyłam własne przemoczone skarpetki.... :evil:
….
Już kwiecień! Na kiedy Kostusia ma termin? Czy Petulka idzie równocześnie czy kiedyś później?

Czy udało Ci się załatwić coś w sprawie zasilacza? – rozładuje się bateria i zwłaszcza w domu będziesz odcięta od wszystkiego… :(
………
Nie mogłam się odezwać wczoraj wieczorem z banalnego powodu – problemy techniczne :evil:
Już w Wielką Sobotę na ogromnym terenie przez kilka godzin była awaria prądu – byłam zdenerwowana bo ani poprawić prasowania obrusu ani odkurzenia – nie dawało się zrobić niczego…

Wczoraj zadowolona po wcześniejszym zakończeniu obowiązków domowych włączyłam komputer i zdążyłam tylko przeczytać co napisała Asia i więcej nic… - znowu nasza strona ulicy przez kilka godzin nie miała prądu…
Była tylko jedna korzyść – wcześniej poszłam spać i dopiero około 1:00 obudziły mnie włączone światła…. :evil:

Za Wszystkich bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: Asiu :ok: Bisiu :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy i życzę miłego spokojnego dnia! :D
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 05, 2013 9:31 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Żyjemy :D
Sterylki bedą raczej pod koniec miesiąca , jak się ociepli i będzie mniej chorych.
Raczej oddzielnie - najpierw kociolejda Kostusia , a potem Petunia.
Wiekowo obie juz dojrzały - Kostusia dzisiaj 11 miesięcy, Kosmaty typ wczoraj siedem, ale szaleją jak małe kociaki i wciąż wydają mi się za młode i za drobne. :roll:

Laptop od wczoraj w serwisie,- ściągną nowy zasilacz i sprawdzą dlaczego nie chce sie uruchomić GC.
Potrwa to pewnie kilka dni, bo zasilacz nietypowy.

Zabiorę do domu na weekend służbowy.

i po przerwie, chyba te choróbska w tym roku sie nie skończą.
Pozdrawiamy !
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt kwi 05, 2013 21:12 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze:Żyjemy :D
Sterylki bedą raczej pod koniec miesiąca , jak się ociepli i będzie mniej chorych.
Raczej oddzielnie - najpierw kociolejda Kostusia , a potem Petunia.
Wiekowo obie juz dojrzały - Kostusia dzisiaj 11 miesięcy, Kosmaty typ wczoraj siedem, ale szaleją jak małe kociaki i wciąż wydają mi się za młode i za drobne. :roll:

Laptop od wczoraj w serwisie,- ściągną nowy zasilacz i sprawdzą dlaczego nie chce sie uruchomić GC.
Potrwa to pewnie kilka dni, bo zasilacz nietypowy.

Zabiorę do domu na weekend służbowy.

Pozdrawiamy !
Napisałaś posta o 10:31 – na chwilę zaglądnęłam na forum i odczytałam go o 10:36 :twisted: …..
Koniec kwietnia :( … może będzie lepiej bo cieplej i mniej chorych i trzeba brać mniej urlopu i dłużej będziemy w domu ale…- zaczyna się przedłużona majówka - sprawdź na wszelki wypadek ilu w tym okresie będzie dostępnych weterynarzy czy ktoś ma całodobowy dyżur…. Nie wiem jak wygląda opieka po sterylce…. :oops:
Bardzo długo będą szalały i zachowywały się jak małe kociaki – pamiętasz jak często powtarzam że mam 7-letniego szczeniaka…

Spotkałam sąsiadkę – Jej Ciocia – a nasza inna sąsiadka, Pani Zosia - ta o której często wspominam najczęściej przy okazji ogrodu ma 92 lata! Fizycznie w świetnej formie oprócz słuchu i czasem pamięci! Jej Brat mieszkający na moim piętrze żył 105 lat i czasem Go widywałam jak idzie do mieszkania Syna…

Jutro do pracy – sama się zdeklarowałam mimo, że w soboty nie pracujemy… :twisted:

Czasem lepiej byłoby gdybym nie miała żadnych przeczuć…. Asiu :cry: :cry: :cry: Bisiu[*]
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie kwi 07, 2013 15:30 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

MaryLux pisze:Zdjęcia QQ są np. tu: viewtopic.php?f=1&t=136309
Dziękuję – stopniowo je pooglądam – zauważyłam na razie tylko to, że miała krawacik :)

Wczoraj pisałam:
W domu wszystko leży – nie było mnie od 7:30-18:00. Zdążyłam tylko wysadzić sucię i zrobić najpilniejsze zakupy…Mąż też dziś był w pracy….
Ups… Dyrektor nas odwiedził – mnie akurat około normalnej wyznaczonej godziny podczas śniadania….Radio dozwolone…-przyniosłam sobie tranzystorek z domu i cicho grało… Dobra, mogłabym się przejmować gdybym w wolną sobotę w pracy oglądała sobie coś prywatnego w internecie, rozmawiała prywatnie albo z ochroniarzami… :twisted:
…..
Chol....siedzę, patrzę, opracowuję harmonogram, sprawdzam stan zaawansowania prac i coś mi się stało w systemie – nikt niczego nie robił a mnie zamiast dat, po których zawsze wszystko filtrowałam nagle się pojawiła się jedna jedyna data 1.02.2012 niezależnie od tego który to był rok…. :( … czyli wg informacji w naszej głównej bazie danych od ponad roku niczego nie zrobiłam…. I polegaj tu człowieku na technice :evil:
…….
W jaki sposób pielęgnujecie dłonie i paznokcie?
Mam nawracający problem z odstającymi skórkami albo zadziorkami wręcz bolesnymi….
Skórki wycinacie czy tylko odsuwacie? Może macie jakieś kremy godne polecenia? Może to brak jakiejś witaminy?………
Oczywiście wtedy widząc też na to zwróciłam uwagę ale było tysiąc innych tematów a nie taki i nie odezwałam się... jak to ja – czasem wracam do niektórych o czym dobrze wiesz.… :)
…….
Czy na Waszych podwórkach i w gdzieś pobliżu są koty i może je karmicie?

Dawno temu za czasów Mruczusia na naszym podwórku było bardzo dużo kotów i została zbudowana ocieplana kocia willa. Karmiła je pani z sąsiedniej kamienicy i dokładali coś właściciele innych kotów. Czasem przez okno coś im rzucała i wszystkie czekały wpatrzone w jej okno.….

Mruczusia tolerowały a zresztą nie był zainteresowany ich jedzeniem.

Potem, później rozeszły się pogłoski, że gdzieś w okolicy zdarzały się przypadki wykładania trutki i ogólne ostrzeżenie, żeby podczas spacerów nie spuszczać psów ze smyczy .
Było podejrzenie, że dlatego chorował jeden z kotów pani Zosi…
Potem nie bardzo wiadomo kiedy i w jaki sposób kotów ubywało i stopniowo całkiem znikły.
Kocia willa już się rozsypała i ich ogródek już nie jest ogrodzony… :|

Teraz jedynie kilka kamienic dalej widzę, że są poukładane legowiska i budki i uchylone okienka do piwnicy.
………
Mam jedno jedyne pozytywne własne coś – nareszcie dziś tzn. w sobotę mimo całego dnia pracy w biurze nie mam zaczerwienionych oczu :D
…..
Miałam piękną niespodziankę – dostałam zdjęcie sytuacji, którą bardzo trudno uchwycić…
Obrazek
Bardzo dziękuję! :1luvu:
Czy to złudzenie optyczne i taka panorama czy naprawdę Migotka jest największa a Nanetka najmniejsza a Petunia i Kostusia są takiej samej wielkości? Jakiej wielkości jest to legowisko? Ile wszystkie ważą ?
….
Jak widzicie nadal jestem tutaj rzadko – próbuję oszczędzać oczy….
Przeważnie tylko zaglądam ukradkiem na swoje ulubione wątki.
Oprócz wszystkiego czekałam – żeby nie pisać monologu, na coś jeszcze ale widocznie znowu SMS doszedł obcięty… w razie czego zrobisz z tym co uznasz za stosowne – co zrobiłam ja widzisz! Napisałam już kiedyś kilkakrotnie w różnym czasie, że to wątek Wasz i nasz :D
Korzystajcie z prześlicznej słonecznej pogody :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 07, 2013 16:00 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Witaj.

mam fatalne połączenie z netem - strona ściąga mi się 2-3 minuty.

Rzeczywiście Mizia jest największa - waży 6100 , a Nanetka jest bardzo drobna - waga 2800 ( maksymalnie miała 3000 i wyglądała wtedy na tłustego kota).
Małych nie ma co porównywać
Kostusia jest smukła z długim pyszczkiem i długimi chudymi łapkami, waży 3300 [89oi - to dopisek Kosmatego Typa, który przeleciał po klawiaturze]
Petunia jest krótka, ma grube łapki, okrągłą głowkę, waży 2800 ale przez długie futro wygląda na większą i cięższą.
Pierwszy raz zdarzyło im się spać tak blisko siebie ( albo pierwszy raz widziałam).

Ostatni SMS ( wczorajszy) doszedł chyba w całości, poprzedni był bardzo dziwny - sygnalizowany jako MMS i wygląda na niekompletny i brak godziny odebrania :(
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Nie kwi 07, 2013 22:21 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze:Witaj.

mam fatalne połączenie z netem - strona ściąga mi się 2-3 minuty.

Rzeczywiście Mizia jest największa - waży 6100 , a Nanetka jest bardzo drobna - waga 2800 ( maksymalnie miała 3000 i wyglądała wtedy na tłustego kota).
Małych nie ma co porównywać
Kostusia jest smukła z długim pyszczkiem i długimi chudymi łapkami, waży 3300 [89oi - to dopisek Kosmatego Typa, który przeleciał po klawiaturze]
Petunia jest krótka, ma grube łapki, okrągłą głowkę, waży 2800 ale przez długie futro wygląda na większą i cięższą.
Pierwszy raz zdarzyło im się spać tak blisko siebie ( albo pierwszy raz widziałam).

Ostatni SMS ( wczorajszy) doszedł chyba w całości, poprzedni był bardzo dziwny - sygnalizowany jako MMS i wygląda na niekompletny i brak godziny odebrania :(
Przyciągasz mnie – odczytałam posta o 17:08 :D

Dziękuję :D Niepokoiłam się o Was a to tylko problemy techniczne… :evil:

Kosmaty Typ postanowił osobiście pozdrowić i napisać coś do trochę kosmatego kolegi…. :)
Czyli podczas oglądania zdjęcia wszystko dobrze mi się wydawało :)
Ostatni SMS wysłany o 11:26 kończył się słowami: „zrobie to wieczorem”
Poprzedni miał bardzo dziwne określenie ilości znaków a może części – nie wiem co znaczą te oznaczenia – dawniej normalnie pisałam do 160 znaków a więcej zmieniało się w MMS – kilka dni wcześniej widzę jako SMS – ostatnie słowo „gruba” – wysłane 15:27 – szkoda, że w tym telefonie nie ma daty ani godziny dostarczenia…
Nie daję rady zobaczyć starszych wiadomości – ani ich odczytać ani części zarchiwizować ani skasować – samo mi przeskakuje do ostatniej wysłanej i ostatniej odebranej…czyżby zawieszał się całkiem nowy telefon…. :(

Czy u Kostusi dochodzą efekty akustyczne czy jest spokojnie, czy bardzo się wypina? Jak to u niej wygląda?
..
Próbuję nadrobić troszkę zaległości
– wkleiłam informacje o Krakvet na Dogo. Widzę, że dziewczyny proszą o wsparcie dla kogoś innego niż tutaj…

Przypomniałam wątek klikania i konkursów – zaktualizowałam pierwszy post i dopisałam kolejny konkurs.

Potem trochę popracowałam nad prywatną księgowością, - już zleciłam wszystkie kwietniowe przelewy…
Odszukałam wyniki poprzednich badań potrzebne mi podczas kolejnych wizyt… obydwa poprzednie wyniki usg też to potrzebne do biopsji już przygotowałam… :(
W dalszym ciągu po tym całym przenoszeniu co chwilę gdzieś moich rzeczy nie widzę własnego PIT… a chciałam już zabrać się za rozliczanie…. :evil: – czy już się rozliczyliście, dalej myślę co z 1%.
W ubiegłym roku prosiłam Was o to o co prosił Krzyś – o 1% dla siostry Jego koleżanki z grupy a potem wyszło dziwnie ….. słowem nie wspomniała czy coś dostała a przecież był wykaz nazwisk i wszystko… :|

Zobaczę czy wieczorem znowu nie padnę albo czy zadziała internet – przytulanie się z koteczkiem kończy się bardzo źle – urywa mi się film a rodzinnym weekendem jestem zmęczona… :(
Wspólny spacer rozpoczął się awanturą o psa – obok nas na światłach na przejściu stanął pijany i zaczęło się – suka takich się boi i szczeknęła – teksty typu „taką to tylko kopać cały czas albo bić a najlepiej zatłuc kijami…” – w rzeczywistości już miała takie doświadczenia włącznie z rzucaniem w nią kamieniami i kopnięciem ją w pysio gdy ktoś idąc chodnikiem obok zawadził o nią i zaczął ją kopać w kaganiec przy TZ… potem cały czas szli za nami obojętne gdzie nie skręciliśmy… :evil:

U Babci jak zwykle problemy – kiedyś WM zażąda usunięcia Jej z tamtego mieszkania – kompletna miażdżyca i różne dziwne przejawy zachowania… :(

Teraz?
:D Teraz najważniejsze, że wiosna szybko upomina się o swoje prawa i w ciągu jednego dnia widać ile stopniało śniegu… :D
Nareszcie dało się otworzyć okna bez wyziębiania w całym mieszkaniu…. :)

Przez cztery dni nie widziałam puszczyka a dziś na słoneczku ślicznie tam sobie siedział.

Coś mam dla Was i mam nadzieję że to już na pożegnanie zimy a od jutra znowu wszędzie będzie ślicznie świeciło słońce i posłuchamy śpiewu ptaków…: :D

Spotkałam go po drodze do okulisty:
Obrazek
Kilka dni wcześniej gdy ledwo widziałam – ten sam skwerek, który pokazywałam dawno temu - to są krzewy na przystanku :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wchodzimy na alejkę moich sów:
Obrazek
Obrazek...cdn.....
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2013 18:38 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Zapraszamy na wierszyk Inusi :)
A propos zdjęć powyżej - opowiadała wetka z pobliskiej lecznicy, że ulepiła w ogrodzie psa ze śniegu, chyba goldena, jeśli dobrze jarzę. I wszystkie domowe i znajome psy przez dobrą chwilę się zastanawiały, co to za intruz.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 08, 2013 18:50 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Jejku jak jeszcze u Was biało 8O chyba,ze to zdjęcia z poprzednich dni

A zdjecie kociaków extra,nie znam kociów,nie kojarzę bynajmniej,a to Twoje Skarby Nitko? ale ta jedna Kicia to w przodkach miała chyba mutanta 8O
Neruś,nie pamiętam czy na roczek CI życzonka składałam,ale sto lat kocich w zdróweczku :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek

Jeszcze dokładnie CIę Ewuś nie doczytałam ,ale kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon kwi 08, 2013 22:46 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

MaryLux pisze:Zapraszamy na wierszyk Inusi :)
A propos zdjęć powyżej - opowiadała wetka z pobliskiej lecznicy, że ulepiła w ogrodzie psa ze śniegu, chyba goldena, jeśli dobrze jarzę. I wszystkie domowe i znajome psy przez dobrą chwilę się zastanawiały, co to za intruz.
Bardzo dziękujemy! Chętnie przeczytamy wiersz! Tak, to typowe psie zachowanie.....My zawsze musiałyśmy oswajać wszystko nowe co Choco spotyka na drodze....
Myszolandia pisze:Jejku jak jeszcze u Was biało 8O chyba,ze to zdjęcia z poprzednich dni

ale ta jedna Kicia to w przodkach miała chyba mutanta 8O
Neruś,nie pamiętam czy na roczek CI życzonka składałam,ale sto lat kocich w zdróweczku :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jeszcze dokładnie CIę Ewuś nie doczytałam ,ale kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To są zdjęcia zrobione tuż po tych ostatnich największych opadach śniegu :)
Widywałam częściej koteczki tyle ważące - nawet całkiem mały kotek gdy śpi sprawia wrażenie ogromnego....
Bardzo dziękujemy za życzenia dla Nerusia i za kciuki :1luvu:
…….
Nie przejmuj się i nie martw z powodu takich dyskusji – dzięki Twoim uzasadnieniom i bardzo mądrym słowom wiemy co jest zgodne z regulaminem i na co należy zwracać uwagę i to cenimy a żarty czasami dość niewybredne lub niemiłe słowa zdarzają się wszędzie gdziekolwiek i cokolwiek byśmy nie robili… :ok: :ok: :ok:
Ja niestety w takich sytuacjach całkowicie tracę poczucie humoru i jest mi przykro …..Zresztą identycznie dziś się czułam gdy to czytałam… :( a Ty, ze swoją skromnością zdenerwowana a czasem zraniona reagujesz samokrytyką aż do przesady :(
Tak, zdarzają się przykre chwile ale sama zobacz jak miło i pozytywnie w odpowiedzi na Twój post zwracali się do Ciebie użytkownicy :ok: :ok: :ok:
Wiesz, że "od zawsze" imponujesz mi swoją zdolnością pojawienia się we właściwym miejscu o właściwej porze i umiejętnością udzielenia pomocy swoją trafną podpowiedzią a jako moderator możesz zrobić jeszcze więcej niż przedtem :1luvu: :ok: :ok: :ok:

Może bardziej niż moje wcześniejsze przemówią do Ciebie te słowa
Olat pisze:Pozwolę sobie nie zgodzić się.
Moim zdaniem jesteś bardzo dobrym i świetnie rokującym moderatorem. Serio.
Różnie bywa ze zwracaniem się do kogoś – na prywatnym zdecydowanie wolę zwracanie się do mnie po imieniu a nie używając nick, co innego na neutralnych oficjalnych wątkach gdy nie wiadomo kto kogo zna.

Można zastanawiać się jaka obowiązuje zasada. - Niektóre nicki mogłyby być odmienne inne nie.

Czasem pisząc do kogoś chcemy użyć zdrobnienie.
…….
Wiosna wkracza w nasze życie wielkimi krokami!
Na otwartym terenie jest rozlewisko i trawa, w innych miejscach śnieg topnieje w oczach
Najpierw obiecany cdn…

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedyny bałwan, którego widziałam w tym roku oprócz zajączka pokazanego poprzednio zrobionego z komórki ... :)
Obrazek Obrazek

Na zakończenie spaceru wierzby nad stawkiem u podnóża „Królikarni”
Obrazek

Zdjęcia byle jakie bo dużego porządnego ciężkiego aparatu nie brałam na spacer z psem na mrozie - są robione z małego kieszonkowego :wink:
Zimowa rzeźba zrobiona wieczorem w naszym parku gdy szłyśmy do sówek.(foto z komórki)
Obrazek

Na zakończenie z życzeniami by wiosna w pełni zagościła w Waszych sercach coś co zobaczyłam dziś obok pętli autobusowej Dworzec Południowy k. Metro Wilanowska miejsca mojej przesiadki do tramwaju.

Obrazek

Miłych i spokojnych snów a jutro miłego dnia, uśmiechu i mniej pracy!
Za wszystko i wszystkich :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 13:37 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

:D
Pozdrawiam z pracy !
Pstryga grzejąca d.. przy rurkach CO po pobycie na balkonie dotarła ?
Telefon znowu zgłaszał za mało pamięci przy 1,1 MB.

U nas nareszcie wiosna, śnieg topnieje, poranne mgły, cieple słońce i młoda trawa ma już kilka centymetrów.
W drodze do pracy widzialam jastrzębie krążące nad ogrodami.
Jutro Kielce.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Śro kwi 10, 2013 14:21 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze: :D
Pozdrawiam z pracy !
Pstryga grzejąca d.. przy rurkach CO po pobycie na balkonie dotarła ?
Telefon znowu zgłaszał za mało pamięci przy 1,1 MB.

U nas nareszcie wiosna, śnieg topnieje, poranne mgły, cieple słońce i młoda trawa ma już kilka centymetrów.
W drodze do pracy widzialam jastrzębie krążące nad ogrodami.
Jutro Kielce.
W jakich godzinach teraz pracujesz?

Nie, niczego nie dostałam!

Do interwencji w sprawie faktur po podpisaniu aneksu i działania telefonu mam obserwować wysyłkę SMS i MMS stąd czasem zobaczysz na końcu dziwne liczby np. SMS01/1 co znaczy wg mojego raportu wysłane jako SMS, ze 160 pozostał 1 znak i powinno zostać wysłane jako 1 część!
Przy wysyłce MMS widzę inny komunikat np 650.

U nas widać wiosnę jedynie w ogródkach obok domów albo tak jak pokazałam te krokusy na otwartym terenie na zdjęciu z komórki!
Od wczorajszego popołudnia cały czas siąpi albo jest mżawka… :|

Jastrzębie? – nie widziałam całe wieki a może widywałam tylko nie rozpoznałam :oops: :D

Pamiętam o Kielcach – obliczyłam to i nawet w telefonie już czeka „kopia robocza” :D Nie zdziw się bo zostanie pierwotna treść z trochę uzupełnionym fragmentem :) :ok: :ok: :ok:
Dziękuję :1luvu:

W pracy szaleństwo tak jak przewidywałam gdy martwiłam się odejściem z pracy kolegi. Jak zwykle przed majówką mam najtrudniej a zaraz koniec okresu grzewczego i wszystko musi być wcześniej gotowe i przekazane a ode mnie wszystko się zaczyna.

Właśnie wysłałam „kopię roboczą” napisanego w nocy posta… - to wszystko niżej -bo cały czas edytuję napisanego ostatnio i czekam aż ktoś się odezwie żeby nie pisać monologu…
– i już znikam – dziś planuję siedzenie krótko bo do 17:00 i spróbuję dowiedzieć się czegoś o swoim nowym telefonie w biurze obsługi – albo się zacina albo nie wiem co się dzieje… :wink:
Jutro jak się dowiesz muszę znowu zwolnić się z pracy i dojechać na drugi koniec Warszawy na 16:30… :evil:
.........
Dziś przyrodniczo chociaż nikogo więcej ten temat nie zainteresował
………
Z wątku podglądaczy: viewtopic.php?f=8&t=149798&start=435 Cz kwi 04, 2013 12:51
kussad pisze: Mój prawie codziennie odwiedzany przyszły tata puszczyk przedwczoraj wieczorem obserwował park a wczoraj go nie było :D

Pn kwi 08, 2013 17:03
kussad pisze:Melduję że mój Pan Puszczyk wczoraj gdy świeciło słońce nareszcie po kilku dniach nieobecności był widoczny obok swojej dziupli. :D
Panią Puszczyk widziałam ostatnio przed wyjazdem na ferie zimowe, które mieliśmy od 28 stycznia :)
Przybliżę sobie oglądanie puszczyka: :D
tosiula pisze: http://www.eenet.ee/EENet/kakk.html puszczyk :piwa:

W naszym miejscu obserwacji pechowo bardzo często o tej samej porze co chodzimy na psi spacer spotykają się właściciele 5-8 Owczarków Niemieckich i psy bawią się i aportują a Choco boi się dużych psów zwłaszcza gdy jest ich w jednym miejscu tak dużo :( ….

Czasem widuję tam kogoś z dużym aparatem fotograficznym albo lornetką.

Od jednego takiego pana kiedyś dowiedziałam się, że moje sowy to puszczyki.

Pan, którego poznałam w poniedziałek – fotograf pokazał mi jeszcze jedno drzewo z dziuplą, obok której właśnie siedział puszczyk – Mimo zapadających ciemności dokładnie było widać główkę i oczy.

Dowiedziałam się, że w ubiegłym roku po raz pierwszy małe zostały wyprowadzone na spacer 10.04.2012! Są widoczne na tych zdjęciach! Nie wiem który to z nich bo robiło to 2 osoby :|

Podobno w niedzielę była widoczna też samiczka!

Zapytany o zdjęcia, które robi skierował mnie na ten portal:
http://www.clanga.com/index.php/gallery ... e/puszczyk

Po datach publikacji widzę, że wczorajsze zdjęcie nie udało się bo wiedziałabym kogo poznałam……..
….
Zainteresowana tematem wiedząc już kogo oglądam próbowałam znaleźć o tym jakieś informacje w internecie.
Niestety – temat okazuje się bardzo mało popularny.
Znalazłam tylko to:
https://groups.google.com/forum/?hl=pl& ... 19.02.2009
19.02.2009
Witam serdecznie,
Jakiś czas temu na spotkaniu WG OTOP był przedstawiony plan dotyczący badań nad warszawską populacją puszczyka.
Mają one na celu określenie nowych miejsc, gdzie osobniki mogą przebywać oraz poznanie wybranych elementów biologii tej sowy.
Dotychczasowe obserwacje pozwoliły na stwierdzenie, iż puszczyk zasiedla:
1. Park Arkadia
2. Park Łazienkowski
3. Park Skaryszewski
4. Park Kwatery Głównej
5. Las im Jana III Sobieskiego
6. Park Leśny Bemowo
7. Ogród w Wilanowie
8. Skarpę Ursynowską i tereny Fortu Służew
9. Rezerwat Park Natoliński
10. Lasek na Kole
11. Las Kabacki
12. Las Bielański
13. Cmentarz Powązki
14. Cmentarz Powązki
15. Rezerwat Leśny Morysin

Otóż chcemy dowiedzieć się, czy puszczyk jest jeszcze na innych terenach zielonych w obrębie Warszawy jak i na jej peryferiach. Nie ma na przykład potwierdzonych informacji na temat puszczyka na obszarze Cytadeli, ale też Białołęki czy Wawra.
Z moich danych wynika, że puszczyki w mieście nie szczególnie reagują na stymulacje głosowe, dodatkowo przeszkadza hałas. Ten sposób poszukiwań może mieć większe zastosowanie na peryferiach.
Jednak do stymulacji chce spróbować dopiero w następnym sezonie. A w tym czasie planuję przeprowadzić rekonesans polegający na:
1. Obserwacjach i nasłuchiwaniach
2. Poszukiwań śladów obecności - pióra, wypluwki, szczątki ofiar.
3. Wywiadzie wśród osób, które odwiedzają te tereny (chociażby spacerowicze)
Podczas tych działań celowe byłoby zbieranie tych śladów oraz określanie wieku wyprowadzonych i zaobserwowanych piskląt.
Akcję chce zacząć od początku marca i zorganizować wyjścia na określone tereny.
Bardzo proszę również o obserwacje znanych już miejsc.
Szczegółowe informacje wkrótce.
Liczę również na pomocne sugestie i uwagi.

Pozdrawiam
AM


http://pl.wikipedia.org/wiki/Puszczyk_zwyczajny - W Warszawie liczebność puszczyka szacuje się na 40-60 par (według badań P. Jabłońskiego, 1991).

http://forum.przyroda.org/topics79/pusz ... t11096.htm

Autor A M Posty: 2 Skąd: Warszawa Wysłany: 2009-01-03, 13:55
Puszczyki w Warszawie poszukiwane!

Witam serdecznie!
Jestem studentka biologii i piszę pracę magisterską na temat miejskiej populacji puszczyka w Warszawie. W związku z tym poszukuje wszelkich informacji o występowaniu tej sowy w stolicy. Szczególnie interesują mnie dane o terminach lęgów jak również miejsca zbioru wypluwek.
Puszczykiem zajmowałam się już w mojej pracy licencjackiej, tak więc pewne jest że puszczyk zasiedla Łazienki Królewskie, Park w Wilanowie, Tereny wokół Królikarni i Lasek Bielański.
Będe niezmiernie wdzięczna za każdą puszczykową wiadomość

http://forum.przyroda.org/topics79/na-s ... .htm.......

Jest tam też kilka innych wątków ale chcąc zapewnić spokój sowom dokładniejsze wiadomości widzę, że są podawane na PW….

Mnie osobiście też dużo opowiadał ten pierwszy pan podczas poprzedniego spotkania ale co… szczegółów nie pamiętam – na podstawie rozmowy nie potrafię odtworzyć lokalizacji w Łazienkach…
Próbowałam znaleźć jakieś informacje o „moich puszczykach” z Arkadii.

Wiem tylko tyle od wczoraj spotkanego pana, że jest to jedna parka….ale co stało się z ich dziećmi z poprzednich lat. :(

Moje puszczyki sprzed kilku lat – te tylko sylwetki i oczy - muszę odszukać w którym były roku – kiedyś już o nich pisałam ale nie pamiętam kiedy - napisałam chyba coś takiego ” czy to legenda…”… :arrow: .viewtopic.php?f=1&t=130746&p=9547780&hilit=czy+to+legenda#p9547780Śr sty 16, 2013 23:47
kussad pisze: Jako jedyna odpowiedziałaś na moje pytanie i potwierdziłaś, że jesteś regularnie na wątku więc napiszę coś specjalnie dla Ciebie… :1luvu: Czy to legenda czy dzieje się naprawdę….
Dawno dawno temu a mieszkam tutaj już ponad 22 lata słyszałam, że w naszym parku - obecnie to Zespół przyrodniczo-krajobrazowy http://www.warszawska.info/parki/arkadia.html - żyje bardzo dużo różnych gatunków ... nawet kilkakrotnie przechodziłam koło drzew, na których ktoś kiedyś mi pokazywał że tam było gniazdo sowy….
Kilka lat temu wracając z suką z działki przez park gdzie ludzie stali z głową podniesioną do góry – z daleka na gałęzi zobaczyłam 3 małe kłębki - podobno sowy. Zdjęcie zrobione z kieszonkowego aparatu bardzo słabe pokazywałam Wam już kiedyś dawno temu…
Czas mijał…
Jak widzicie znalazłam post ale to mi nic nie dało – nadal nie wiem kiedy to było…
Nie napisałam wtedy o tym ani słowa a może pamiętam, że posłałam to zdjęcie na maila…. Nie mogę tego znaleźć – wyszukiwarka po nicku niczego mi nie znalazła…
…..
Ha, ha, ha – dawno nie byłam u lekarza :twisted:
Właśnie dostałam skierowanie na badania okresowe :ryk:
….
Chol…. Wygłupiłam się służbowo – podczas uzgodnień z kierownikiem – nie wydrukowałam sobie maila i nie doczytałam treści, zwróciłam uwagę na załącznik i powiedziałam że czegoś brakuje a to było w tej niedoczytanej treści…. :oops:

Śmiali się ze mnie – była rozmowa o stopniu zaawansowania prac – wyszło na to, że się chwalę a koleżanka tego jeszcze nie opracowała…. No i dobrze – chociaż przez chwilę był śmieszny przerywnik….

Śmiała się ze mnie inna koleżanka – poszłam do płac w sprawie PIT – kopię oczywiście dostałam więc mogę zacząć zabawę w rozliczanie… :oops:

Czy w dalszym ciągu macie tak dużo pracy, czy odzyskałaś laptop i zasilacz, czy sprawdzili i poprawili Twój dostęp do internetu?

W chwili gorszego nastroju proponuję zaglądnąć tutaj – nie ma siły, prawie każdy znajdzie coś co chociaż na chwilę przywoła u niego uśmiech: :arrow: viewtopic.php?f=8&t=87844&start=1260
hi, hi, hi, czyli Wasze wpadki - część 2 do zaznaczania :P:)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Choco jest już "atrakcyjna" – datę mogę przyjąć jako 5.04.2013 – poprzednio początek sierpnia ub. roku… :twisted:
…..
Wiecie, że nie lubię pisać monologu i jeśli nie widzę takiej potrzeby, nie ma niczego pilnego i nie zależy mi na podniesieniu wątka do chwili ukazania się posta napisanego przez kogoś innego cały czas edytuję własnego ostatniego posta….
Robię tak wszędzie i we wszystkim obojętne czy na forum czy w prywatnej korespondencji – wolę zapisać sobie coś w „kopie robocze” albo w oddzielnym pliku i wysłać coś nie pisane na gorąco tylko bardziej przemyślane, chociaż czasem gdy coś się dzieje ważna jest reakcja jak najszybciej chociaż jednym słowem, jednym znakiem, emotikonką ….
………….
:D Nasz wątek nabiera charakteru takiego jaki kiedyś był mój blog – tam pisałam o wszystkim. Wspomnienia o moich wszystkich spotkaniach z przyrodą, o poprzednich zwierzakach i kotach, przeżycia z psem. Opisywałam swoje wyjazdy i wklejałam zrobione tam zdjęcia…. :D
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 11, 2013 12:47 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Wróciłam :D
Trzymamu kciuki i łapki
:ok: :ok: :ok: :kotek:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Czw kwi 11, 2013 20:33 Re: Choco, Nero skończył 1 rok - cz.3, Mrużka[*]

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 29 gości