Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

Dzieńdoberek w ten piątkowy poranek! :1luvu:

Proszę, proszę jak miło :1luvu:

Ile zamówień na obrazy Zuzki :ok:

Odkąd poznałam twórczość Zuzy - jestem jej fanką

Ma TALENT i powinna malować .... :ok:

Cobena też lubię, ale wolę Nesbo (przeczytałam jego wszystkie u nas tłumaczone książki - polecam gorąco)
Lubię też książki Charlotte Link oraz biografie .... niektóre biografie

Uświadomiłam sobie ostatnio, że jestem uzależniona nie tylko od kawy i słodyczy,
ale też od książek

Gdy nie mam czegoś DOBREGO do czytania .... czuję głód książkowy :wink:

Hej, hej...bez przesady proszę :wink:

U nas jest brzydko, pada śnieg z deszczem i zimno....

A teraz przywita się Timorka :wink:

Póki co, to troszkę podgonię Timorkę, w tym czasie przesycha rudzielec, a po południu podgonię klifa...

A wczoraj całe popołudnie, jeżdziliśmy w poszukiwaniu nowych krzeseł do kuchni, te już się posypały:), obejrzałam tyle, że wróciłam z bólem głowy do domu bez takowych...bo do tego stołu nie było w "kolorze":)
mogłam kupić komplet stół+krzesła, ale nie mogłam się zdecydować...dzisiaj zaplanowaliśmy zaliczać następne sklepy...chyba, że jeszcze poszukam w internecie...niby tyle towaru, a ja miałam problem z wyborem... :twisted:

Nie ukrywam, spodobały mi się jedne ale cena mnie przegięła w pół:) jedno krzesełko 849 zł, a potrzebuję cztery :mrgreen:

i już oczami wyobrażni zobaczyłam moje kociątka jak się cieszą z nowego nabytku...jak ostrzą pazurki na mięciutkich siedziskach, jak Żuczuś przymierza swoje ząbki czy da radę przegryżć nogę od pięknego krzesełka...ech... :ryk:

tylko małża nie mogłam sobie wyobrazić jak by się cieszył z radości zwierzorków...

AnnAArczyK pisze:Hej, hej...bez przesady proszę
U nas jest brzydko, pada śnieg z deszczem i zimno....

A teraz przywita się Timorka

Póki co, to troszkę podgonię Timorkę, w tym czasie przesycha rudzielec, a po południu podgonię klifa...

A wczoraj całe popołudnie, jeżdziliśmy w poszukiwaniu nowych krzeseł do kuchni, te już się posypały:), obejrzałam tyle, że wróciłam z bólem głowy do domu bez takowych...bo do tego stołu nie było w "kolorze":)
mogłam kupić komplet stół+krzesła, ale nie mogłam się zdecydować...dzisiaj zaplanowaliśmy zaliczać następne sklepy...chyba, że jeszcze poszukam w internecie...niby tyle towaru, a ja miałam problem z wyborem...
Nie ukrywam, spodobały mi się jedne ale cena mnie przegięła w pół:) jedno krzesełko 849 zł, a potrzebuję cztery
i już oczami wyobrażni zobaczyłam moje kociątka jak się cieszą z nowego nabytku...jak ostrzą pazurki na mięciutkich siedziskach, jak Żuczuś przymierza swoje ząbki czy da radę przegryżć nogę od pięknego krzesełka...ech... tylko małża nie mogłam sobie wyobrazić jak by się cieszył z radości zwierzorków...

Co tu dużo gadać .... TALENT to jest talent

widać to już po pierwszych kreskach .....

Ja mam często "bóle głowy" gdy idę po zakupy .... mnie "powala" olbrzymi wybór ..... nie jestem przyzwyczajona.
Gdy przejdę w sklepie i obejrzę prawie wszystkie np. krzesełka, to jestem zmęczona, mam oczopląs i już nawet nie wiem co chciałam kupić :wink:

Po lodówkę pojechałam z córką .... jeden sklep, kilkadziesiąt lodówek, z tego ok. 15 szt. odpowiadających moim wymaganiom

..... na końcu czynnikiem decydującym o zakupie .... jest np. kolor półeczek w środku :ryk:

Po nowy TV jechałam z kolegami z pracy - wtedy w ogóle głosu nie zabierałam, tylko oni wybierali .... ja czułam się nie tylko jak blondynka, ale jak nierozgarnięte dziecko, które nie kuma co do niej mówią :oops:

Jeszcze dwa razy Timorka:) i teraz przerwa, musi bidulka wyschnąć:)

I chciałam wyjaśnić, że w trakcie malowania zawsze robię fotki, na fotkach dostrzegam moje błędy, których nie zauważam w trakcie malowania, wiec żeby nie było, że się chwalę, a że przy okazji wklejam tutaj ....to dla tych gości, których interesuje jak powstaje "dzieło sztuki" :mrgreen:

Timorka nawet nie spodziewa się, że skończy na ścianie :mrgreen:

Jak tak dalej pójdzie Zuza powiesi nam większość forum :ryk:

Zakupy to jest to :mrgreen:

mnie zawsze mam bierze ze sobą na większe zakupy, ona nigdy nie umie się zdecydować :roll:

Wchodzimy do sklepu i od razu wiem co jej potrzeba :ryk:

Podobnie jest z zakupami dla mnie, przed wyprawą w "nieznane" staram się wyobrazić mój przyszły zakup i jakoś pomaga.

Obecnie moim dylematem jest kupno aparatu, ten już zszedł na psy :ryk:

Zastanawiam się nad Nikonem albo Olympusem :roll:

to jest dylemat, nie wiem co wybrać, jakie parametry i żeby cena był nie za wysoka, bo budżet ostatnio marny :evil:

Na parametrach aparatów nie znam się kompletnie :ryk:

Miraclle pisze:Timorka nawet nie spodziewa się, że skończy na ścianie
Jak tak dalej pójdzie Zuza powiesi nam większość forum

I oto chodzi, oto chodzi ..... :ryk:

ładnie to ujęłaś

AnnAArczyK pisze:Jeszcze dwa razy Timorka:) i teraz przerwa, musi bidulka wyschnąć:)

I chciałam wyjaśnić, że w trakcie malowania zawsze robię fotki, na fotkach dostrzegam moje błędy, których nie zauważam w trakcie malowania, wiec żeby nie było, że się chwalę, a że przy okazji wklejam tutaj ....to dla tych gości, których interesuje jak powstaje "dzieło sztuki"

A dla mnie to jest jak instrukcja malowania, mogę z tego się uczyć jak tworzyć swoje malutkie malowidełka ....

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Nie rozumiem dlaczego z ironią wstawiłaś cudzysłów?

EVA2406 pisze:Nie rozumiem dlaczego z ironią wstawiłaś cudzysłów?

To tak przez skromność :mrgreen:

Zuza to skromna kobitka :1luvu:

, a tu tyle pochwał :mrgreen:

Ale słusznych pochwał :ok:

Mam pomysł - zabierz do sklepu zwierzaki . Niech wypróbują krzesełka które się lepiej drapie którym nogi obgryza. Te których nie ruszą kupisz do domu. Będziesz miała pewność że mebelek nie naruszony troszku w domciu postoi :ryk:

Co ty na to :twisted:

Ewa L. pisze:Mam pomysł - zabierz do sklepu zwierzaki . Niech wypróbują krzesełka które się lepiej drapie którym nogi obgryza. Te których nie ruszą kupisz do domu. Będziesz miała pewność że mebelek nie naruszony troszku w domciu postoi
Co ty na to

Zuziu nie obraziłaś się na mnie za ten pomysł :?:

Witajcie kochane!

Właśnie dobiegłam do domciu z krzesłami i.......stołem pod pachą :ryk:

Miło mi, że zbieram pochwały, nie powiem

ale jak stworzę prawdziwe arcydzieło i będziecie mnie chwaliły to obiecuję, że się nawet nie zarumienię, a na razie się wstydam, bo moje prace nie są arcydziełami, choć bardzo się cieszę, że się Wam podobają :piwa:

Ale pokażę Wam prawdziwe arcydziełka w wykonaniu mojej Cioci, która jest malarką z krwi i kości:)

Ewa, za co miałabym się obrazic? :piwa:

Ja nie z tych co się obrażają :lol:

szkoda tylko, że wcześniej nie podsunęłaś mi tego "pomysła" żeby tak ze zwierzorkami na zakupy :mrgreen:

A tak wybraliśmy bez nich....

Wiecie co, nalataliśmy się po sklepach przez dwa dni jak dzikie konie :ryk:

Gdybym potrzebowała krzesła do salonu, albo do nie wiem jakiej jadalni, ale ja potrzebowałam zwykłe, drewniane, wygodne do kuchni, byle tylko podchodziły z kolorkiem, no i kupiliśmy za śmieszne pieniądze komplet....takich nawet nie będzie żal, gdy Żuczek nadgryzie....była dzisiaj wyprzedaż w ikei

I się cieszę, bo będą nowe, a te pójdą do naprawy i będą nam służyły jako "zapasówki" gdy się zbierze więcej ludzi na uroczystościach

Kilka prac mojej Cioci...
To jest technika połączona z talentem:)
Zwiastowanie...

Tańczące Rusałki...

Nocni Jeżdżcy...

Królewna Almunga

Ona bardzo często maluje obrazy do wierszy Jej ukochanego poety Mandelsztama...mam jej obraz200x200, każdy kto widział go pierwszy raz musiał obowiązkowo przeczytać jego wiersz...inaczej nie byłam w stanie wytłumaczyć o co chodzi w tym obrazie:)

Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

Kto przegląda forum