
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwoo1 pisze:Wczoraj Zara miała wyjmowane szwy, zrobiliśmy jej ponowny test na białaczkę.
Niestetywynik pozytywny. Lara również
iwoo1 pisze:Wczoraj Zara miała wyjmowane szwy, zrobiliśmy jej ponowny test na białaczkę.
Niestetywynik pozytywny. Lara również
CatAngel pisze:iwoo1 pisze:Wczoraj Zara miała wyjmowane szwy, zrobiliśmy jej ponowny test na białaczkę.
Niestetywynik pozytywny. Lara również
A miałam nadzieję
agula76 pisze:Wątek umiera smiercią naturalna...
a z problemem zostaje Iwona:(:(:(:(
iwoo1 pisze:Ileż ludzi nie robi swoim kotom testów, wypuszcza na dwór, nawet nie szczepi. Dopiero kiedy kot jest chory, coś się z nim dzieje złego, robią test i prawda wychodzi. Znam wiele takich osób, które mając koty, nie miały pojęcia o takich chorobach, dopiero kiedy dochodzi do tragedii, dowiadują się.
gpolomska pisze:iwoo1 pisze:Ileż ludzi nie robi swoim kotom testów, wypuszcza na dwór, nawet nie szczepi. Dopiero kiedy kot jest chory, coś się z nim dzieje złego, robią test i prawda wychodzi. Znam wiele takich osób, które mając koty, nie miały pojęcia o takich chorobach, dopiero kiedy dochodzi do tragedii, dowiadują się.
Nawet w wielu schroniskach tych testów nie robią, bo brak kasy /co nie przeszkadza puszczać kotów zdrowych i chorych razem w boksie czy na kociarni, co by się mogły wzajemnie zarażać, a że są na małym terenie, to szanse spore na załapanie wirusa/ i dopiero na "przeglądzie" po adopcji wychodzi (ja tak miałam z Mokate). Poza tym nawet ja na testach wychodzi dobrze, to zawsze może być wirus, który chwilowo wycofał się do szpiku. Kwestia uświadamiania tego i faktu, że nawet kot niby zdrowy w każdej chwili może doświadczyć mutacji niegroźnego wirusa żyjącego normalnie w jelitach i odejść na FIP.
Kciuki za domki![]()
![]()
pomysł ze zrobieniem wydarzenia na FB jest dobry - nawet Boluś po roku czekania bez nadziei znalazł w taki sposób dom. Szczególnie, że one są bezobjawowe i objawy tak naprawdę mogą nie wystąpić przez wiele lat.
Magnolka nadal w ciężkim stresie i się wylizujemoże kiedyś Jej psychika dojdzie do siebie... w maju (o ile nic się nie będzie działo) powtórka testu FIV/FeLV, bo poprzedni był ujemny, ale to zaraz po zabraniu ze schronu i mogło się jeszcze nie rozwinąć, a w morfologii ciągle widać bardzo słabą odporność
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości