Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw kwi 04, 2013 5:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Taka opcja pojawiła się w przy badaniu USG, lekarz widział "coś" za nerkami, co po RTG okazało się zastałym kałem w jelitach. Ponieważ nie jest znana przyczyna niewydolności, a wczorajsze wyniki wypadły gorzej niż poprzednie, już sam wet. zaproponował biopsję. Zaraz lecę oddać krew do laboratorium, określić cukier i elektrolity, może potrzebna inna kroplówka :?: Lekarz twierdzi, że u Kotów występuje chłoniak nerek, nie zawsze jako guz, stąd biopsja. Muszę komuś wierzyć, niestety sama nie potrafię Łajciowi pomóc. :(

zdzinx

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 03, 2013 18:55

Post » Czw kwi 04, 2013 7:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Kilka, kilkanaście postów wstecz była dyskusja, że NaCl nie jest szczęśliwym płynem na kotów chorych na nerki. Lepszy jest ringer lub ringer z mleczanem. Ale bardzo dobrze by było byś wstawiła tutaj wszystkie wyniki z badań jakie miał kot robione. Czy wet przypuszcza jakąkolwiek przyczynę zalegania kału? Dlaczego kociak jest wzdęty? Podwyższony mocznik może także pochodzić z p. pokarmowego. Czy kot jest regularnie odrobaczany? Czy kot dostaje jakieś leki? Jakie są wartości kreatyniny i mocznika? Czy było robione badanie moczu?

Opiekunowie nerkowców, dużo mądrzejsi ode mnie (i od większości polskich wetów też, przynajmniej w temacie nerek) zawsze powtarzają, że szansę na sukces daje porządne nawadnianie kota od samego początku. Najlepiej robić podskórne kroplówki w domu. Można do tego dołączyć lespewet lub phytophale żeby pomóc kotu usunąć mocznik z organizmu. Zamiast polowania na azodyl, zamówić na doz.pl biopron lub qatrum. Ale wszystko zależy od wyników, wet powinien ustalić czy to na pewno nerki czy może podwyższone parametry nerkowe są przyczyną innej choroby.

Biopsję nerek, przynajmniej póki co, chyba bym sobie odpuściła. Kot raz, że nie jest do końca zdiagnozowany, dwa jest chyba w kiepskiej formie do takiej "zabawy".

Link w Twoim poście nie działa.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 04, 2013 8:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka pisze:No dobra, kotu się poprawiło, mnie też nerwy puściły, więc grzecznie wracam do wątku i się melduję z wynikami :)

Wyniki z piątku (tylko częściowe, bo były na telefon, papierowe będę mieć we wtorek)
kreatynina 3,8 (w środę 4,0)
mocznik 91 (w środę 120) - ładnie spadł nie? Czy to możliwe na samych kroplówkach i azodylu?
potas spadł z 3,1 na 2,9, ale od dzisiaj kot wsuwa Kalium w syropie, więc myślę, że wzrosnie.
wapń spadł z 12 na 10,2
sód nadal ciut powyżej górnej granicy normy 159

mocz - wiem tylko, że w porządku, ciężar właściwy wyższy niż w moczu środowym z nakłucia (ale nie mam danych liczbowych), białko ślad, bez glukozy, bez bakterii albo ślad, bez wałeczków, 0-2 erytrocyty. Dokładne wyniki będę mieć we wtorek.

Nie sądzę, żeby wcześniej zwisająca głowa była związana z potasem, bo już od wczoraj/przedwczoraj wieczora wróciła mu do normy (a nie dostawał jeszcze wtedy suplementacji). Ale niezmiennie mnie intryguje, skąd to się mogło wziąć.

Z innych rzeczy - nadżerek w pysku ponoć nie ma, temperatura ciała ok, brak wskazań do ekg (był badany osłuchowo). Nadal szukam dobrego specjalisty od USG, jeszcze nie znalazłam, ale od kwietnia otwiera się w KRK jakaś klinika z mega sprzętem, więc nie wiem, czy tam nie pójdziemy.

Obecnie Maciek dostaje:
- Azodyl dwa razy dziennie
- codziennie kroplówki podskórne, rano Ringer, wieczorem NaCl
- Solvertyl raz dziennie do wtorku - zmienić na famitydynę? Wydaje mi się, że będzie lepsza niż zastrzyki
- Kalium 1 ml na dobę w 2/3 dawkach.

Poza powyższymi pytaniami mam też inne:
- chcę mu znowu zrobić badanie moczu, na co przede wszystkim zwracać uwagę? Mocz będę zanosić do innego labu (chyba). Czy jest sens określania w moczu poziomu kreatyniny i mocznika? Wetka stwierdziła, że średnio, natomiast mnie się wydaje, że może jednak by wypadało?
- czy jest sens stosować jakieś preparaty witaminowe, odżywcze itp. (mnie się wydaje, że jest), a jeśli tak, co jest dostępnego bez recepty czy w sklepach zoo? Czy takie ze sklepów zoo są nic nie warte?
- ile mniej więcej Maciek (4,3 kg) powinien jeść? Przedtem miał non stop dostęp do suchej karmy, więc jadł, ile chciał. Teraz chcę przejść na mokrą, więc zupełnie nie mam pojęcia. Na róznych saszetkach zwykle jest napisane 2-3, obecnie wsuwa jedną na dobę, więc mało, czy nalegać u wetki na jakieś leki pobudzające apetyt? Czy po prostu na razie testować różne mokre karmy, też mięso i zobaczyć, czy coś mu zasmakuje?
- czy jeżeli obecnie ma fosfor w normie, to jeżeli zacznie jeść normalną karmę (wcześniej jadł Urinary, która jest niskofosforowa, nie?), czy ten fosfor może mu podskoczyć?
- rozumiem, że Azodyl mogę kupić u dr Neski?
- czy jest sens mierzyć samemu ph moczu? Wyczytałam w wątkach nerkowych o paskach do pomiaru ph w akwarium i tak sobie właśnie myślę.

Z czysto teoretycznego punktu widzenia zastanawiam się nad możliwością, że to jedzenie Urinary przez 8 lat mogło spowodować tę niewydolność nerek obecnie. Ale ŻADEN wet, u którego przez te 8 lat bywaliśmy z Maćkiem, nigdy nie zainteresował się dlaczego Urinary, ani co to może zrobić. A ja oczywiście nie miałam pojęcia, że ta karma może źle wpływać na nerki. Natomiast obecna wetka potwierdziła, że niestety jest to w jakimś stopniu możliwe.


Aga, jak Maciej na dziś? (wybacz, że się nie odzywałam ale naprawdę nie miałam kiedy :( ).

Fajnie, że parametry spadły. Myślę, że spadek mocznika to jak najbardziej zasługa kroplówek i azodylu bo obie te rzeczy mają za zadanie "wypłukać", rozłożyć i wydalić mocznik z organizmu. Mam nadzieję, że potas wróci do normy bo jednak niski poziom potasu to bezpośrednie zagrożenie życia i wydaje mi się, że wetka (wetki) za bardzo to zbagatelizowały.

Powodu spuszczonej głowy nie znam. Ale podtrzymuję swoje zdanie, że być może to niski potas + stres. I może już sam spadek stresu spowodował poprawę.

Z tego, co napisałaś o wynikach z badania moczu to fajnie, że nie ma bakterii (choć nie wiem czy jeśli jest ślad to nie powinno się zrobić jednak posiewu), ślad białka chyba też może świadczyć, że białko jeszcze tak bardzo nie ucieka. Erytrocyty są raczej z nakłucia.

Wciąż mam wątpliwości co do tych kroplówek z NaCl. Nie umiem jeszcze znaleźć jakiejś konkretnej, "naukowej" teorii ale z tego, co udało mi się wyczytać to nadmiernie zakwasza on ogólnie organizm i weci na świecie faktycznie uważają, że nie powinno się go podawać kotom nerkowym, zwłaszcza w stałych, regularnych wlewach. I z resztą tak na logikę to przecież wlewamy w kota sól. Sól tak naprawdę odwadnia a zatrzymuje w organizmie "złą" wodę w złych miejscach (bodajże są to przestrzenie miedzy komórkowe) dlatego ludzie, którzy mają skłonność do opuchnięć czyli teoretycznie do zatrzymywania wody w organizmie są odwodnieni a woda w opuchliznach jest zła i w złym miejscu. Właśnie, głownie, przez nadmiar soli w diecie. W ringerze też jest chlorek sodu, oczywiście, ale już w mniejszym stężeniu no i w towarzystwie innych związków.

Fosfor trzeba po prostu kontrolować i jak zacznie skakać do góry zacząć go wyłapywać. I niekoniecznie ukochaną Ipakitiną wetów ;)

Kot powinien jeść ile chce. Problem pojawia się wtedy gdy faktycznie je tak mało, że zaczyna go "ubywać", zaczyna marnieć. Kot nerkowy musi jeść i pić. Dużo pić. Polecam fontannę :) Ja bym próbowała zachęcać Macieja do jedzenia mokrego, karma sucha przy nerkach to kolejny powód do odwodnienia a to pogłębia uszkodzenie nerek.

Cała magia karm typu Urinary to sól i kwaśność. Sól mająca wzmagać pragnienie a zwiększenie pitej wody pomagać więcej sikać i rozrzedzać mocz i środek zakwaszający by rozpuścić struwity, które wytrącają się w środowisku alkalicznym. Podawanie karm Urinary bez zmiany diety to zaklęty krąg - póki kot ją je, faktycznie nie ma kamieni zasadowych. Przestając ją jeść a pozostając z dotychczasową dietą, która wywołała pojawienie się kryształów szybko do nich wrócimy. Praktycznie może być tak, że głównie sucha karma z (za)dużą zawartością soli przyczyniła się do upośledzenia funkcji nerek. Zamiast Urinary wystarczy kotu zmienić dietę na mokrą i mięsną i zwiększyć podaż wody. Czy to przez fontannę czy rozstawienie po domu większej ilości misek z wodą. Mięsna dieta pilnuje kwasowości organizmu kota, dużo spożywanej wody nie zmusza nerek do zbyt dużego zagęszczania moczu. W przypadku gdy kryształy struwitowe są i są już ewidentnym problemem można okresowo podać jakiś dodatkowy zakwaszacz np. UrinoVet.

Tyle przyszło mi na ten moment do głowy :oops: Jak coś pomieszałam i źle napisałam to proszę o korektę.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 04, 2013 8:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących

zdzinx pisze:Taka opcja pojawiła się w przy badaniu USG, lekarz widział "coś" za nerkami, co po RTG okazało się zastałym kałem w jelitach. Ponieważ nie jest znana przyczyna niewydolności, a wczorajsze wyniki wypadły gorzej niż poprzednie, już sam wet. zaproponował biopsję. Zaraz lecę oddać krew do laboratorium, określić cukier i elektrolity, może potrzebna inna kroplówka :?: Lekarz twierdzi, że u Kotów występuje chłoniak nerek, nie zawsze jako guz, stąd biopsja. Muszę komuś wierzyć, niestety sama nie potrafię Łajciowi pomóc. :(

Do biopsji potrzebne jest znieczulenie.
Nie widzę wyników więc nie wiem w jakim stanie jest kot.
Jeśli lekarz nie odróżnia kału w jelitach od "cosia" to nie wiem czy warto mu wierzyć w innych kwestiach...
A zwłaszcza - wierzyć, że prawidłowo wykona biopsję.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw kwi 04, 2013 10:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Boo pisze:Aga, jak Maciej na dziś? (wybacz, że się nie odzywałam ale naprawdę nie miałam kiedy :( ).

Spoko, rozumiem :)

Właśnie wróciliśmy z kolejnego pobrania krwi, wyniki będą jutro.
Pod względem zachowania na pewno jest poprawa, kot jest żywszy i bardziej protestuje przy tabletkach ;) Głowa w porządku i takie ogólne zachowanie ok.
Fajnie, że parametry spadły. Myślę, że spadek mocznika to jak najbardziej zasługa kroplówek i azodylu bo obie te rzeczy mają za zadanie "wypłukać", rozłożyć i wydalić mocznik z organizmu. Mam nadzieję, że potas wróci do normy bo jednak niski poziom potasu to bezpośrednie zagrożenie życia i wydaje mi się, że wetka (wetki) za bardzo to zbagatelizowały.

Od zeszłej soboty dostaje potas, dziś byliśmy na badaniu krwi, jutro będę mieć wyniki, więc się okaże.
Z tego, co napisałaś o wynikach z badania moczu to fajnie, że nie ma bakterii (choć nie wiem czy jeśli jest ślad to nie powinno się zrobić jednak posiewu), ślad białka chyba też może świadczyć, że białko jeszcze tak bardzo nie ucieka. Erytrocyty są raczej z nakłucia.

W tym temacie się ciut zmieniło, wczoraj dostałam wyniki z posiewu moczu z próbki z pęcherza pobieranej w zeszłym tygodniu. Jest Escherichia coli w mianie 10^5, brak glukozy, ketonów, barwników krwi. Nabłonki, leukocyty, erytrocyty pojedyncze. Brak wałeczków, kryształów. Osad dość obfity.
Jutro idę na konsultację do innej wetki, między innymi z wynikami tego posiewu.
Wciąż mam wątpliwości co do tych kroplówek z NaCl. Nie umiem jeszcze znaleźć jakiejś konkretnej, "naukowej" teorii ale z tego, co udało mi się wyczytać to nadmiernie zakwasza on ogólnie organizm i weci na świecie faktycznie uważają, że nie powinno się go podawać kotom nerkowym, zwłaszcza w stałych, regularnych wlewach. I z resztą tak na logikę to przecież wlewamy w kota sól. Sól tak naprawdę odwadnia a zatrzymuje w organizmie "złą" wodę w złych miejscach (bodajże są to przestrzenie miedzy komórkowe) dlatego ludzie, którzy mają skłonność do opuchnięć czyli teoretycznie do zatrzymywania wody w organizmie są odwodnieni a woda w opuchliznach jest zła i w złym miejscu. Właśnie, głownie, przez nadmiar soli w diecie. W ringerze też jest chlorek sodu, oczywiście, ale już w mniejszym stężeniu no i w towarzystwie innych związków.

Też będę o tym dyskutować jutro z wetką :)
Fosfor trzeba po prostu kontrolować i jak zacznie skakać do góry zacząć go wyłapywać. I niekoniecznie ukochaną Ipakitiną wetów ;)

A czym wyłapywać jakby co? Jakoś mi to chyba umknęło w natłoku wątków.
Kot powinien jeść ile chce. Problem pojawia się wtedy gdy faktycznie je tak mało, że zaczyna go "ubywać", zaczyna marnieć. Kot nerkowy musi jeść i pić. Dużo pić. Polecam fontannę :) Ja bym próbowała zachęcać Macieja do jedzenia mokrego, karma sucha przy nerkach to kolejny powód do odwodnienia a to pogłębia uszkodzenie nerek.

Maciek pije + nadal ma kroplówki. Ale nie je. Suchego nie rusza w ogóle, z mokrych karm testowaliśmy nerkowe, nienerkowe, normalne, marketowe, mleko zwykłe, mleko kocie, żeby sprawdzić, czy W OGÓLE sam coś je. W zeszłym tygodniu wciągnął dwie saszetki Perfect Fit, ale potem mu się odwidziało. Teraz dostaje mięsnego Gerbera w strzykawce i nawet chętnie wsuwa, ale wolałabym, żeby zaczął sam jeść.
Aha, samodzielnie wsuwa i chrupie takie różne przysmaki dla kotów, więc podejrzewam, że może gryźć i ma apetyt, tylko mu się nie chce (?)
Jutro będę to omawiać z kolejną wetką.

Udało mi się też zakupić od dr Neski kolejny Azodyl, więc mam zapasy :)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 04, 2013 10:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Hmm, to może faktycznie warto by było podać mu coś na apetyt? Peritol czy coś w ten wzorek. Nie pojmuję kotów niejadków :? Dziś powinna przyjść do mnie sucha karma Power of Nature. Jest stosunkowo inna od większości standardowych karm, inne krokiety i totalnie inny zapach. Może podesłać Ci troszkę? Może akurat ta mu podejdzie? Jakościowo to bardzo dobra karma, bezzbożowa, bez ziemniaków i innych wielkich źródeł węglowodanów.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 04, 2013 10:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Boo pisze:Hmm, to może faktycznie warto by było podać mu coś na apetyt? Peritol czy coś w ten wzorek. Nie pojmuję kotów niejadków :? Dziś powinna przyjść do mnie sucha karma Power of Nature. Jest stosunkowo inna od większości standardowych karm, inne krokiety i totalnie inny zapach. Może podesłać Ci troszkę? Może akurat ta mu podejdzie? Jakościowo to bardzo dobra karma, bezzbożowa, bez ziemniaków i innych wielkich źródeł węglowodanów.


Tak, leki na apetyt też będę omawiać - usiłowałam to omawiać z obecną wetką, ale twierdzi, że kot sam powinien zacząć jeść. Dlatego też zmieniam po raz kolejny wetkę, bo obecna by go zagłodziła.
Co do karmy, próbowałam tez mu dawać bezzbożowy Orijen, który jada drugi kot (a który swego czasu Maciek mu próbował podjadać), ale też nie działa. Zobaczę, co jutro powie wetka, co będzie w weekend i najwyżej się będę uśmiechać o kilka chrupków w ramach testów :)

Ja nie pojmuję tego, że te przysmaki dla kotów je w miarę chętnie, ale żarcia nie. Aha, dorzucanie przysmaków do mokrej karmy nie działa, nie je ani jednego, ani drugiego.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 04, 2013 10:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Przysmaki są dość mocno waniajające może to zwycięża? PoN to zupełnie coś innego od Orijena itp. Ja na nią mówię śmierdzące bobki kozie :mrgreen: Daj tylko znać to wyślę na próbę.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 04, 2013 12:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Już po biopsji. Znieczulenie miejscowe. Wstępny posiew daje wynik chłoniaka nerek. Pozostałe próbki jadą do lab. w Niemczech. Po południu powinnam mieć komplet wyników z krwi i moczu do przepisania tutaj. Kroplówki spróbuję robić w domu, do czasu odesłania wyników z biopsji chcę Łajciowi oszczędzić stresu związanego z leczeniem "wyjazdowym". Co do Ringera, wet. mówi, że potrafi być toksyczny w przypadku jakichkolwiek kłopotów z wątrobą. Enzymy wyszły dobre, ale nie jestem pewna, czy na własną rękę chcę testować na Kotku kroplówkę, na którą nie wiem jak zareaguje.
W jelitach rzeczywiście zalegał kał. Brzucho jest mniej twardy, ale powiększyły się nerki, wynik dzisiejszego USG, i są tkliwe. Zastanawiam się czy podawać Laktuloze, od wczoraj rana nie widzę kału w kuwecie.

zdzinx

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 03, 2013 18:55

Post » Czw kwi 04, 2013 14:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka, dobrym wyłapywacem fodforu jest dodawany do karmy alusal (w ludzkiej aptece bez recepty,m tabletki a nie taki do ssania)
Zdzinx, bardzo mi przykro. Myślę, ze lactulosa bylaby dobra na trochę
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw kwi 04, 2013 18:43 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Oto wyniki mojego Łajciusia:
WBC: 8.6
LYM: 0.8
MON: 0.2
GRA: 7.6
LYM% : 9.0
MON% : 2.6
GRA% : 88.4
RBC: 6.58
HGB: 10.0 g/dl
HCT: 29.4%
MCV: 44.7
MCH: 15.2 pg
MCHC: 34 g/dl
RDW: 18.6 %/h

PLT: 1028
MPV: 8.8
PCT: 0.905 %/h
PDW: 34.9 %/h

PHOS: 10.74

AST: 38 u/l
ALAT: 21 u/l
ALP: 9 u/l
CREA: 4.6 mg/dl
UREA: 312 mg/dl
GGT: 1 u/l

W tym czasie podawane B12, NaCl + aminokwasy, amoxycylina, immunocat.
wyniki powtórzone po 6 dniach:

AST: 50 u/l
ALAT: 39 u.l
ALP: 10 u/l
CREA: 7.53 mg/dl
UREA: 383 mg/dl
PHOS: 20.57 mg/dl
GGT 1 u/l
Sód: 151.1 mmol/l
Potas: 4.02
Wapń całkowity: 7.8 mg/dl 1.95 mmol/l

Biopsja nerki i limfoblasty w rozmazie....
Za tydzień diagnoza z biopsji.
Jak to powiedział dziś do mnie u wet. pan, który przychodzi z Kicią z cukrzycą - w święta przyniesli psa, który zatruł się kośćmi, wszystko się z niego lało na dwa końce, właściciel zdecydował się go uśpić, odmówiono, kazano podawać kroplówki dalej, rano pies "zmartwychwstał" - święta mają swoją magię. Niestety nie dla każdego Pupila...

zdzinx

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 03, 2013 18:55

Post » Czw kwi 04, 2013 18:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Zapomniałam dodać wyniki z moczu Łajciowego:
BLD neg.
LEU: 500 Leu/ul
UBG: norm.
BIL: 1 mg/dl
PRO: neg
NIT: neg.
KET: neg.
GLU: 150 mg/dl
ph 6,5
SG 1.010

Czy spotkaliście się z taką możliwością żeby przesłać wyniki badań do lekarza np. dr. Neski (mam nadzieję nie przekręciłam nazwiska), z prośbą o konsultację. Wiadomo, najlepiej zabrać Zwierzaka i pokazać, ale nie mam serca wlec Łacia ponad 200 km, bo stres, to najmniej Mu teraz potrzebny.

zdzinx

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 03, 2013 18:55

Post » Czw kwi 04, 2013 19:10 Re: Kot nerkowy dla początkujących

zdzinx pisze:Czy spotkaliście się z taką możliwością żeby przesłać wyniki badań do lekarza np. dr. Neski (mam nadzieję nie przekręciłam nazwiska), z prośbą o konsultację. Wiadomo, najlepiej zabrać Zwierzaka i pokazać, ale nie mam serca wlec Łacia ponad 200 km, bo stres, to najmniej Mu teraz potrzebny.


Tu masz opisaną możliwość konsultacji u dr Neski: http://www.nerkiwet.com/index.php/zasad ... nu-66.html

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 04, 2013 19:12 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Dziękuję Ci Yagutka.

zdzinx

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 03, 2013 18:55

Post » Wto kwi 09, 2013 16:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących

witajcie
Mój kocia 4-6 letni w grudniu 2012 roku miał zapalenie pęcherza - sikała krwią, dostała antybiotyk, karmę cd, po leczeniu badanie moczu wykazało kryształy wapnia, i podwyższone ph, kolejny miesiąc była na karmie cd + plus urinovet i wyniki moczu niski ciężar właściwy i wysokie ph, Po kolejnych badaniach kontrolnych moczu, pomimo diety nerkowej wyniki nie są dobre - dużo krwinek białych i czerwonych w moczu, natomist ph w wróciło do normy. Wczoraj miała robione USG - okazało się że Miecia ma mały pęcherz z grubymi ściankami, i małe nerki, zrobiliśmy badania krwi - mocznik 34, kreatynina 1,17, fosfor 4,53. Miecia cierpliwie ale z płaczem zniosła wszystkie badania. To taki kochany kocio bez żadnej pozbawiony jakiejkolwiek agresji . Obecnie podaję antybiotyk przez 6 dni, karma cd, ale chyba przejdziemy na kd. To mój pierwszy kotek i zbyt dużego doświadczenia w kocich chorobach nie mam. Każda opinia będzie dla mnie bardzo cenna. Wątek mojego kotka

viewtopic.php?f=1&t=119367
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości