DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2013 21:42 Re: DTu OlaLola. Jutro operacja Tomcia, prosimy o kciuki !!

Więc tak. Tomasz i Czarek mają bardzo podobne wyniki, w obu przypadkach jest to przewlekłe zapalenie pęcherza. W obu moczach są leukocyty, krew i liczna flora bakteryjna.
Pierwszy raz w życiu cieszę, że kot jest chory ( myślę tu o Czarku), że to nie żaden brzydki nawyk czy coś takiego, tylko kot potrzebuje pomocy. Wyleczymy go i znajdziemy mu najlepszy dom pod słońcem.
Żaden z kotów nie będzie na antybiotyku, ponieważ nasi weci uważają, że zapalenie pęcherza ma podłoże stresogenne. Dostaniemy dyfuzor i mam nadzieję uspokoi to kotki.
Dla obu będziemy szukać domu bez innych kotów.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw mar 21, 2013 17:28 Re: DTu OlaLola. Feliway w kontakcie, odstresowywujemy się :

Pojechałam dziś do Gliwic, odwiedziłam ciotkę sisay i odebrałam z lecznicy Feliway. Czekamy na efekty, mam nadzieję, że to pomoże kociastym się odstresować.

Joguś daje się głaskać, ale na swoich zasadach.
Jak go zacznę głaskać jak śpi, to się budzi, mruczy i nie ucieka. Jak go zacznę głaskać jak nie śpi, to dygocze i po chwili ucieka. Ale postęp jest, więc nie ma źle. :)

Tomcio czuje się dobrze :) Kicha co prawda dalej :roll: ale mniej no i żadna wydzielina nie leci mu już z noska.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw mar 28, 2013 11:34 Re: DTu OlaLola. Feliway w kontakcie, odstresowywujemy się :

Co słychać? Feliway działa? Może odstresuje też Jogiego :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 28, 2013 12:29 Re: DTu OlaLola. Feliway w kontakcie, odstresowywujemy się :

No więc sytuacja na froncie wygląda tak:
Tomasz - jest piękny i śliczny, nie kicha, czasem jeszcze z oczka jakaś wodniczka poleci, ale tak to nic nie wskazuje na to, że on był kiedyś taki chory... Dodatkowo miał przecież kastrację, która obniża odporność, ale Tomcio z każdym dniem ma się lepiej. :) Płukanie zatok to najlepsza rzecz na jaką mogliśmy postawić. :ok: Nie ciamcia mnie już tak jak kiedyś, myślę, że on mnie ciamciał ( w sumie nie mnie tylko swoją łapkę, ale u mnie na kolanach) bo szukał poczucia bezpieczeństwa. Odkąd jest Feliway już prawie w ogóle nie przychodzi... Tomasz jest też wszystkożercą :roll: uwielbia popcorn, nutelle, tylko musztarda mu nie podeszła :ryk: Żeby nie było, on sobie sam to wszystko kradnie, ja mu nie daję... :)

Czarek - cóż.... na Czarka Feliway działa, bo kot się więcej ociera, ale gdzie on sika to ja nie wiem.... Wczoraj znów chciał sikać na łóżko, dałam mu świeżą kuwetę to wtedy dopiero zrobił siku... Czarek jest też zarezerwowany i pojedzie do Ds po świętach. Będzie kotem wychodzącym... Pani o wszystkim wie, kot będzie miał robione kontrolne badanie moczu, ale wychodzić będzie, a na dworze niech se sika już gdzie chce. Pani miała kota wychodzącego, żył 17 lat. Czarek będzie jedynym kotem w domu, ale zamieszka z 12 letnim psem. Okolica bezpieczna, sąsiedzi to rodzina lub osoby kociolubne.

Bubu - odchudzamy się, bo fecik nam rośnie ołłłłł jeeeee. Niestety, ale nasz Bubu jest już grubszy niż dłuższy... Będę poczyniać kroki odnośnie jedzonka odchudzającego, bo najpierw idzie dupa Bubusia a potem sam Bubu.

Jogi - hehe, cóż z Jogim jest lepiej, daje się pogłaskać, mrrruuuuuczyyyy o tak, ale nadal ucieka. Zazwyczaj go głaszczę jak śpi, wtedy się wyciąga, mruczy, ale jak chce go pogłaskać jak siedzi to ucieka. Raz udało mi się go pogłaskać jak szedł i nie uciekł w te pędy. Jest ciekawski, lubi patrzeć jak śpimy i sępi jedzonko. Patrzy tym swoim jednym oczkiem i się oblizuje.... no i się załapie na serek, albo kiełbaskę, ale jak on tak patrzy nie można mu nie dać ( A fecik już prawie jak u Bubusia).

U Fruzi bez zmian, choć chyba Herszt mniej ją bije.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie mar 31, 2013 14:21 Re: DTu OlaLola. Feliway w kontakcie, odstresowywujemy się :

Kochani, Zdrowych, Wesołych Świąt, mam nadzieję, że aura na dworze nie psuje Wam nastrojów :)

Obrazek


I okropnie kiepskie jakościowo zdjęcie, ale bardzo fajne bo braciszki razem.

Obrazek

Niestety, ale po świętach musimy jechać do weta ( oczywiście z Tomciem i Czarkiem na badanie moczu), ale także z Bubusiem. Z tym oczkiem przesłoniętym trzecią powieką, dzieje się coś niedobrego i weterynarz musi je zobaczyć. Tzn z samym oczkiem nie, tylko właśnie z tą trzecią powieką. Póki co niestety nie mam transportu, znów jest problem... :cry: ale mam nadzieję, że coś wymyślę.

A tak ogólnie to się odchudzamy, tzn ja odchudzam koty, sesese. :twisted: Koty będą dostawać suche 2 razy dziennie sprawiedliwie każdy swoją porcyjkę, Bubu jest załamany, był już przy miseczkach chyba z 10 razy, a tam pusto....

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto kwi 02, 2013 20:13 Re: DTu OlaLola. Feliway w kontakcie, odstresowywujemy się :

Kochani, sytuacja finansowa Fundacji jest zła... leczenie weterynaryjne naszych podopiecznych jest bardzo kosztowne. W ostatnich dniach zauważyliśmy, że dzika kotka ze stadka kotów, którym pomagamy w Tarnowskich Górach, czyli mojej wylęgarnii schudła, jest słabsza i z totalnego dzikusa, nie boi się już "ręki" człowieka. Coś na pewno z kotką dzieję się nie tak... Kotce musimy pomóc, ale na chwilę obecną nie stać nas nawet na podstawowe badanie krwi, mimo, że to koszt ok 40zł TYLKO I NIESTETY AŻ. Kotki nie możemy zostawić sobie samej, dodatkowo jest to... mama naszego Tomcia, jest nam bliska, bo ją rozróżniamy, znamy, i tylko dlatego, że była totalnym dzikusem nie została wcześniej złapana na sterylizację. Może ktoś z Was chciałby pomóc nam zdiagnozować kotkę. Jeśli tak, prosimy o wpłaty na nasze konto, koniecznie z dopiskiem: "Darowiizna Dla dzikiej mamy Tomcia".
Kotkę złapię jutro, muszę nie ma innej opcji, myślę, że nie będzie trudno, biorąc pod uwagę jaki z niej był dziki dzikus kiedyś.
Od razu przypomina mi się Perełka, poprosiła o pomoc, mama Tomcia też prosi.... ;(

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro kwi 03, 2013 10:59 Re: DTu OlaLola. Str 55 potrzebna kasa na badania dzikiej ko

Kotka złapana, walczyła jak lwica, tzn ja walczyłam jak z lwicą. Masakra to była, ale kotka złapana, a ja tylko odrobinkę ucierpiałam więc to nic. :) Wieczorem do weta z mamą Tomcia ( tak się cieszę, że już nie będzie miała żadnych kociąt) to ostatnia biało czarna kotka z wylęgarni do sterylizacji i co najmniej 8 kociąt mniej ( bo po 4 miały przychówek). Do weta jedzie też Tomasz i Czarek na badanie moczu, oraz Bubu na kontrolę oczka. :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw kwi 04, 2013 19:35 Re: DTu OlaLola. Zdążyliśmy, Dzika kotka uratowana. ! :)

Mama Tomcia uratowana, dochodzi do siebie w klatce, na poduszce elektrycznej. Miała ropomacicze, cysty. Zdążyliśmy, bo długo już by nie pożyła. Mamy tabletki na cztery dni, ale zostanie u nas dopóki nie zrobi się cieplej, a ona nie przybierze trochę masy. Na czarną godzinę odłożyłam parę sztuk Bozity, mam nadzieję, Alatko nie pogniewasz się, że Jej dam, ale to chudzinka straszna. Zasługuje na takie jedzonko dobre.

Jutro jedziemy na konsultacje z oczkiem Bubusia do Pana Doktora Gierka, jesteśmy umówieni na 11;30. Facebook działa cuda, nie ma co :) Mamy transport.

Joguś jest już gotowy do adopcji, socjalizacja idzie bardzo dobrze, Jego ulubionym miejscem do głaskania jest... brzuszek :1luvu:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw kwi 04, 2013 22:08 Re: DTu OlaLola. Zdążyliśmy, Dzika kotka uratowana. ! :)

Cieszę się, że mama Tomcia (i Romcia chyba też?) jest już bezpieczna :ok: :)
Próbowałam wejść na stronę Szarej Przystani, ale nie otwiera się :(
Wkrótce powinna przyjść paczka z nową porcją Bozity, więc na trochę powinno wystarczyć :)
Trzymam kciuki za zdrowie Tomcia, jego mamy, Czarka, Bubusia i Jogusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 05, 2013 13:56 Re: DTu OlaLola. Zdążyliśmy, Dzika kotka uratowana. ! :)

Alatko :1luvu: Tak paczuszka dziś doszła, dziękujemy pięknie. Kotki zajadały się już Boshem jak to mama stwierdziła "ale się rzuciły". Jedzonko mokre starczy dla wszystkich, a one uwielbiają Bozitkę, Royalki i wszystko z "górnej półki". :mrgreen:

Bubuś operacji mieć nie musi. Można by ją zrobić, ale niestety trzecia powieka, znów narośnie po paru miesiącach. Nie ma więc sensu wydawać kasy. Pan Gierek konsultacje dał nam darmowe. :)

Koty pomaszkieciły i smacznie sobie śpią :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie kwi 07, 2013 13:25 Re: DTu OlaLola. Czarek w Nowym Domku :)

No i nastał Wielki Dzień, Czarek pojechał do swojego nowego domku. Pani zaopatrzyła się w Feliwaya, szelki, smycz i koszyk wiklinowy zabrała nasze kocisko. Czaruś będzie jedynym kotem w domu, ale czeka na niego 12 letni pies Maksymilian :)
Czaruś dostał od nas RC Urinary suche i mokre i ulubione dwie zabawki piłeczkę i myszkę z kocimiętką, które dostaliśmy od Alatki, ale Czaruś tak bardzo je lubił, że musieliśmy mu je dać. ( choć wszystkie koty szaleją za tymi zabawkami, a wszystkie stare poszły już dawno w odstawkę). Myszką zajął się od razu w koszyku wiklinowym i nawet nie zauważył, że jest zabierany. Pani bardzo fajna, mam nadzieję, że to już ostatni Czarkowy domek. Pani dostała wyniki badań Czarka, ma swojego stałego weterynarza, który będzie kontynuował Jego leczenie. :)
Jak dostanę pierwsze wiadomości i zdjęcia to na pewno wkleję. :)

Trzymajcie kciuki za Czarusia i przede wszystkim jego celność w kuwecie. :)

Wieści z nowych domków:
Anielcia ma się świetnie, dostałam zdjęcie, Lira i Nessa są już po sterylizacji też dostałam zdjęcia, w tym tygodniu wrzucę :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon kwi 08, 2013 22:50 Re: DTu OlaLola. Czarek w Nowym Domku :)

Czaruś :1luvu:, dużo szczęścia w nowym domku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto kwi 09, 2013 10:34 Re: DTu OlaLola. Czarek w Nowym Domku :)

Po pierwszej nocy wieści z domku Czarka są bardzo optymistyczne, Czaruś się łasi, jest grzeczny i ładnie skorzystał z kuwetki.

Jest też Pani zainteresowana adopcją... Fruzi... Jak rozstać się z kotem, który jest u Ciebie dwa lata...?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto kwi 09, 2013 18:40 Re: DTu OlaLola. Czarek w Nowym Domku :)

Lira i Nessa.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Anielcia.

Obrazek

Jutro rano uzbrojeni po zęby ( klatka łapka, chwytak i aromatyczna Bozitka :twisted: ) jedziemy łapać mamę i siostrę Bubusia i Jogusia. Trzymajcie kciuki :ok: :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro kwi 10, 2013 15:27 Re: DTu OlaLola. Rodzinnie, mama Bubusia i Jogusia złapana.

Jutro na wolność zostanie wypuszczona mama Tomcia. Oto ta piękność, niestety jakość fatalna, bo z komórki.

Obrazek

Dziś złapaliśmy również mamusię Bubusia i Jogusia, kicia ślicznie weszła do klatki łapki, potem przeszła grzecznie do transporterka. Została wysterylizowana, oraz usunięto jej oczko. Niestety oka nie dało się uratować, kotka i tak nic nie widziała, ale jednak z oczka sączyła się wydzielinka. Jutro trafi do mnie, na czas rekonwalescencji, a potem zostanie wypuszczona w miejscu, w którym żyła.
Do klatki łapki pakował się też Szarik, mieszkający na zakładzie wykastrowany kocurek, a siostra Bubusia i Jogusia nas olała, absolutnie nie chciała współpracować, powąchała klatkę, ale wejść nie chciała....

Tomasz znów choruje, kicha jak szalony, byliśmy u weta, dostaliśmy proszek do jedzonka, mamy dawać 2 x dziennie, oraz środek do pyszczka raz dziennie. Musimy znów podwyższyć odporność ile się da, na razie będziemy walczyć żeby nie podawać antybiotyku. Wzięliśmy też mocz do badania.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości