;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Już po Świętach, w nowym miesiącu problemów nie odjęło.
Nawet mnie dopadło, cały poniedziałek przeleżałam z gorączką. Qurde a mam tyle roboty, chory mój rezydent, kroplówkuję w domu, biegam za nim z pysznościami aby coś zjadł. Ma duży mocznik, kreatynina w normie. W środę powtórka, z Bazylem będzie trzecie podejscie, sobota nie była dobrym dniem na robienie wyników :cry:

, lecznica krótko czynna , zabrakło jakiś pasków do maszyny, eh życie. Oby do wiosny, pogode mamy iście zimową :evil:

.

słusznie !
oby do wiosny :ok:

cypisek pisze: Oby do wiosny, pogode mamy iście zimową .

To chyba z tego powodu smarti zapadła w sen zimowy, albo śniegiem przysypana :wink:

Chciałoby się wreszcie zaśpiewać: Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...

Bumiś pisze:
cypisek pisze: Oby do wiosny, pogode mamy iście zimową .

To chyba z tego powodu smarti zapadła w sen zimowy, albo śniegiem przysypana
Chciałoby się wreszcie zaśpiewać: Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...

!!!

U nas nie za dobrze , mam swojego rezydenta Juniora/ 12 lat/chorego, nerki, kroplowkujemy.
Bazyś dostał gorączki, kaszle , smarka licho wie od czego. Miał robiony mocz, tragiczny , wynik jutro wkleje, /muszę fotnąć/ .Nie mam gdzie ,,łapów,,włożyć, wet , odwiedziny tymczasów, kroplowkowanie, Bazyl wet, zajezdnia, koty p. Jadzi i na dodatek sama mam gorączkę.. :roll:

Jak pisałam aby do w i o s n y.!!!!

I jak patrzyłam na prognozę to właśnie zaczyna się ocieplenie, w tym tygodniu we Wrocku (jak wiadomo Wrocław to najcieplejsze miasto) w okolicach +10, następny tydzień to +16 a w kolejnym prognozują nawet +21

Oby się sprawdziło

cypisek pisze:U nas nie za dobrze , mam swojego rezydenta Juniora/ 12 lat/chorego, nerki, kroplowkujemy.
Bazyś dostał gorączki, kaszle , smarka licho wie od czego. Miał robiony mocz, tragiczny , wynik jutro wkleje, /muszę fotnąć/ .Nie mam gdzie ,,łapów,,włożyć, wet , odwiedziny tymczasów, kroplowkowanie, Bazyl wet, zajezdnia, koty p. Jadzi i na dodatek sama mam gorączkę.. Jak pisałam aby do w i o s n y.!!!!

Ale czy jak ta wiosna przyjdzie to będzie lepiej?
Za Bazyla i seniora Juniora :ok:

- jemu też zrób fotkę bo go nie widzieliśmy.

Gibutkowa pisze:I jak patrzyłam na prognozę to właśnie zaczyna się ocieplenie, w tym tygodniu we Wrocku (jak wiadomo Wrocław to najcieplejsze miasto) w okolicach +10, następny tydzień to +16 a w kolejnym prognozują nawet +21
Oby się sprawdziło

...no to wszystkie koty do Wrocławia :wink:

Witam serdeczne

Mnie tez nie omineła grypa, tylko, cholera, jelitowa

W Łodzi śnieg + odwilż + chlapa - słowem paskudztwo. Humor tez taki jak pogoda - tyle potrzeb forumowych a konto lichutkie

Ale tak to jest, jak sie pracuje na umowach o dzieło albo zleceniach :evil:

Ale jak poczytałam o tych pysznościach ...

Trzymam

za Bazyla, Seniora i wszystkie futrzaste :ok:

Acha, u nas teraz mówimy " byle do żniw " bo GDZIE ta wiosna, no gdzie

Ponad 2 godz spędziłam w gabinecie z Bazylem. Bazyl się zatkał, siedział w kuwecie i siedział, pierw skubaniec walczył, bo nie chciał się dać zapakować do klatki , potem dupeq, dał bonanze u weta. Trzeba było go kujnąć i wtedy dało się coś przy nim zrobić. Nawet przez sen syczał na nas jak żmija jadowa/hm. a jest taka :roll:

/.Wet już stracił cierpliwosć i powiedział ,że jak mu dowali zastrzyku to zaśnie snem powalonego kota./

/.
Bazyl zabieg przeżył, zn cewnikowanie, dużo skrzepów i takich galaretowatych bezbarwnych makaronów. Ma bardzo dużo białka... Dostał nowe leki i zobaczymy.

to mój kochany i dzielny Junior.

Ożesz...

Jutro postaram się uruchomić skaner, jeśli nie dam rady to fotnę wyniki chłopaków.

Bumiś dzięki twoim bazarkom mamy na leczenie Bazyla, było by cienko , oj cienko.

Dobrze przynajmniej, że Bazyleo ma dużo siły i walczy.
Juniorek poddaje się wszystkiemu bez oporów - mądry chłopak, wie, że to dla jego dobra.

Gibutkowa pisze:Ożesz...

aż się boję zapytać, co to znaczy bo Gibutkowa z pewnością więcej wie o tych skrzepach i galaretowatych bezbarwnych makaronach :strach:

Nie wiem więcej ale nie wygląda to ciekawie... :roll:

W życiu czegoś takiego przy ukł. moczowym nie widziałam, więc przypuszczam że jest to jakiś nieciekawy, niestandardowy przypadek.

No... Bazyl jest cały wyjątkowy... sie wie i raczej ciekawy, ciekawy, bardzo ciekawy :wink:

U nas jakoś leci Bazyś, co prawda nie sika z krwią / już drugi dzień/, to z kolei słabo je. Słabo , praktycznie wcale....i jest problem , bo jako kot nieobsługiwalny :roll:

nie ma jak podawać mu leków. Wymyślam cuda aby coś zjadł , skusił się na mleczko to dostał w nim leki.

Mój rezydent Junior ciut lepiej, wiadomo dobrze nie będzie ale jakoś się trzyma. Kroplówki codziennie podajemy, nawet coś tam dziubnie do jedzonka.

cypisek pisze: Mój rezydent Junior ciut lepiej, wiadomo dobrze nie będzie ale jakoś się trzyma. Kroplówki codziennie podajemy, nawet coś tam dziubnie do jedzonka.

A Junior skąd się wziął u Ciebie, miałaś go od małego czy od niedawna?, nie protestował jak przynosiłaś tymczasowe znajdy?

;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Kto przegląda forum