Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewa_mrau pisze:jak to dobrze, dobrze się to wszystko skończyło!
... mry Świąteczne!
ASK@ pisze:Czytam sobie wątek.Czytam i jednemu nadziwić się nie mogę. Nigdy, przenigdy nie zabiera się tak małych kotów bez matki jeśli ta żyje.Taka tzw łapanka to ośmieszająca łapacza kwestia.Co za problem wybrać koty z kartonu jeśli wie się gdzie są.
Najpierw przyzwyczaja się matkę do swej obecności i do dziwnych rzeczy w ręce. Nosze kontenerek np.Widząc łapkę nie jest wtedy zaniepokojona. Łapie sie najpierw matkę i to musi być łapanka jednorazowa. Drugi raz się nie uda bo kota może wynieść dzieci. A potem wybiera się dziaciaki. Jeśli matka nadal karmi i nie odrzuca maluchów to siedzą sobie w klatce jeszcze z miesiąc.Matka powinna być super karmiona, dzieciaki też. Miesięczne kociki to jeszcze maleńtasy a ich odkarmienie wcale nie jest łatwe.Wiem coś o tym. Dzięki matce ich odchowanie jest zdecydowanie łatwiejsze. Socjalizacja też jest lepsza.
Jestem zdziwiona,ze kota została wypuszczona choć weszła do mieszkania. Firany, zasłony, sprzęt zniszczony to jest NIC wobec zdrowia i życia kocików. Przecież matka już z małymi była. Po cholerę ja wypuszczono? Wystarczyła odrobina spokoju, zamknięty pokój i kota uspokoiła by się. Nie wyobrażam sobie ile stresu i strachu zafundowano mamie i jej dzieciom. Ona dzieci broniła i szalała ze strachu.
Albo sie pomaga z głową albo nie należy się za to zabierać.Albo przed łapaniem zaciągnąć rad i posłuchać ich. Dobrze wszystko przemyśleć i po planować sobie.
Ewa.KM pisze:Władze Gdańska przodują w zapobieganiu bezdomności kotów. A Kociary dostają od prezydenta od medale.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/0,130955.html
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 65 gości