Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 31, 2013 23:29 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Bardzo żałuje, że nie zrobiłam screenshotów z facebookowej dyskusji.
Mogłabym Pani wytknąć kłamstwa, hipokryzje, wybielanie siebie i oczernianie Pani z Trojmiasta.
Pani merytoryczne wpisy dotyczyly smierci w meczarniach źrebaków i kotek z zapaleniem sutków.
Prosze się nie dziwic ze ktoś ma dośc takich porad.

Pisała Pani również, że absolutnie nie mozna tej kotki sterylizowac. Poniewaz źrebaki i zapalenie sutkow...

Żadnej pomocy Pani nie udzieliła na facebooku a na forum Miau zrobiła Pani nagonke i szczucie.
Podała Pani adres mailowy, link do profilu i napuściła Dziewczyny żeby dały jej popalić.
Gratuluje.
Ja bym Panią podała do sądu lub zapytała się prawnika co z tym mozna zrobić.

I żeby była jasność - nie znam Pani z Trojmiasta chociaz trzymam kciuki żeby się wszystko skonczylo dobrze dla kotki i kociaków.
Moja pierwsza łapanka maluchów i matki wygladała tak samo. Maluchy w domu a placzaca Matka na podwórku. Siedziałam z nią w odległosci kilku metrów i płakałam razem z nią. Dopiero przy kolejnym miocie udało mi się ją złapać. Gołymi rękami. Prosze sobie wyobrazić rany jakie zostawiła. Jeśli przy pierwszym łapaniu otrzymałabym rady od Pani to palnełabym sobie w łeb i nigdy nie spojrzała w stronę bezdomnych kotów.
Mam nadzieję że to była wyjątkowa Pani aktywność bo robi Pani więcej szkody niż pożytku.

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Nie mar 31, 2013 23:48 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Pon kwi 01, 2013 0:54 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Ewa.KM pisze:Kiedyś kobietom też pediatrzy wmawiali, ze nie powinne długo karmic piersia bo to dla nich obciązenie, a babcie mówiły ze straca zęby. teraz lekarze (dobrzy) twierdza ze im dlużej dziecko jest karmione piersia tym dla niego lepiej. Tyle ze matka ma sie zdrowo odżywiać.


Jeżeli karmi Pani swoje wolno żyjące kotki bezzbożową karmą albo BARFem, to można pozwolić im długo karmić. W przeciwnym razie to tylko wykańcza organizm.


Ewa.KM pisze:Spotakałam sie tez kiedys z opinia, ze bezdomnych kotek nie nalezy dokarmiac bo beda miec dwa mioty w ciagu roku a niedokarmiane tylko jeden, ale z tego powodu nie przestałam dokarmiac bezdomniaków.


Nie ma zbyt wielu głupszych rzeczy niż dokarmianie niekastrowanych kotek. Takie coś może trwać krótki czas, ale na dłuższą metę jest niedopuszczalne.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Pon kwi 01, 2013 10:09 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Filipek/Otylka pisze:Bardzo żałuje, że nie zrobiłam screenshotów z facebookowej dyskusji.
Mogłabym Pani wytknąć kłamstwa, hipokryzje, wybielanie siebie i oczernianie Pani z Trojmiasta.
Pani merytoryczne wpisy dotyczyly smierci w meczarniach źrebaków i kotek z zapaleniem sutków.
Prosze się nie dziwic ze ktoś ma dośc takich porad.

żadne żrebaki ani żadne kotki, które znam w męczarniach nie padły. I nic takieg nie pisałam. Pisałam tylko, ze widziałam stany zapalne sutków. Widac jak dokładnie i ze zrozumieniem pani czyta.

Filipek/Otylka pisze:Pisała Pani również, że absolutnie nie mozna tej kotki sterylizowac. Poniewaz źrebaki i zapalenie sutkow...

Mój lekarz tak uważa. Ale przekonały mnie dziewczyny, ze w przypadku kotów bezdomnych te zasady sie nagina. ale trzeba podac zastrzyk na zatrzymanie laktacji a nie zasłaniac zaluzje zeby nie widziec wyjacej kotki


Filipek/Otylka pisze:Żadnej pomocy Pani nie udzieliła na facebooku a na forum Miau zrobiła Pani nagonke i szczucie.
Podała Pani adres mailowy, link do profilu i napuściła Dziewczyny żeby dały jej popalić.
Gratuluje.

Nie nagonke tylko prosiłam, ze skoro jedna osoaba nie potrafi jej przekonać to moze jak napisze nas wiecej to poslucha madrych rad.

Filipek/Otylka pisze:Ja bym Panią podała do sądu lub zapytała się prawnika co z tym mozna zrobić.

A widziała pani mój wpis pod apelem Fundacji dobre Zwierzeta na facebooku?

Filipek/Otylka pisze:I żeby była jasność - nie znam Pani z Trojmiasta chociaz trzymam kciuki żeby się wszystko skonczylo dobrze dla kotki i kociaków.
Moja pierwsza łapanka maluchów i matki wygladała tak samo. Maluchy w domu a placzaca Matka na podwórku. Siedziałam z nią w odległosci kilku metrów i płakałam razem z nią.

Teraz rozumiem pani zapał. Obie tak umiecie pomagac, ze nic tylko płakać

Filipek/Otylk pisze:Dopiero przy kolejnym miocie udało mi się ją złapać. Gołymi rękami.

Jak sie łapie dzikie koty gołymi rekami to nic dziwnego. Za pierwszym razem tez próbowała pani gołymi rekami?

Filipek/Otylka pisze:Prosze sobie wyobrazić rany jakie zostawiła. Jeśli przy pierwszym łapaniu otrzymałabym rady od Pani to palnełabym sobie w łeb i nigdy nie spojrzała w stronę bezdomnych kotów.
Mam nadzieję że to była wyjątkowa Pani aktywność bo robi Pani więcej szkody niż pożytku.

Prosze nie miec złudzeń
Ostatnio edytowano Pon kwi 01, 2013 10:24 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 2 razy
Powód: poprawiłam cytowanie, we wczesniejszej wersji post był nieczytelny
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon kwi 01, 2013 10:12 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

To dlaczego nie chce sie pani z nami tymi wiadomosciami podzielić? Z zemsty? Czy nie zasługujemy na to, aby spać spokojnie?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon kwi 01, 2013 10:43 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Skoro prawie o 1 w nocy pani pisze to z tym pani spokojnym snem coś jest nie tak. :roll:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 01, 2013 10:53 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Przecież to podpucha... Nic nie zrobią w sprawie kotki.
Dla mnie to podpada pod znęcanie się nad zwierzętami.
Kto to zgłosi w Gdańsku?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon kwi 01, 2013 11:12 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

No to mamy desant z jednej z najdurniejszych stron na FB ;)
A serio - żadnej 'nagonki' nie było. Była próba przywrócenia szczypty rozsądku stadku egzaltowanych panienek. Niestety nieudana.
Poczytaj trochę forum Filipek/Otylka. A potem zastanów się, kto miał rację.
Pomagać należy mądrze. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 01, 2013 11:13 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Poza tym - to jest oczywiście moje zdanie i nie wszyscy muszą się z tym zgadzać - jeśli opisuję swoje działania na jakim kolwiek forum dyskusyjnym [mowa o pani z trójmiasta ] oczekując rad i otrzymuję je od osoby która uważa że robię źle mogę się z tym nie zgadzać. Jednak jeśli kolejne osoby piszą że postępuję nie właściwie to ja na miejscu pani zastanowiłabym się nad tym co robię i zmodyfikowała swoje działania a nie oskarżała wszystkich w okół o nękanie.
Po co oczekuje rad i pomocy skoro uważa je za atak na swoją osobę. Może lepiej aby pani zajęła się opieką nad własnym kotem i resztę zostawiła w spokoju bo w tym przypadku nie pomagając innym więcej pomaga.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 01, 2013 12:02 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Zofia.Sasza pisze:No to mamy desant z jednej z najdurniejszych stron na FB ;)
A serio - żadnej 'nagonki' nie było. Była próba przywrócenia szczypty rozsądku stadku egzaltowanych panienek. Niestety nieudana.
Poczytaj trochę forum Filipek/Otylka. A potem zastanów się, kto miał rację.
Pomagać należy mądrze. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.



Trudno się z tym nie zgodzić.
Jakbyś przeczytala wpis moj poprzedni to wiedzialabys, ze nie dyskutuje o meritum. Tu sie wszystkie zgadzamy - łapać matke jak najszybciej.
I nie dyskutuje o tym kto mial racje.
Pisze jedynie o tresci i formie.
Watku z "jednej z najdurniejszej stron" nie czytałam. Czytałam watek na prywatnym profilu Pani z Trojmiasta i do niego się odnosze.
Moge tylko za Toba napisać - pomagac należy mądrze.

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Pon kwi 01, 2013 12:03 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Skoro prawie o 1 w nocy pani pisze to z tym pani spokojnym snem coś jest nie tak. :roll:



Za to dopiero teraz pije pierwszą kawe ale dziekuje za troske :-)

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Pon kwi 01, 2013 12:12 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Filipek/Otylka pisze:
Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Skoro prawie o 1 w nocy pani pisze to z tym pani spokojnym snem coś jest nie tak. :roll:



Za to dopiero teraz pije pierwszą kawe ale dziekuje za troske :-)

Ależ proszę bardzo - polecam się na przyszłość!
Skoro jest pani poinformowana o losie kociej rodziny może uszczknie pani rąbka tajemnicy i podzieli się pani z nami swoją wiedzą. Może rzuci to nowe światło na działania pani z trójmiasta? :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 01, 2013 12:29 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:
Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Skoro prawie o 1 w nocy pani pisze to z tym pani spokojnym snem coś jest nie tak. :roll:



Za to dopiero teraz pije pierwszą kawe ale dziekuje za troske :-)

Ależ proszę bardzo - polecam się na przyszłość!
Skoro jest pani poinformowana o losie kociej rodziny może uszczknie pani rąbka tajemnicy i podzieli się pani z nami swoją wiedzą. Może rzuci to nowe światło na działania pani z trójmiasta? :D



Kociaki i kotka sa odizolowane, nie słyszą się i kotka zachowuje sie normalnie. Klinika czeka na nia jutro.

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

Post » Pon kwi 01, 2013 12:32 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Filipek/Otylka pisze:
Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:
Ewa L. pisze:
Filipek/Otylka pisze:P.S. Ja dostałam odpowiedz co się dzieje z kocią rodziną. Pojde spac spokojnie.

Skoro prawie o 1 w nocy pani pisze to z tym pani spokojnym snem coś jest nie tak. :roll:



Za to dopiero teraz pije pierwszą kawe ale dziekuje za troske :-)

Ależ proszę bardzo - polecam się na przyszłość!
Skoro jest pani poinformowana o losie kociej rodziny może uszczknie pani rąbka tajemnicy i podzieli się pani z nami swoją wiedzą. Może rzuci to nowe światło na działania pani z trójmiasta? :D



Kociaki i kotka sa odizolowane, nie słyszą się i kotka zachowuje sie normalnie. Klinika czeka na nia jutro.

I bardzo dziękuję za wiadomości - od razu mi lepiej. A jak z kociakami - czy zaczęły jeść?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 01, 2013 12:54 Re: Miesięczne kocieta zabrane matce. Matka na sterylizację

Tak.

Filipek/Otylka

 
Posty: 378
Od: Nie sty 16, 2011 19:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kot_kreskowy2021 i 96 gości