DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 01, 2013 7:09 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Zdrówka życzymy :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 01, 2013 21:06 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Wreszcie uaktualniłam pierwszą stronę o zdjęcia nowej trójeczki.

Zdrówko bez zmian, czyli nie jest lepiej, ale też nie jest gorzej, a to wiadomość dobra :ok:
Bierzemy wzmacniacze i liczymy, że choróbska pójdą precz :!:
Właśnie czarno-biało/czarno-bure towarzystwo roznosi mi pokój i czekam kiedy oderwą od ścian drapaki i półki :mrgreen:
Obawiam się, ze łomot słychać kilka pięter wyżej :twisted:

A dla Cioć i Wujków kilka nowych fotek:

to Torguś i Tosia sprzed kilku dni, tuż przed wyprowadzką Tosieńki

Obrazek


tutaj Tysia i Karolinka na podusi na lodówce

Obrazek


a teraz już sprzed chwili zdjęcia
Wąsika

Obrazek


Szylki

Obrazek

Obrazek


i braci G/G, czyli Gucia i Grzesia
Jak widać są do odróżnienia na pierwszy rzut oka :mrgreen:


Obrazek

Obrazek


i dla ułatwienia osobno Grześ (niestety nie widać słynnego lewego ucha :twisted: )

Obrazek


i Gucio

Obrazek

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto kwi 02, 2013 20:08 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Wąsik regularnie przychodzi już i przytula się do mnie .
Są oczywiście chwile gdy ucieka w popłochu, ale ma już swoją miejscówkę w posłanym łóżku, potrafi też dopominać się głaskanek wkładając łepetynkę w moją rękę :P
To jest taki słodki, mięsisty misiaczek o grubiutkim ogonku :1luvu:
Bracia "G" też coraz bardziej odważnie przychodzą na przytulanki, choć odważniejszy jest struwitowy Grześ, Gucio jest bardziej płochliwy.
Jako że Grześ nie chce jadać posiłków w swoim kontenerku, a najchętniej chłopaki zamieniają się miskami w czasie posiłku, więc obaj dostają na razie Urinary.
Jak tylko Grzesiek przestanie już się nas zupełnie bać, znowu wprowadzę osobne strefy posiłków dla różnych diet :roll:
Szylka wciąż bardzo się boi. Do miseczki biegnie już na szczęście bez strachu, ale wystarczy jakiś gwałtowny ruch lub odgłos, a przerywa jedzenie i chowa się gdzieś w kąciku.
W ogóle jest to teraz jedyna kota trzymająca się od nas na dystans.
Kichanie nadal słychać, ale wciąż nie ma innych niepokojących objawów, więc wizytę u weta odłożyliśmy na jakiś czas.

Felviki radosne, choć zakatarzone, dzisiaj dołączyła z katarkiem też Tysiunia.
Ważne, że apetyty dopisują no i jest chęć do zabawy i psikusów :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 02, 2013 20:46 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Wszystkie piękne, ale... Szylka :love:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 03, 2013 18:38 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Byliśmy dzisiaj z Taktem u okulisty.
Pani dr. po dokładnym obejrzeniu oczek stwierdziła, że wreszcie jest prawie ok :ok:
W tym dotąd bardziej chorym oczku jest już tylko minimalna kreska widoczna wyłącznie pod mikroskopem i grudki herpesa, a rogówka jest wreszcie zupełnie zdrowa.
W oczku zdrowszym jest "tylko" herpes.
Przez najbliższe dwa tygodnie ograniczamy zakraplanie do tylko dwóch rodzajów kropli raz dziennie i jeśli się nie pogorszy, przedłużamy taką kurację do całego miesiąca.
Potem na miesiąc wracamy do całego zestawu, żeby zmiany chorobowe nie wróciły, a kolejna wizyta dopiero za dwa miesiące.
Oczy leczymy od połowy listopada.
Lekko niepokoi i P.dr. i mnie katar u Takta, z resztą taki sam mają i Karolka i Tysia.
Jeśli w ciągu kilku dni nic się nie poprawi, to po będzie trzeba jednak podjechać do dr.Czubek.

Jutro Tż wybiera się do któregoś z wetów w B. z Guciem.
Coś tam dzieje się z uszyskami, no i to kichanie...lepiej sprawdzić u źródła.

Przed chwilką dotarł kurier z zamówionymi już ponad tydzień temu zabawkami.
Pozazdrościliśmy futrom Cioci Alix bananów i zamówiłam podobne kocimiętkowe bumerangi (już wcześniej taki bumerang dostały felviki i jest to jedna z najbardziej ulubionych przytulanko-zabawek, a reszta stada czeka tylko na okazję, żeby dorwać zabawkę w szparze pod drzwiami) :mrgreen: .
Zamówiłam trzy, kotów jest sztuk czternaście, wiec teraz trwa walka o dostęp do kociego raju (w sumie to bez bananów było spokojniej :roll:

Dzisiaj odebraliśmy też dietetyczne chrupy, więc futra spokojnie mają co jeść :lol:
Bardzo dziękuję za pośredniczenie w tym zamówieniu jednej z Cioć :1luvu:

Dziękuję też tradycyjnie za comiesięczne wsparcie dla Karolinki i Takta :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 03, 2013 18:59 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Za oczka zdrowe! :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Czw kwi 04, 2013 18:48 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Dziś w czasie mojej nieobecności któreś zarzygało górę od kuwety.
Podejrzewam Bajkę lub ewentualnie Kubę bo to oni sypiają na dekoderze bezpośrednio nad tą kuwetą.
Co prawda Bajka wymiotuje zwykle gęstym bezpośrednio po jedzeniu, a to było wodniste i bezjedzeniowe.
Na kolacji stawili się wszyscy i jedli z apetytem.
Nikt też specjalnie mocniej nie kicha, ani nie kaszle, więc pewnie któreś po prostu za bardzo szalało w ciągu dnia.

Rano Gucio dobitnie pokazał Tż, że nie zamierza wybierać się do żadnego weta.
Wziąć na ręce dał się podobno bez problemu, ale potem tak gwałtownie wyrwał się Tż, że dosłownie poharatał mu ręce .
Janusz nie pierwszy raz łapał kota w celu wiadomym, ale tym razem to musiał być hardcor, sądząc po stanie jego rąk :|
Tak więc kot Gucio pokazał swoją ciemną stronę 8O

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 18:52 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

On nie lubi transportera :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 18:56 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

jopop pisze:On nie lubi transportera :roll:


dzięki za informację :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw kwi 04, 2013 19:06 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Hania66 pisze:
jopop pisze:On nie lubi transportera :roll:


dzięki za informację :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
przepraszam, ale rozbawiło mnie to do łez :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 19:09 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

OKI pisze:
Hania66 pisze:
jopop pisze:On nie lubi transportera :roll:


dzięki za informację :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
przepraszam, ale rozbawiło mnie to do łez :ryk:


nie ma za co, mnie też :mrgreen:
myślę, że Janusza też...do łez :twisted:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 04, 2013 19:10 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+... zwyczajne życie...

Hania66 pisze:
OKI pisze:
Hania66 pisze:
jopop pisze:On nie lubi transportera :roll:


dzięki za informację :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
przepraszam, ale rozbawiło mnie to do łez :ryk:


nie ma za co, mnie też :mrgreen:
myślę, że Janusza też...do łez :twisted:

Fakt tak jakoś wyszło :ryk: :ryk:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], puszatek, Szymkowa i 172 gości