maueczarne pisze:U nas ostatnio kocio dużo się dzieje. Dodatkowo u rodziców ich mała Ksenia będzie sterylizowana lada dzień. Niestety ostatnio odkryłam u niej powiększony sutek. Ma tam jakiś guzek. Na samą myśl zamieramy, bo tak zaczęły się problemy nowotworowe u naszej kochanej suni Sarci [*]
Moja pierwsza kotka, która mieszka obecnie u rodziców (trafiła do nas jako maleństwo w październiku 2006 r.) miała wycinany guzek przy sterylizacji. Guzek pojawił się po pierwszym i jedynym zastrzyku antykoncepcyjnym (nie miałam wtedy praktycznie żadnego pojęcia o kotach i konsekwencjach antykoncepcji hormonalnej). Po sterylizacji z kolei pojawiła się przepuklina pooperacyjna i trzeba było znowu operować, ale od tamtej pory na szczęście nic złego się nie działo. Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze


