WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 26, 2013 14:24 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Zaległości.
DeeDee po kontroli - wprawdzie dziąsło bez zmian, ciągle spuchnięte, ale nie ma pogorszenia to jednak efekty stymulatorów odporności są, bo tchawica w końcu, po tylu miesiącach leczenia jest bardzo dobra, zero jakichkolwiek świstów, nie boli ją, nie jest tkliwa, DeeDunia bez problemu daje sobie otworzyć pyszczek itp. :D :piwa: :piwa: :piwa: Mam kontynuować interferon, Rybomunyl oraz iskial (tzn zacznę dopiero, bo nie zaczęlam jeszcze, drogi biznes...) i kontrola kolejna za miesiąc. Pomyślałam sobie, ze jeszcze w międzyczasie skoczę do homeopatki, moze coś poradzi na dziąsła.
Mika łobuzuje, ostatnio znów przestała jeść suchą karmę czym wymusza na mnie dawanie jej mokrego jedzenia i nie byłby to problem gdyby nie fakt, ze pozostałe towarzystwo też przybiega do misek, a one suchą karmą nie gardzą. W efekcie zamiast Notki mam Kluskę, czarną Kluskę :roll: i nie podoba mi się to bardzo.
Nutusia tez przytyła, ale jej to akurat było potrzebne , wygląda w końcu jak fajny kot, a nie szkielet na 4 łapach.
Milenka równo okłada Rudą Łapę. Teraz gdy znów spędziłam złożona gorączką czas w domu to sobie pooglądałam. Łapa leży sobie w kartonie - jej ulubiona miejscówka - Milenka podchodzi, z jednej, z drugiej strony, w końcu się zatrzymuje , intensywnie się wptaruje i zaczyna okładać Rudą łapą. :roll: nie interweniuję dopóki się nie leje krew, ale jest to często i w róznych sytuacjach. Potrafi ją przegonić przez mieszkanie sycząc i wymachując łapami, aby ją dopaść. Ma w tym pomocników, najbardziej Notka, już rzadziej Nutusia (zamieniły się czy jedna odpoczywa, nabiera sił przed kolejną falą ataków?).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 10, 2013 0:38 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Stadko przetrwało wielkie chorowanie pańci ze zdziwieniem w ślepkach i trzymając się z daleka, gdy obcowanie bliskie grozioło głuchotą. Wczoraj czarne dziewczynki po raz pierwszy od bardzo długiego czasu zameldowały się u mnie w łózku :D na chwilkę :roll: ale zawsze.
Niestety Notka i Mika kichają, przy czym Notusia ma ewidentnie coraz mocniej zapchany nosek. Sypię znów beta-glukan w dużych dawkach, ale jakoś na razie nic nie drgnęlo. Chciałabym mieć spokój i opanować sytuację, tym bardziej, ze jako druga zaczęła kichać Mikunia.
DeeDee znów przestała jeść mokrą karmę, smierdzi jej z pyszczka a jak zajrzałam to znów jest mocniejszy stan zapalny. Na razie nie mogę sobie pozwolić na homeopatię.
Przedwczoraj zdjęłam obróżkę Milence, a dzisiaj wyjęlam z kontaktu pustego Feliwaya. Zoabczymy czy wystarczy, czy coś trzeba będzie kontynuować.
Relacje z Łapką jakos ustalone, a ściślej: Mika się polubiła, Milenka wali Łapę po pysku przy każdej nadarzającej się okazji. Nutka i Notka gonią ją też przy każdej nadarzającej się okazji, DeeDee syczy i się denerwuje gdy Łapka jest w zasięgu jej łapy.
I tak się toczy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 10, 2013 0:55 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Właśnie napisałam przed chwilą w swoim wątku, że oberwałam dzisiaj po ręce od Ogryni.
W obronie Babuni. W zasadzie to chyba ja najczęściej obrywam :mrgreen:
Koty między sobą pacają się sporadycznie, właściwie to tylko Rysio czasem terroryzuje dziewczyny.
Dlatego starają się mu schodzić z drogi.
Nie lubię jak koty się nie zgadzają między sobą.
No bo kto by lubił?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 10, 2013 12:15 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Marzenia, czy Ty pamiętasz cenę badania kału na "giardie i inne pasożyty w kale"-tego trzydniowego ?
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie mar 10, 2013 12:42 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

smarti pisze:Marzenia, czy Ty pamiętasz cenę badania kału na "giardie i inne pasożyty w kale"-tego trzydniowego ?

yes, :wink: , ogolne wraz z giardiami 40zł, samo badanie ogolne - 25zł.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 12, 2013 11:58 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Zakichany świat :roll: czyli kichają 4 sztuki jak tromby jerychońskie i chyba Łapka też. Najgorsze że kicha DeeDee i Mikunia. O nie się zawsze boję najbardziej. Dzisiaj i wczoraj za mocno i upierdliwie przytulałam DeeDunię aby osłuchać czy ma świsty w tchawicy lub tym podobne świństwa. Na szczęście (jeszcze?-oby nie) nie.
W średniawym samopoczuciu przewodzi jednak pańcia - dzisiaj Mikunia ile sił w łapkach i jak tylko mogła wyciągnęła mi się na plecach i mnie ogrzewała, a łapinki trzymała w moich włosach i ugniatała ze szczęścia :wink:
Jakoś musimy sobie z tym wszystkim poradzić.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 18, 2013 22:33 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Ostatnimi tygodniami tradycją stało się głaskanie Milenki w wannie, zarówno rano jak i wieczorem. Gdy tylko wskoczy i zaczyna mruczec natychmiast przybiegają Notka i Nutka i wskakują do środka - Notusia trochę się boi więc siedzi na brzegu wanny, ale czasem też wskakuje. Łapka przybiega i siada przed wejściem do łazienki, czasami też zajrzy Mika.
W sobotę wychodziłam skoro świt i bladym świtem musiałam umyc głowę, ktora miała mi wyschnąć dobrze przed wyjściem (mróz itp, a ja nie mam suszarki do włosów). Wstałam więc i zaczęły się "competitions" :evil: - ja do łazienki a przede mną myk, Milenka już w wannie, uszy sterczą, oczy intensywnie we mnie wpatrzone - głaszczę. Oczywiście natentychmiast wskakują do wanny Nutka i Notka, chwilkę to trwa, Milenka wybiega, za nią czarne jedna po drugiej, ja radosna a tu myk, Milenka znow w wannie.
Trwało to 15 minut. I tak sukces, bo zazwyczaj takie głaskanki to z pół godziny zajmują :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 18, 2013 22:38 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Masz fajnie, moje ani ze mną nie śpią, ani się nie kąpią.
Jedynie Rysio wskakuje mi na kolana gdy siadam na sedesie w wiadomych celach.
Tosia zaczyna się socjalizować i coraz częściej przychodzi do mnie gdy siadam na kanapie.
O dziewczynkach nie da się wiele powiedzieć. Ostatnio przychodzą i siadają mi blisko nóg gdy siadam przy stole w ich pokoju.
Ale o dotknięciu ich nie ma nawet mowy.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 18, 2013 23:04 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

A propos spania to mnie też towarzyswto uraczyło. Tym razem w niedzielę.
Moje koty ze mną nie śpią, z wyjątkiem MIkuni, ktorej też się zdarza na mnie obrazić i wtedy nie przychodzi. Ale ona najczęściej śpi ze mną, a ściślej na mnie, ostatni znów niemalże na mojej szyi i mi mruczy do ucha. Kiedyś, gdy mieszkałam jedynie z MIlenką i DeeDee to MIlenka do mnie przychodziła zawsze rano, lubiła się kłaść w podkulonych nogach i spała troszkę ze mną, tzn. mruczała głaskana. Od nastania Nutki i Notki już tak się nie dzieje, ostatnio zdarzyło się ze dwa razy, po tym jak nosiła obróżkę antystresową.
Tak więc mamy świt niedzielny tym razem, czuję ciężar na nogach więc ktoś śpi. Za chwilę do łóżka podchodzi Milenka, staje na łapach, widze uszy i oczy, ocenia sytuację i wskakuje, kładzie się w zgięciu nóg i mrrrrruuuuczy... :D za chwilę patrzę, czarny łepek staje na łapach, widzę uszyska i oczy oceniające sytuację - Mikunia - wskakuje i kładzie się niemal na mojej szyi, mruczy ale patrzy z niepokojem (macha końcóką ogona) na Milenkę, ktorą głaszczę. No miło coraz bardziej, słyszę miaukolenie cichutkie, czarne uszy i oczęta przy wersalce, wskakuje Notusia, kładzie się gdzieś z tyłu, niedaleko Milenki... ale za chwilę czuję jej łapki na ręce, i coraz więcej kota - patrzę, a ona tak stopniowo przysuwała się do Milenki, aby dostac się do głaskania - i głaskałam dwie kotki naraz.

Ale tak się zdarzyło pierwszy raz. Brakowało jedynie DeeDee ktora spała w wersalce :wink: czyli właściwie też ze mną :mrgreen:


aaaaa, najwazniejsze w tej historii jest to, ze miałam wcześniej wstać i nie miałam czasu na takie akcje - bo oczywiście towarzystwo przyszło już po dzwonku budzika.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 24, 2013 10:26 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Poranne głaskanki :P

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 30, 2013 21:43 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Stadko zaczęło święta - pańcia wyjechala, michy pelne chrupek. Siedzą sobi tam, razem, a ja 215km dalej.
Troszke się martwię, bo dzisiaj rano, gdy Mkunia do mnie przyszła to wyraźnie lecialo jej z noska. Nie odebrałam wzmacniacza, mam nadzieję, ze sama zwalczy wirusa i nie zarazi innych. Dodatkowo dając kazdej koteczce świątecznego calusa zauwazylam, że Milenka ma całą świeżo wygryzioną (tzn futro) łapkę tylną od wewnętrznej strony - po prostu łysa jest. :cry: wydawało mi się od kilku dni, ze jest jakos inaczej, ale dzisiaj dopiero zobaczylam na czym polega zmiana. Fakt, ostatnio się znow więcej denerwuje i brakuje jej zabawy "sam na sam" ze mną...
Trochę mi pusto, bez wieczornych kocich obowiązkow pora na sen...

Spokojnych i fajnych Świąt! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 31, 2013 2:13 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Obrazek
Spokojnych i Wesołych Świąt!
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 21, 2013 20:05 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

Kwiecień się kończy więc warto mieć jakis jeden post w miesiącu :mrgreen:
Mikunia oszukuje - tzn cały kwartał mnie oszukiwała, ze nie je suchej karmy. Lekko się martwiłam wyjeżdżając na święta i na 4 dni zostawiając stadko, ze będzie głodna i nieszczęśliwa, a tymczasem po powrocie zastałam klocuszek ze słodką minką :evil: gdy klocuszek wlazł mi na plecy to ciężej było mi oddychać. Od tej pory nie wierzę, ze Mikunia nie je chrupek i nie zawsze ulegam przymilnym prośbom o śniadanko :wink:
DeeDee ma plazmocytarne z drugiej strony, wetka się zmartwiła.
Notusia ma zdrowe i wzorcowe serducho! :piwa: a jej szybkie męczenie to najprawdopodobniej efekt silnego kk w dzieciństwie, gdy miała ze dwa miesiące. Więc taka jest już jej uroda. Szczerze mowić mam już w nawyku (trzy lata) kontrolowanie jej szaleństw z piorkiem i ciągle sobie przypominam, ze nie muszę jej pilnować, bo serce jest ok.
Nutka rozrabia, Milenka też coraz bardziej. Koty się uczą wzajemnie od siebie róznych szalonych sposobow na zabawę. W roli głównej - ukochany koci tunel, ktore dostały od ciotki pwpw - ale o tym innym razem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 21, 2013 22:16 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

może nie jeden post w miesiącu napiszesz ? :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 06, 2013 21:53 Re: WAW-Mikunia...koci terapeuta :)

ruda32 pisze:może nie jeden post w miesiącu napiszesz ? :)

postaram się :roll:

Porządki wg kotów. :evil:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Weekendzik :1luvu: :1luvu: :1luvu: Milenka
Obrazek Obrazek
Mika
Obrazek Obrazek
Notka - nieodłącznie z piorkiem (dopiero zobaczyłam na zdjęciu :D )
Obrazek Obrazek Obrazek
Nutka
Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 107 gości