ZARA W DT..KOLEJNA BIAŁACZKA ZŁAPANA !!SZUKA DS

Piękny Basiu ten wiersz, aż się płakać chce.....
Żeby tylko ludzie inni byli, zechcieli, byli mniej próżni i zapatrzeni w siebie, żeby, żeby......marzenia
Śliczne Twoje koteczki :1luvu:

32 strona PILNE :!:

Za dom i szansę na nowe życie dla białaczkowej koteczki :ok:

Niech w te święta stanie się cud :ok:

WSZYSTKIM ZAGLADAJACYM ,WSPIERAJĄCYM,POMAGAJĄCYM, DOPINGUJĄCYM DZIAŁKOWYM BIAŁACZKOM ....

WESOŁYCH ŚWIĄT

Obrazek

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Wesołych i radosnych Świąt Iwoo, dla Ciebie i całej Twojej gromadki

Dziękujemy i my także składamy życzenia

Trzymam

za znalezienie domu dla Lary

blagam o domek....Dt , Ds...ona nie może wrócic na dzialki...a njie po to walczyłam tyle miesiecy zeby ja teraz uspic tylko z tego pwoodu ze ma białczke a nie ma domku:(

U Iwony moze byc najpozniej do sterylki

...

kotka białaczkowa złapana...tylko co dalej ? u Iwony zostać nie może więc co ? sterylka i na działki z powrotem ?

tylko po co ? białaczkowce umierają w cierpieniach, mojej koleżanki kot tak umarł, schował się pod wanną i wył całą noc ( dawno to było temu, mała miejscowość i niedoświadczony wet ). Lara teraz czuje się dobrze, ale co będzie jak zachoruje ? a zachoruje na bank, czy teraz czy na następną zimę, będzie odchodziła w męczarniach i bólu jak jej rodzeństwo, które nie dość, że tak właśnie zginęło to jeszcze leżało ileś czasu pod oknami ludzi gnijąc i stanowiło pożywkę dla srok.

tu pojawia się pytanie, co zrobić w takiej sytuacji

Aguś dobrze że ją złapałaś bo to co dzisiaj jest za oknem to jakiś horror :evil:

CatAngel pisze:Aguś dobrze że ją złapałaś bo to co dzisiaj jest za oknem to jakiś horror

To był cud Gosia...tak chyba miało byc...

a ona przeziębiona w dodatku...

złapałam...ale co dalej :oops:

Lara dzisiaj w nocy nie pozwoliła mi spać. Bidula koniecznie chciała wyjść z klatki, uchyliłam jej drzwi, wyszła sobie, zwiedzała cały pokój.
To dobra kotunia, tylko bardzo się boi. Można ją głaskać, nawet nie prychnie, tylko się kuli, ale po chwili już jest bardziej rozluźniona. Bawiłyśmy się w nocy myszkami i piórkami, rozweseliła się, pojadła, zrobiła siku i kupkę do kuwety, potem gdzieś się zaszyła w kąciku i śpi do tej pory.

Znalazłam Larcię wczoraj, wciśniętą w kącik. Przełożyłam do klatki, żeby mogła wygodnie położyć się, napić, pojeść i skorzystać z kuwety.
Ale w nocy znowu bardzo chciała wyjść, najwidoczniej dla niej noc to najlepsza pora na zabawę i harce. Tak, że następna nocka niedospana :wink:

kochana koteńka, pewnie w dzień się boi zwiedzać a w nocy z wrażenia spać nie może.....bo jak to ? dopiero co marzłam i byłam głodna pod gołym niebem a teraz mam pełną miseczkę, ciepełko, fajne towarzystwo i tyyyyle do zwiedzania :wink:

A jak z jej przeziębieniem? Mija?

ZARA W DT..KOLEJNA BIAŁACZKA ZŁAPANA !!SZUKA DS

Kto przegląda forum