
Rano (wczeeeeśnie

Skubańce świetnie wiedzą, gdzie i kiedy należy się przemieszczać, ba, cwaniak Moher robi to z wyprzedzeniem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monostra pisze:Heh, tęsknię za działką, koty chyba też. Nie zdają sobie biedne sprawy, że świeże powietrze truje, trawa jest szkodliwa, wodę muszą pić filtrowaną, a nie ze studni czy z kranu, a na sam widok ogrodu futro się filcuje. Nie mówiąc o zagrażających im krwiożerczych myszach.
Wydawało mi się, że rasowy towarto też koty, nawet persy, które pilnowały mnie jako niemowlaka w ogrodzie i nie wiem jakim cudem dożyły sędziwego wieku.
Niektórym odbija
anulka111 pisze:Monostra pisze:Heh, tęsknię za działką, koty chyba też. Nie zdają sobie biedne sprawy, że świeże powietrze truje, trawa jest szkodliwa, wodę muszą pić filtrowaną, a nie ze studni czy z kranu, a na sam widok ogrodu futro się filcuje. Nie mówiąc o zagrażających im krwiożerczych myszach.
Wydawało mi się, że rasowy towarto też koty, nawet persy, które pilnowały mnie jako niemowlaka w ogrodzie i nie wiem jakim cudem dożyły sędziwego wieku.
Niektórym odbija
Potwierdzam i melduje ,ze znam persy pilnujace aktualnie mlodego dwuletniego dzieciaka,spacerujace dostojnie po ogrodzie i nie widzialam na nich filcujacego futerka![]()
Owszem roznica jest taka,ze jak moje nie wspinaja sie na wysokosci, jak biegaja,to drepczac......ale tak poza tym to okazy zdrowia, u bylej uczennicy pers ma wlasnie 9 lat- nigdy nie chorowal na nic ,a grzeszki pokarmowe i owszem popelnia
anulka111 pisze:Ja dzis bede sadzic lilie- mam ziemie i doniczki....nie mam wyboru puscily pedy
anulka111 pisze:Takich cudow nie mam- mam zwykle plastikowe-zobaczy sie ,co mi z trego wqyjdzie- wiem,ze sa trujace dla kotow ,wiec musialam im ekstra miejsce wymyslic
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, MB&Ofelia, zuza i 35 gości