Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 29, 2013 11:22 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Witam a tu Zajączek z pobytu u mnie http://www.youtube.com/watch?v=lDtkzzp0tWc

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 29, 2013 11:32 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Karola przeczytałam twój post i mnie zasmucił ,.Nie zgadzam się żeby Zajączek był na podwórku masz u siebie na podwórku kocura on Zajączka przegoni , Zajączek jest dupowaty nie poradzi sobie z nim ....Więc przetrzymaj go w piwnicy jak jest taki problem a my zrobimy wszystko żeby go jak najszybciej od ciebie zabrać ....

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 29, 2013 11:37 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Ratunku! Jakby tak się zachowywał u mnie, to w ogóle nie byłoby żadnej rozmowy!
Ale good, będzie argument, żeby pokazać mojemu mężowi, że może się uda. Dziś jeszcze z nim pogadam.

Kurde, nie wierzę, to zupełnie inny kot jest!
U nas nie był tak wyluzowany ani razu :(
Zdradźcie mi sekret kociary, o co chodzi... :(
Wiem, była początkowo zniecierpliwiona, ale już mi to przeszło.
U mnie Zajączek zachowuje się jak półdziki, ciągle go nie ma, nie daje do siebie podejsc, czasami sam podchodzi. Ani razu nie podniosłam na niego głosu, ani razu nie podniosłam ręki (żeby nie było...), staram się nie wykonywać gwałtownych ruchów i prawie ciągle do niego mówię, a on siedzi skulony i na prawie każdy ruch się chowa :(
Jesteście pewne dziewczyny, że to ten sam kot? ;)

Lidka, poczekaj, proszę, ja chcę zagadać z Grześkiem żeby dać nam jeszcze jedną szansę po świętach, zrobię mu izolatkę w łazience i nawet wyprowadzę stamtąd kosz z ciuchami na korytarz to będzie raz - mniejsze ryzyko zasiusiania, a dwa - więcej miejsca.
Najwyżej będziemy żyć przez jakiś czas za zamkniętymi drzwiami od łazienki na przemian z zamkniętymi drzwiami od pokoju.

karoo.kp

 
Posty: 54
Od: Pon mar 18, 2013 19:11

Post » Pt mar 29, 2013 12:55 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Podajcie mi link do wydarzenia bo mi gdzieś zniknął na fb

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 29, 2013 12:57 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

CatAngel pisze:Podajcie mi link do wydarzenia bo mi gdzieś zniknął na fb

https://www.facebook.com/events/583179398360508/

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 29, 2013 13:35 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

karoo.kp pisze:Wczoraj przeniosłam Zajączka do piwnicy.
Sprzątnęłam pokój. Poza jedną drobną rzeczą już chyba wszystko odkocurzyłam. Niestety :( mam złe wieści dla Zajączka chyba najbardziej :(
Przy wczorajszym sprzątaniu wyrzuceniu uległo sporo zasiusianych (nie znaczonych, zasiusianych równo) rzeczy.
Zasiusianiu uległy również narządzia elektryczne mojego męża - nie wiem jakim cudem, prawdopodobnie ze względu na to, że leżały w pudle z jakimś starym kocem czy czymś takim. (wiertarki, wyżynarki, czy inne takie...).

Ogólnie mój mąż nawet nie był strasznie wpieniony - zazwyczaj się awanturuje, natomiast spokojnie mi oświadczył, że nie widzi przyszłości Zajączka u nas w domu, że nie ma nic przeciwko opiekowaniem się nim, pod warunkiem, że kot będzie na podwórku. Stwierdził też, że nigdy w życiu nie pozwoli i nie weźmie do domu dorosłego albo schroniskowego kota.

Na razie jest w piwnicy, zrobiłam mu domek kartonowy, do środka dostał stary śpiworek. Będę jeszcze męża przekonywać na jedną szansę po świętach w łazience, ale jeśli ta próba się nie uda, to będę musiała szukać kotkowi innego domku, albo szykować miejsce w garażu :(

Wiem, że Ali się zrobiło bardzo przykro - Ala - przepraszam - ale nie obiecywałam na 100% DS.
Jakby co będę angażować się bardzo mocno w szukanie domku, a w tym czasie Zajączek będzie chyba w łazience, podejrzewam, że do tego żeby na tymczas był kotek w łazience to mąż się zgodzi.

Na razie pls nie róbmy żadnego wydarzenia ani nic. Jeszcze będę starała się go przekonać.

Zajączek do piwnicy dał się przenieść bez większego problemu. Tylko wyrwał się w okolicy drzwi na podwórko i prosił żeby go wypuścić. W piwnicy kota nie ma, nie widać, nie pojawia się, znaczy stresulec mu się włączył mocno, ale wchodzę żeby mu trochę pogadać o pierdołach.

Karola nie miałam troche netu ale czytam i nie wieze albo może już nic mnie nie zdxiwi ...Albo się kocha koty albo nie jak to pierwsze to wiadomo że nowe zwierze w domu to jakiś zawsze problem , troche stresu itd .....Ktoś powie kocham koty ok ale tylko takie chyba które nie sprawiają problemów a jak coś wychodzi nie tak to reagują jak wy piwnica albo podwórko ...Nie po to wieźliśmy go 12h żeby on wylądował na podwórku i to dla siebie nie znanym po raz kolejny .....Jak ma być u ciebie na dworze wśród nowych kotów bezdomnych to lepiej mu będzie u siebie na starych śmieciach tam chociaż zna swoje kąty .....wie gdzie ma iść na jedzonko.....A co do męża myśle że już pokazał jak ma być i nie ma co go przekonywać to bez sensu....Żal mi w tym wszystkim tylko kotów każdy myśli o sobie a zwierze .........ja mam dużo zwierząt i jest różnie ale nigdy bym zwierzaka nie wyrzuciła z domu na dwór którego nie zna , ja Zajączka znam z innej strony widać na filmiku .........Ale może ja jestem głupia bo stawiam zwierzaki ponad wszystko ....Zabierzemy kota od ciebie daj tylko nam czas żeby zorganizować wszystko...

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 29, 2013 14:00 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Dajcie Zajączkowi więcej czasu na adaptację. To dorosły kot po przejściach, nie wie co się dzieje, nie fundujcie mu kolejnego stresu, on potrzebuje spokoju, musi nabrać pewności i zaufać.
Nie działajcie pochopnie, zastanówcie się co naprawdę chcecie. Każdy kot da się ułaskawić, jeden trudniej, inny łatwiej.
To dopiero kilka dni, okres przedświąteczny, bieganina, brak czasu, on musi mieć spokój i dużo mądrej miłości.
To dobre kocisko.
Ostatnio edytowano Pt mar 29, 2013 16:07 przez iwoo1, łącznie edytowano 4 razy

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 29, 2013 14:02 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

iwoo1 pisze:Dajcie Zajączkowi więcej czadu na adaptację. To dorosły kot po przejściach, nie wie co się dzieje, nie fundujcie mu kolejnego stresu, on potrzebuje spokoju, musi nabrać pewności i zaufać.

Tak Iwoo musi ale nie każdy to rozumie a ja się nie godze żeby on tam wylądował na podwórku wśród obcych kotów itd.......

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt mar 29, 2013 14:15 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Dajcie Zajączkowi więcej czadu na adaptację. To dorosły kot po przejściach, nie wie co się dzieje, nie fundujcie mu kolejnego stresu, on potrzebuje spokoju, musi nabrać pewności i zaufać.

Tak Iwoo musi ale nie każdy to rozumie a ja się nie godze żeby on tam wylądował na podwórku wśród obcych kotów itd.......

Wiem Lidziu, ale myślę, że karoo.kp jeszcze nie poddała się, że jednak chce próbować, daj jej czas, a Zajączek na pewno nie wyląduje znowu na ulicy.
Wszystko jest zbyt nerwowe, a zawsze możesz go zabrać, gdyby coś jednak....

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 29, 2013 14:25 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Dajcie Zajączkowi więcej czadu na adaptację. To dorosły kot po przejściach, nie wie co się dzieje, nie fundujcie mu kolejnego stresu, on potrzebuje spokoju, musi nabrać pewności i zaufać.

Tak Iwoo musi ale nie każdy to rozumie a ja się nie godze żeby on tam wylądował na podwórku wśród obcych kotów itd.......

Wiem Lidziu, ale myślę, że karoo.kp jeszcze nie poddała się, że jednak chce próbować, daj jej czas, a Zajączek na pewno nie wyląduje znowu na ulicy.
Wszystko jest zbyt nerwowe, a zawsze możesz go zabrać, gdyby coś jednak....


iwoo1, dziękuję, chciałam to właśnie napisać. Choć już pisałam, to ponownie powtórzę - nie organizujcie żadnego wydarzenia, nie organizujcie transportu, ja chcę dać nam jeszcze jedną szansę i dopiero jeśli to się nie uda to będę cokolwiek działać. Nawet gdyby, to pierwszy krok o jakim myślałam to znalezienie mu innego domku, i na pewno jeśli będzie taka konieczność, to będę ze swojej strony na swoim terenie działać.

Rozumiem lidka02 Twoje rozgoryczenie.
Ja lubię zwierzęta i zdawałam sobie sprawę, że mogą być problemy.
Nie chcę się spinać, na razie chcę odpocząć w święta, i wszystkiego najlepszego Wam wszystkim i Waszym pociechom życzę.
Wrócę pewnie dopiero po świętach, bo mam kupę roboty, gromadkę ludzi, dwa pluszaki w domu, jednego w piwnicy i dwa na podwórku do ogarnięcia.
Będę zdawać relację na bieżąco.

karoo.kp

 
Posty: 54
Od: Pon mar 18, 2013 19:11

Post » Pt mar 29, 2013 17:50 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Karo próbuj, jak nie da rady to przyjedziemy po Zajączka, ale proszę idź do niego, niech nie siedzi sam w tej piwnicy :ok:
Oby te święta przyniosły wszystkim spokój i radość :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt mar 29, 2013 18:08 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

cierpliwości :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 29, 2013 19:24 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Spokojnie, bez nerwów.
Niektóre koty potrzebują po prostu dużo więcej czasu.
Choć czasem jest i tak że mimo największych starań, kotu dom nie przypasuje i koniec, natomiast w innym będzie się zachowywał zupełnie inaczej. Niema w tym niczyjej winy, czasem tak po prostu jest. Trzeba wtedy poszukać innego domu.
Zakoceni panowie zazwyczaj wkurzą się, poodgrażają, a potem dają jednak szansę. Wiem po swoim.

Dajcie Zajączkowi jeszcze jedną szansę, jeśli się nie uda, to przetrzymaj go w piwnicy do czasu odbioru przez dziewczyny.
Ja w tym czasie intensywnie szukała bym nowego domu. Nie wypuszczaj go na podwórko. To najgorsze rozwiązanie :(

Tymczasem życzę Zajączkowi, jego domkowi i wszystkim zajączkowym kibicom


Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 29, 2013 19:39 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

Biedny Zajączek :( na dworze moim zdaniem sobie nie poradzi :( Proszę nie wypuszczaj go.
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Pt mar 29, 2013 19:56 Re: Dwa szczęścia plus nieszczęście :)

moim skromnym zdaniem też czasu potrzeba :oops:
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Bizkopt i 69 gości