DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Witaj Haniu :1luvu:

Tinka super dziękują mi i dziękują , takiego kochanego kota piszą że jeszcze nie mieli :1luvu:

i o to chodzi .Pozdrawiam i dziękuje :ok:

Jak dzisiaj?

Lidzia nie ma o czym mówić

Cieszę się, że jest aż tak fajnie (a Domek od pierwszej chwili wydawał mi się super!) :piwa:

Wczorajszy dzień zakończyło jeszcze rzyganko Karolinki

Gucio cały dzień nic nie jadł, więc wieczorem pod nos dostał paszteciku z puszki na talerzyku i kotecek nagle odzyskał wigor :twisted:

Zjadł mokre i doprawił chrupami.
Dzisiaj od rana załoga "G" szaleje już na całego razem z załogą "R" (Jacek z Plackiem w byłym DS byli Ronem i Rocco) i resztą towarzystwa z Kubą na czele :ok:

Obserwacja zachowania Kuby to w ogóle temat na pracę naukową: ze spokojnego kota który do nas wrócił, zmienił się w kociego zaczepialskiego zbója :twisted:

W międzyczasie był jeszcze etap tulenia się do każdego innego futra

W tej chwili Kuba tak bardzo chce się bawić, a tak bardzo nie umie tego robić w sposób normalno-koci, że każda zachęta do zabawy wygląda jak atak z podgryzaniem, skakaniem na drugiego kota, przewracaniem itd :mrgreen:

Ciekawe kiedy reszta towarzystwa wreszcie nauczy go manier :?:

Z nowej trójki najbardziej lękliwa jest Szylka. Każdy nasz ruch powoduje jej ucieczkę. Dobrze, że podchodzi już do miski na posiłek.
Wąsik jest super miziastym kocurkiem, kiedy w pobliżu mnie są inne koty, wtedy sam przybiega i nadstawia się do głaskania, w innych wypadkach woli trzymać dystans.
No i bracia G: Gucio i Grześ (i nie pytajcie który był Golemem a który Gnomem, moje szare komórki nie chcą tego zapamiętać :oops:

), których już spokojnie nauczyłam się rozróżniać :mrgreen:

, szaleją, śpią z nami w łóżku i po nas biegają, ocierają się o nasze nogi, tylko jeść chcą koniecznie chrupy drugiego brata i tu muszę wykazywać się stanowczością i sokolim okiem

Reszta futerek w miarę ok, a nasze Felviki choć wciąż zakatarzone, to humorki dopisują :ok:

Muszę zapisać, że Gnom to teraz Grześ :lol:

Ja się dziwię, że ja to zapamiętuję :ryk:

Ja tego za cholerę nie zapamiętuję. I właśnie do mnie dotarło, że teraz obie mamy Kubów :roll:

Faktycznie są Kuba H i Kuba J, a co do braci G to Wy znacie Golema i Gnoma, a u nas są to Gucio i Grześ :mrgreen:

A tak w ogóle, to tym razem przecież zostali i Szylka i Wąsik, więc nie trzeba niczego nowego zapamiętywać :twisted:

edit: jestem wzrokowcem i jak przeczytałam, to znalazłam "klucz": Golem = Gucio (druga litera to samogłoska) a Gnom = Grześ (druga to spółgłoska) -taka jestem mundra :mrgreen:

Hania66 pisze:edit: jestem wzrokowcem i jak przeczytałam, to znalazłam "klucz": Golem = Gucio (druga litera to samogłoska) a Gnom = Grześ (druga to spółgłoska) -taka jestem mundra

I liczba sylab się nie zmieniła

Wariaty

Wesołych Świąt :1luvu:

Wesołych i przede wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt dla całej fundacji Jokot z jej podopiecznymi , dla wszystkich miłośników zwierząt a szczególnie dla Pani Hani, jej całej rodzinki i puchatych miziaków życzą

Renata z rodziną, Kajtusiem i Anią

**Adopcje: 12 >>**

Wesołych, radosnych i rodzinnych białych Świąt życzymy Wam i Waszej gromadce :1luvu:

No to i ja usiadłam se przed komputerem i wreszcie mogę życzyć wszystkim naszym Znajomym i Przyjaciołom

Zdrowych i spokojnych Świąt!
Smacznych jajek i mokrego poniedziałku :lol:

Niech Moc będzie z nami :mrgreen:

Piękną mamy zimę :evil:

, przez okna znowu wieje zimno i znowu zaczynają się problemy z futrami

U felvików Karolinka ma większy katar i kicha z glutami, ale na razie nic więcej złego nie widzę.
Poczekam jeszcze i najwyżej napiszę jutro do dr. czy małą do Niej ciągnąć, czy jeszcze czekać.

U "zdrowych" Gucio po tym jednym dniu niejedzenia apetyt ma, ale za to zaczął zdecydowanie kichać.
Dzisiaj też Szylka jakaś taka mocno spokojna, tak samo Torg.
Rysi znowu babrze się jedno oczko.
Król Napoleon doznał wątpliwej przyjemności wetknięcia termometru w swoją szanowną tyłeczność, bo wydawał mi się jakiś mocno ciepły -na szczęście temp. była tylko lekko podwyższona.
Czyżbyśmy zbyt długo nie korzystali z usług weta?

W dodatku z Domku Tosi dowiedziałam się, że koteńka też się przeziębiła i jest na antybiotyku

Ech, pogoda daje do wiwatu, żyć się odechciewa i nam i futrom ...
Zdrówka dla chorowitków :ok:

Dzięki Ciocia :1luvu:

Wam też zdrówka życzymy :ok:

DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Kto przegląda forum